GdI: Wspaniałe zwycięstwo De Gendta

95. Giro d'Italia (5-27.05.2012, UCI World Tour, Włochy), etap 20.: Caldes/Val di Sole - Passo dello Stelvio, 218km

Drukuj

Thomas De Gendt (Vacansoleil DCM) został zwycięzcą królewskiego etapu Giro d'Italia z metą na Passo dello Stelvio. Za Belgiem finiszowali faworyci wyścigu, którzy po raz kolejny stoczyli zacięty bój o maglia rosa.

De Gendt sięgnął po wspaniałe zwycięstwo po ataku na Mortirolo i prawie siedmiu godzinach spędzonych w siodełku. Belg przez kilkadziesiąt kilometrów uciekał wraz z rywalami, a na ostatnich 15 kilometrach Passo dello Stelvio samotnie kontynuował jazdę, wypracowując sobie znaczną przewagę nad goniącymi go faworytami wyścigu. Przez pewien moment kolarz Vacansoleil DCM był zaledwie 15 sekund od koszulki lidera wyścigu, ale na ostatnim kilometrze stracił dwie minuty ze swojej przewagi. Mimo to awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając Ivana Basso (Liquigas-Cannondale).


Prowadzenie w wyścigu zachował Joaquin Rodriguez (Katiusza), choć w pewnym momencie wydawało się, że Hiszpan może nawet stracić prowadzenie. Faworyci długo jechali na remis, nie atakując i dopiero na 2 kilometry przed metą ożywili się po ataku Michele Scarponiego (Lampre ISD). Włoch zyskał początkowo nawet 20 sekund przewagi, ale ostatni kilometr to wspaniała jazda Rodrigueza, który zdołał nie tylko dogonić rywala, ale - w swoim stylu - odjechać w samej końcówce i zyskać kilkanaście sekund nad Włochem. Rodriguez, który zajął czwarte miejsce, odrobił też sekundy stracone wcześniej do Rydera Hesjedala (Garmin-Barracuda). Przed ostatnim etapem - jazdą indywidualną na czas - Hiszpan wyprzedza Kanadyjczyka o 31 sekund. Trzeci jest Scarponi ze stratą 1.51, a czwarty dzisiejszy zwycięzca, De Gendt, który traci 2.18.
 

***

Królewski etap Giro d'Italia, liczący 219 kilometrów, z podjazdem pod Passo del Tonale, Apricę, Teglio, Mortirolo i Cima Coppi tegorocznego wyścigu, Passo dello Stelvio, musiał przynieść rozstyrzgnięćia w klasyfikacji generalnej wyścigu. Faworyci - Michele Scarponi (Lampre ISD), Joaquin Rodriguez (Katiusza) i Ivan Basso (Liquigas-Cannondale) mieli ostatnią szansę by zgubić rewelację tego wyścigu, Rydera Hesjedala (Garmin-Barracuda). Zarówno oni, jak i ich ekipy, szykowali się na finałowy podjazd, i oszczędzali siły w pierwszej części etapu, wysyłając na czoło swoich pomocników. Po 23 kilometrach jazdy na czele uformowała się grupka, składająca się z Romana Kreuzigera (Astana), Emanuele Selli (Androni Giocattoli), Matteo Rabottiniego (Farnese Vini-Selle Italia), Alexandra Kristoffa (Katiusza), Christiana Vande Velde (Garmin-Barracuda), Stefana Denifla (Vacansoleil-DCM), Damiano Caruso (Liquigas), Mathieu Pergeta (Ag2R La Mondiale), Mathiasa Franka (BMC Racing), Branislawa Samoilau (Movistar), Matteo Bono (Lampre ISD), Toma Slagtera (Rabobank) i Olivera Zaugga (RadioShack Nissan).

