TdF po 15. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 15. etapie

Drukuj

Piętnasty etap Tour de France był kolejnym popisem uciekinierów. Po raz kolejny zwycięstwo odniósł Francuz - na etapie triumfował Pierrick Fédrigo (FDJ-BigMat). Większość peletonu jechała spokojnie w oczekiwaniu na pirenejskie zmagania podczas 16. etapu.

.Fédrigo nie krył satysfakcji ze swojej wygranej, szczególnie po ostatnich problemach zdrowotnych, jakie go spotkały: "Taki dzień jak dzisiejszy jest czymś wspaniałym. O zwycięstwo nie było jednak łatwo. Znalazłem się z przodu z takimi kolarzami jak Vande Velde, Sorensen, Voeckler oraz Dumoulin, co komplikowało moja strategię na minięcie linii mety jako pierwszy. Tym razem pokierowałem się instynktem i zaatakowałem na 5km przed metą. Decyzja okazała się słuszna i w sprincie dałem z siebie wszystko, aby Christian nie wyszedł mi z koła. Tegoroczny sezon jest dla mnie szczególnie ważny, ponieważ w ubiegłym roku cierpiałem z powodu choroby. To o wiele trudniejsze niż jazda w Tour de France. Na wyścigu owszem, zdarzają się bardzo ciężkie momenty, ale gdy chorowałem na boreliozę to poznałem inny wymiar tego cierpienia."

Dla Bradleya Wigginsa dzisiejszy etap i cały wyścig to znakomita jazda... Marka Cavendisha. Brytyjczyk bardzo docenia pomoc swojego kolegi z drużyny: "Jestem zdumiony tym, jak bardzo Mark potrafi się dla mnie poświęcać w tegorocznym wyścigu. Jestem wielkim mistrzem i wielkim przyjacielem. Obecnie skupia się na pomocy dla mnie na płaskich etapach, ale cały czas myślimy także o jego końcowej wygranej na Polach Elizejskich. Jego głównym celem są jednak igrzyska olimpijskie, którym podporządkował w tym roku wszystkie inne starty. Bardzo przyczynił się do tego, że ciągle jestem w posiadaniu żółtej koszulki. Jeśli chodzi o dzisiejszy etap, to udało mi się nieco odpocząć przed jutrzejszym odcinkiem w Pirenejach. To będzie ważny dzień dla losów wyścigu".
 


W wyścigu toczy się także walka o zieloną koszulkę najlepszego sprintera. W jej posiadaniu jest obecnie Peter Sagan. Zawodnik z Liquigas-Cannondale ma bardzo dużą szansę na zostanie pierwszym Słowakiem, który założy zielony trykot na Polach Elizejskich: "Dzisiejszy dzień był trudny jeszcze przed samym startem etapu, ponieważ nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać po pozostałych ekipach. Przez pierwsze 80km niemal każdy kolarz chciał znaleźć się w ucieczce. Po tym jak poszedł odjazd sytuacja stała się jednak dla mnie komfortowa. Dziwiłem się, że pozostałe teamy nie chcą pracować nad skasowaniem ucieczki, ale było to dla mnie wygodne. Teraz jestem już przekonany, że nikt nie chce więcej walczyć ze mną o zieloną koszulkę. Teraz przede mną dwa ciężkie dni, które muszę przetrzymać. Potem sądzę że pojawię się w Paryżu w punktowej koszulce. Podczas jazdy na czas postaram się zaoszczędzić nieco sił, aby zostawić energię na końcowy sprint na Polach Elizejskich".

Fot.: Sirotti