P-N: Wiggins pieczętuje zwycięstwo

 

Wiggins do ostatniego etapu przystępował w roli lidera i głównego faworyta. Brytyjczyk już na pierwszym etapie, mimo trudnych warunków, pokazał, że jest dobrze przygotowany do wyścigu, i zajął drugie miejsce, tuż za Gustavem Larssonem.

Przed dzisiejszą czasówką - 9,6kiloemtrową wspinaczką na Col d'Eze - Wiggins miał 6 sekund przewagi nad Lieuwe Westrą (Vacansoleil DCM) i nie mógł być do końca pewien zwycięstwa. Brytyjczyk dobrze przygotował się do swojej próby, wcześniej studiując trasę w samochodzie ekipy Team Sky, jadącym za Dannym Pate'm.

Tym bardziej, że Holender bardzo mocno rozpoczął swoją próbę. Wcześniej żaden z kolarzy nie zagroził Wigginsowi, dlatego tylko Westra miał szansę pokonać Brytyjczyka. Kolarz Vacansoleil DCM od samego podnóża Col d'Eze rozpoczął bardzo mocno i po półmetku miał czas lepszy od Wigginsa o 2 sekundy.

Gdy wydawało się, że zwycięstwo kolarza Team Sky jest zagrożone, ten w drugiej części podjazdu złapał swój rytm i zaczął odrabiać straty, a na mecie zameldował się 2 sekundy przed Westrą, z czasem 19.12, zapewniając sobie końcowy triumf. Holendrowi, po znakomitej walce, pozostało drugie miejsce na podium etapu i wyścigu. Trzeci na Col d'Eze był Jean Christophe Peraud (Ag2R la Mondiale), który jako pierwszy z kolarzy złamał granicę 20 minut. Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej obronił Alejandro Valverde (Movistar), który na dzisiejszym etapie był 6.

Bardzo dobrze na ostatnim etapie spisał się też Sylwester Szmyd (Liquigas-Cannondale), który po swoim przejeździe z czasem 20.38 był trzeci, a ostatecznie zajął 13. miejsce, tracąc do zwycięzcy 1.15. 120 był Jarosław Marycz (Saxo Bank), który na metę przyjechał ze stratą 4.20. W klasyfikacji generalnej Polak zajął ostatnie miejsce.