Na pierwszej premii górskiej na etapie - Passo del Tonale (1.kat, na 32,9km) mieli 2.10 przewagi, którą na kolejnych wzniesieniach - Aprica (2.kat., na 78,3km) i Teglio (2.kat., na 98,1km) - zdołali nieco powiększyć, ale peleton cały czas trzymał uciekinierów krótko, a różnica oscylowała w granicach 3 minut.

Po minięciu setnego kilometra i zjeździe z Teglio, kolejne kilometry były tylko trochę pofałdowane, ale była to cisza przed burzą - na kolarzy czekały bowiem dwa giganty - Mortirolo i Passo dello Stelvio. Na 151. kilometrze rozpoczynał się podjazd pod Mortirolo, liczący 11.4km ze średnim nachyleniem 10,5% i maksymalnym dochodzącym do 22%. Jeszcze na pierwszych kilometrach podjazdu z czołówki oderwał się Zaugg i samotnie ruszył do przodu.

Za jego plecami zasadnicza grupa była coraz szczuplejsza, a na około 6km przed szczytem Mortirolo pierwszy atak przypuścił lider wyścigu, Joaquin Rodriguez (Katiusza). Hiszpan zabrał ze sobą Michele Scarponiego (Lampre ISD) i Rydera Hesjedala (Garmin-Barracuda), ale szybko dołączyli kolejni rywale. Kolarz Katiuszy ponowił atak, ale znów tylko rozciągnął grupę. Na czoło grupy wyszli kolarze Omega Pharma-Quick Step, Dario Cataldo i Serge Pauwels, ale do szczytu Morirolo nie było już zdecydowanych ataków. Chwilowe problemy na 1 km przed szczytem miał Basso, ale zdołał dołączyć do czołówki.

Tymczasem samotnie jadący Zaugg był już na zjeździe i wkrótce miał rozpocząć podjazd pod Passo dello Stelvio. Na wypłaszczeniu do Szwajcara dołączyli kolejni kolarze, którzy atakowali z grupy zasadniczej, tworząc siedmioosobową grupę, w której byli Mikel Nieve i Ion Izagirre (Euskaltel Euskad), Damiano Cunego (Lampre ISD), Thomas De Gent (Vacansoleil DCM), Andrey Amador (Movistar) i Tanel Kangert (Astana).

Kolarze rozpoczęli już oficjalny podjazd, do mety pozostało 30 kilometrów, a przewaga tej grupki nad grupą lidera, wynosiła 3.30. Tempo w tej grupie nadawali teraz kolarze Garmin-Barracuda, z wszystkimi faworytami i najgroźniejszymi rywalami Hesjedala za plecami. Pierwsze kilometry podjazdu były bardzo szybkie, ale jak tylko droga zaczęła wieść coraz bardziej w górę, pierwsi kolarze z ucieczki zaczęli mieć problemy z utrzymaniem tempa rywali. Po kolei odpadali Amador, Zaugg i Izagirre, potem Kangert, a na 15km przed szczytem problemy miał Cunego. Kolarz Lampre zdołał jednak pozbierać siły i dołączył do prowadzących wtedy De Gendta i Nieve. Gdy tylko jednak Cunego doszedł do dwójki liderów, skontrował De Gendt, który walczył teraz o podium w wyścigu. Za nim próbował gonić Cunego, ale kolarz Vacansoleil DCM utrzymywał przewagę.

Grupa lidera tymczasem, w której na prowadzeniu cały czas jechał Vande Velde, liczyła już tylko około 20 kolarzy, ale ich strata urosła do 4.30. To zagrażało już nie tylko Scarponiemu, który był trzeci w klasyfikacji generalnej, ale też Hesjedalowi, który zajmował drugie miejsce. Na 10 kilometrów przed metą De Gent był zaledwie minutę od maglia rosa!
Hesjedal w tym momencie zjechał do tyłu, szukać wsparcia u rywali, którzy mieliby ciągnąć grupę i zmniejszyć stratę do lidera. Prośby Kanadyjczyka na niewiele się zdały, żadna z ekip nie chciała wziąć na siebie ciężaru pogoni, a De Gendt zyskiwał coraz więcej.

