Riis zrywa kontrakt Contadora

Dyrektor sportowy Saxo Bank gotów przyjąć Contadora po dyskwalifikacji

Drukuj

Na dzisiejszej konferencji prasowej Bjarne Riisa i Alberto Contadora dyrektor sportowy Saxo Bank poinformował, że kontrakt Hiszpana, zdyskwalifikowanego za doping, został zawieszony.

Na dzisiejszej konferencji prasowej Bjarne Riisa i Alberto Contadora dyrektor sportowy Saxo Bank poinformował, że kontrakt Hiszpana, zdyskwalifikowanego za doping, został zawieszony.
Riis przyznał, że choć Contador wciąż ma pełne poparcie jego, jak i drużyny, to jednak z chwilą ogłoszenia przez CAS decyzji o dyskwalifikacji byłego zwycięzcy Tour de France, jego kontrakt musiał być zawieszony.

„Skoro Alberto nie jest w stanie ścigać się z drużyną, jego kontrakt musi być zawieszony. To sprawa oczywista” – przyznał Riis, dodając jednocześnie – „chcę powiedzieć, że my jako drużyna i nasi sponsorzy, wciąż w pełni ufamy Alberto i zamierzamy go wspierać. Nawet wyrok CAS nie potwierdził świadomego stosowania dopingu, dlatego wciąż mamy 100% pewności, że Alberto jest uczciwy”.

Kontrakt Contadora został zerwany, jednak wypowiedzi Riisa sugerują, że po zakończeniu okresu dyskwalifikacji, Hiszpan znów będzie kolarzem Saxo Bank. Dla duńskiej ekipy dyskwalifikacja Contadora może się jednak okazać bardzo problematyczna, bo oprócz odebrania punktów Hiszpana z poprzednich sezonów, co może skutkować utratą licencji Pro Team na ten rok, punkty Contadora nie będą liczone do rankingu UCI przez kolejne dwa lata po zakończeniu dyskwalifikacji. Tak więc jeśli chodzi o walkę o punkty i licencję, Contador będzie zawodnikiem zupełnie ekipie Saxo Bank nieprzydatnym.

Riis zarzucił też władzom kolarskim opieszałość w postępowaniu przeciwko Contadorowi – „myślę, że wszyscy się ze mną zgodzą, jeśli powiem, że ta sprawa ciągnęła się zbyt długo i przez to była bolesna dla całego kolarstwa, naszej drużyny, jak i samego Alberto” – stwierdził Duńczyk. Riis podpisał kontrakt z Contadorem właśnie w trakcie Tour de France 2010, kiedy Hiszpan jeszcze ścigał się w koszulce Astany, a kiedy informacja o pozytywnym wyniku testu antydopingowego nie wyszła jeszcze na jaw.

Fot.: Sirotti