Ta dwójka, a także trzeci na mecie, Włoch Marco Aurelio Fontana, przez niemalże cały czas utrzymywali się w czołówce, nadając tempo wyścigu i stanowiąc o rywalizacji.
Na 16. miejscu uplasował się Marek Konwa, który stracił do zwycięzcy 3.34. 32. był Piotr Brzózka, tracąc do Kulhavego 9.30.
Wyścig elity mężczyzn rozpoczął się od prowadzenia dwójki Szwajcarów, Nino Schurtera i Floriana Vogla. Ich tempo rozciągnęło stawkę, lecz szybko dołączyli do nich inni faworyci - Jaroslav Kulhavy (Czechy) i Marco Aurelio Fontana (Włochy). Wysoko jechał też Marek Konwa.
Już na pierwszych podjazdach na czoło wysunęli się Schurter, Kulhavy i Fontana. Ta trójka zyskała niewielką, kilkusekundową przewagę nad goniącą ich resztą stawki, którą prowadził Jose Antonio Hermida (Hiszpania). Na jednym ze zjazdów, jadący w grupie pościgowej Julien Absalon (Francja), zaliczył upadek i uszkodził swój rower. Francuz jeszcze przez kilka kilometrów kontynuował jazdę, ale był bardzo daleko, a w końcu postanowił wycofać się z wyścigu.
Czołowa trójka zgodnie współpracowała, z Kulhavym i Schurterem wymieniającymi się na czele, jednak na drugim okrążeniu doskoczyli do nich Hermida i Burry Stander (RPA). Na kolejnej, trzeciej rundzie, czołowa piątka nieustannie się atakowała - co rusz próbował Stander, Kulhavy czy Schurter, jednak bez efektów. Kolejne okrążenie ataków mocno podmęczyło dwójkę, która wcześniej dojechała do czołówki. Schurter i Kulhavy za wszelką cenę chcieli się wzajemnie zgubić i ich ataki były zbyt mocne dla rywali. Jedynie Fontana zdołał utrzymać ich tempo, jednak przychodziło mu to z coraz większym trudem.
Aż do ostatniego okrążenia sytuacja niewiele się zmieniła. Na czele jechali Schurter, Kulhavy i Fontana, kilkanaście sekund za nimi Stander i Hermida. Wtedy właśnie do przodu ruszył Fontana, atakując po raz pierwszy w tym wyścigu. Włoch zmęczył rywali, jednak ci nie odpuszczali i po krótkiej pogoni dołączyli do rywala. Ich kolejne ataki sprawiły, że Fontana nie miał już sił, by podążyć za nimi i to Kulhavy i Schurter rozegrali między sobą walkę o zwycięstwo.
Na ostatnim podjeździe mocne tempo narzucił Kulhavy, ale to Schurter wyszedł na prowadzenie na zjeździe i mimo lepszej pozycji do finiszu, to Czech znalazł miejsce, by wyprzedzić rywala i sięgnąć po złoto, tuż przed finiszującym Schurterem. Na trzecim miejscu finiszował Fontana, który w końcówce musiał jeszcze zmagać się z problemami z siodełkiem i atakami Hermidy.
Wyniki:
1 Jaroslav Kulhavy (Czechy) 1:29:07
2 Nino Schurter (Szwajcaria) 0:00:01
3 Marco Aurelio Fontana (Włochy) 0:00:25
4 Jose Antonio Hermida Ramos (Hiszpania) 0:00:29
5 Burry Stander (RPA) 0:00:30
6 Carlos Nicolas Coloma (Hiszpania) 0:01:00
7 Manuel Fumic (Niemcy) 0:01:24
8 Geoff Kabush (Kanada) 0:01:36
9 Alexander Gehbauer (Austria) 0:02:09
10 Todd Wells (USA) 0:02:21
...
16 Marek Konwa (Polska) 0:03:34
...
32 Piotr Brzózka (Polska) 0:09:30
Fot.: Krzysztof Jakubowski
Na 16. miejscu uplasował się Marek Konwa, który stracił do zwycięzcy 3.34. 32. był Piotr Brzózka, tracąc do Kulhavego 9.30.
Wyścig elity mężczyzn rozpoczął się od prowadzenia dwójki Szwajcarów, Nino Schurtera i Floriana Vogla. Ich tempo rozciągnęło stawkę, lecz szybko dołączyli do nich inni faworyci - Jaroslav Kulhavy (Czechy) i Marco Aurelio Fontana (Włochy). Wysoko jechał też Marek Konwa.
Już na pierwszych podjazdach na czoło wysunęli się Schurter, Kulhavy i Fontana. Ta trójka zyskała niewielką, kilkusekundową przewagę nad goniącą ich resztą stawki, którą prowadził Jose Antonio Hermida (Hiszpania). Na jednym ze zjazdów, jadący w grupie pościgowej Julien Absalon (Francja), zaliczył upadek i uszkodził swój rower. Francuz jeszcze przez kilka kilometrów kontynuował jazdę, ale był bardzo daleko, a w końcu postanowił wycofać się z wyścigu.
Czołowa trójka zgodnie współpracowała, z Kulhavym i Schurterem wymieniającymi się na czele, jednak na drugim okrążeniu doskoczyli do nich Hermida i Burry Stander (RPA). Na kolejnej, trzeciej rundzie, czołowa piątka nieustannie się atakowała - co rusz próbował Stander, Kulhavy czy Schurter, jednak bez efektów. Kolejne okrążenie ataków mocno podmęczyło dwójkę, która wcześniej dojechała do czołówki. Schurter i Kulhavy za wszelką cenę chcieli się wzajemnie zgubić i ich ataki były zbyt mocne dla rywali. Jedynie Fontana zdołał utrzymać ich tempo, jednak przychodziło mu to z coraz większym trudem.
Aż do ostatniego okrążenia sytuacja niewiele się zmieniła. Na czele jechali Schurter, Kulhavy i Fontana, kilkanaście sekund za nimi Stander i Hermida. Wtedy właśnie do przodu ruszył Fontana, atakując po raz pierwszy w tym wyścigu. Włoch zmęczył rywali, jednak ci nie odpuszczali i po krótkiej pogoni dołączyli do rywala. Ich kolejne ataki sprawiły, że Fontana nie miał już sił, by podążyć za nimi i to Kulhavy i Schurter rozegrali między sobą walkę o zwycięstwo.
Na ostatnim podjeździe mocne tempo narzucił Kulhavy, ale to Schurter wyszedł na prowadzenie na zjeździe i mimo lepszej pozycji do finiszu, to Czech znalazł miejsce, by wyprzedzić rywala i sięgnąć po złoto, tuż przed finiszującym Schurterem. Na trzecim miejscu finiszował Fontana, który w końcówce musiał jeszcze zmagać się z problemami z siodełkiem i atakami Hermidy.
Wyniki:
1 Jaroslav Kulhavy (Czechy) 1:29:07
2 Nino Schurter (Szwajcaria) 0:00:01
3 Marco Aurelio Fontana (Włochy) 0:00:25
4 Jose Antonio Hermida Ramos (Hiszpania) 0:00:29
5 Burry Stander (RPA) 0:00:30
6 Carlos Nicolas Coloma (Hiszpania) 0:01:00
7 Manuel Fumic (Niemcy) 0:01:24
8 Geoff Kabush (Kanada) 0:01:36
9 Alexander Gehbauer (Austria) 0:02:09
10 Todd Wells (USA) 0:02:21
...
16 Marek Konwa (Polska) 0:03:34
...
32 Piotr Brzózka (Polska) 0:09:30
Fot.: Krzysztof Jakubowski