Na 7,5km przed szczytem z grupy faworytów zaatakował John Gadret (Ag2R La Mondiale). Jego atak rozbudził rywali - na czoło grupy wyszedł Sergio Henao (Team Sky), mając na plecach swojego lidera, Rigoberto Urana. Tuż za nim jechał Hesjedal, dalej Gadret, Basso, Scarponi, Rodriguez, Stefano Pirazzi (Colnago CSF Inox) i Hubert Dupont (Ag2R La Mondiae). Kilometr dalej Gadret ponowił swój atak, ale znów nie udało mu się zaskoczyć rywali. Dopiero trzeci atak okazał się skuteczny. A tymczasem na 5,5 kilometra przed metą De Gendt był tylko 15 sekund od koszulki lidera wyścigu i nie zwalniał. W grupie faworytów nie było natomiast chęci pogoni. Dopiero na 5,5km przed metą mocniej pociągnął Hesjedal, któremu najbardziej zależało na zminimalizowaniu strat.

Na 3,5km przed metą odpadli Pozzovivo, Gadret i Basso, a do przodu po mocniejszym tempie Hesjedala ruszyli też Scarponi, Rodriguez. Ta trójka zmniejszała straty do De Gendta, który do mety miał już tylko nieco ponad kilometr. W tym samym czasie za jego plecami zaatakował Scarponi, zostawiając Hesjedala i Rodrigueza. Włoch błyskawicznie zyskał kilkadziesiąt metrów przewagi i wydawało się, że może odrobić straty do wyprzedzającej go dwójki rywali.
 

De Gendt natomiast niezagrożony i wyczerpany minął linę mety i pozostało mu jedynie czekać na rywali. Jako drugi na szczycie zameldował się Cunego, trzeci był Nieve, a na czwartym miejscu, ze stratą 3.22 finiszował Rodriguez, który dzięki temu praktycznie obronił swoje Giro.

W samej końcówce Hiszpan odżył i zaatakował z niesamowitą siłą. Szybko dogonił Scarponiego i przegonił rywala, dokładając mu jeszcze 12 sekund. Hesjedal, który także w końcówce zbliżył się do Scarponiego, stracił do Włocha zaledwie 2 sekundy.

Wyniki 20. etapu:
1 Thomas De Gendt (Bel) Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team 6:54:41
2 Damiano Cunego (Ita) Lampre - ISD 0:00:56
3 Mikel Nieve Ituralde (Spa) Euskaltel - Euskadi 0:02:50
4 Joaquim Rodriguez Oliver (Spa) Katusha Team 0:03:22
5 Michele Scarponi (Ita) Lampre - ISD 0:03:34
6 Ryder Hesjedal (Can) Garmin - Barracuda 0:03:36
7 John Gadret (Fra) AG2R La Mondiale 0:04:29
8 Rigoberto Uran Uran (Col) Sky Procycling 0:04:53
9 Sergio Luis Henao Montoya (Col) Sky Procycling 0:04:55
10 Ivan Basso (Ita) Liquigas-Cannondale

Klasyfikacja generalna po 20. etapie:
1 Joaquim Rodriguez Oliver (Spa) Katusha Team 91:04:16
2 Ryder Hesjedal (Can) Garmin - Barracuda 0:00:31
3 Michele Scarponi (Ita) Lampre - ISD 0:01:51
4 Thomas De Gendt (Bel) Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team 0:02:18
5 Ivan Basso (Ita) Liquigas-Cannondale 0:03:18
6 Damiano Cunego (Ita) Lampre - ISD 0:03:43
7 Rigoberto Uran Uran (Col) Sky Procycling 0:04:52
8 Domenico Pozzovivo (Ita) Colnago - CSF Inox 0:05:47
9 Mikel Nieve Ituralde (Spa) Euskaltel - Euskadi 0:05:56
10 John Gadret (Fra) AG2R La Mondiale 0:06:43


Fot.: Sirotti