P-N: Górski finisz dla Westry

Westra zaatakował z elitarnej grupy faworytów na ostatnich metrach podjazdu pod La Croix Neuve, prowadzącego na metę, po tym jak mocniejsze tempo narzucił lider wyścigu, Wiggins. Holender zyskał minimalną przewagę nad rywalami, której - mimo pogoni - nie oddał i jako pierwszy minął linię mety. Za jego plecami finiszował zwycięzca 3. etapu, Alejandro Valverde (Movistar), a dalej faworyci wyścigu - Wiggins, Levi Leipheimer (Omega Pharma-Quick Step), czy Damiano Cunego (Lampre ISD). Znakomicie zaprezentował się też Sylwester Szmyd (Liquigas-Cannondale), który zajął 8. miejsce, tracąc do zwycięzcy 24 sekundy.
 

Piąty etap wyścigu, z Onet-le-Chateau do Mende, można było śmiało nazwać królewskim. Po drodze kolarze pokonywali sześć sklasyfikowanych podjazdów, w tym trzy 1. kategorii i ostatni - La Croix Neuve, Cote de Laurent Jalabert - prowadzący na metę, gdzie miała rozegrać się walka nie tylko o zwycięstwo etapowe, ale też o prowadzenie w wyścigu.

Już po dwóch kilometrach etapu czwórka kolarzy - Simon Clarke (GreenEdge), Frederik Veuchelen (Vacansoleil DCM), Yuyika Arahsiro (Europcar) i David Le Lay (Saur Sojasun) - oderwała się od zasadniczej grupy, zyskując kilkadziesiąt sekund przewagi. Próbowali do nich dołączyć Eduard Vorganov (Katiusza) i Kevin Seeldrayers (Astana), ale bezskutecznie.

Pozostawieni przez peleton uciekający kolarze zbudowali przewagę sięgającą 7 minut i między sobą rozgrywali kolejne premie górskie, usytuowane na trasie. Różnica pomiędzy dwiema grupami bardzo długo utrzymywała się na poziomie 6 minut, ale tradycyjnie - w miarę zbliżania się do mety i decydujących podjazdów - malała. Szczyt Cote de l’Estrade (146.5km, 1. kat.) peleton minął prawie 2 minuty za liderami i 20 sekund za dwójką Seeldrayers i Laurens Ten Dam (Rabobank), która wyskoczyła w pogoń za grupką uciekinierów.
 

Na przedostatnim podjeździe - Cote de Chabris, na 8km przed metą - dogonili czołówkę, jednak chwilę później, u podnóża Cote de la Croix-Neuve peleton wchłonął wszystkich uciekinierów.

Na czoło wyszli kolarze Team Sky, pilnując pozycji swojego lidera i zarazem lidera wyścigu, Wigginsa. Za Brytyjczykiem jechali inni faworyci wyścigu - Cunego, Leipheimer, Valverde. W czołówce plasował się też Sylwester Szmyd (Liquigas-Cannondale).

Mimo mocnego tempa kolarzy Team Sky, Arnold Jeannesson (FdJ Big Mat) zdecydował się na atak, ale był pilnowany przez Wigginsa. Ten moment wykorzystał jednak Lieuwe Westra (Vacansoleil DCM), atakując na około 500 metrów przed metą, czym na tyle zaskoczył rywali, że ci nie byli w stanie zniwelować strat do Holendra. Za jego plecami finiszowali walczący o klasyfikację generalną Valverde i Wiggins, a czwarty był Leipheimer. Na ósmym miejscu finiszował Szmyd, tracąc do zwycięzcy 24 sekundy. Drugi z Polaków, Jarosław Marycz (Saxo Bank) był 125. ze stratą ponad 18 minut.

W klasyfikacji generalnej nadal przewodzi Wiggins, który ma 6 sekund przewagi nad dzisiejszym zwycięzcą. Na trzecie miejsce spadł Leipheimer, który traci do lidera 10 sekund.