Taką decyzję podjął dziś Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie. CAS orzekł, że pozytywny wynik testu antydopingowego, przeprowadzonego 21 lipca podczas Tour de France, mógł być spowodowany spożyciem skażonych suplementów, jakie przyjmował kolarz, jednak nie było to powodem wystarczającym dla uniewinnienia kolarza. Mimo to Trybunał nie stwierdził jednoznacznie, że kolarz świadomie przyjmował doping. Jednocześnie CAS zaznaczył, że zarówno spożycie skażonego mięsa, jak i transfuzja krwi były możliwe, patrząc na wyniki badań, jednak mało prawdopodobne. Contador opierał swoją obronę właśnie na fakcie, że w trakcie dnia przerwy spożył skażone mięso, w którym były śladowe ilości klenbuterolu.
Biorąc pod uwagę wszystkie dowody, zgromadzone w tej sprawie, CAS wydał oświadczenie, w którym czytamy – „Biorąc pod uwagę sposób, w jaki środek dostał się do organizmu kolarza, a także fakt, że nie znaleziono żadnych okoliczności, które pozwoliłyby skrócić, bądź anulować karę, Trybunał postanowił ukarać Alberto Contadora dwuletnią dyskwalifikacją”. Okres dyskwalifikacji liczony jest od dnia 25 stycznia 2011 roku, kiedy to RFEC postanowił wszcząć postępowanie przeciwko kolarzowi Saxo Bank Sungard i biorąc pod uwagę jego wcześniejsze tymczasowe zawieszenie przez UCI, zakończy się 5 sierpnia.
Decyzja ta oznacza, ze Contadorowi zostaną odebrane zwycięstwa zarówno w TdF 2010, jak i ubiegłorocznego Giro d'Italia. Zwycięzcami tych wyścigów zostaną więc Andy Schleck i Michele Scarponi.
Z wyrokiem CAS zgadza się Międzynarodowa Unia Kolarska, która skierowała do Trybunału wniosek o ukaranie kolarza. „Nie mamy satysfakcji z faktu zawieszenia Contadora, jednak cieszymy się, że sprawa ta wreszcie dobiegła końca” – przyznał Pat McQuaid, przewodniczący UCI, jednak dodał, „to smutny dzień dla naszego sportu, każda sprawa dopingowa, niezależnie od wyroku, jest niepotrzebna”.
Oprócz dyskwalifikacji i anulowania wyników, uzyskanych od Tour de France, Contadorowi grozi także ogromna, niespotykana do tej pory kara finansowa. Niedługo CAS zdecyduje, czy Hiszpan będzie musiał zapłacić 2,4 miliona Euro grzywny za pozytywny wynik testu antydopingowego. Takiej kary domagała się we wniosku Unia i jest to zgodne z przepisami, które mówią, że kolarz złapany na dopingu musi zapłacić równowartość swojego wynagrodzenia.
Zgodnie z wyrokiem Trybunału Contador będzie mógł wrócić do peletonu za sześć miesięcy, 5 sierpnia. Oznacza to jednak, że Hiszpan nie wystartuje ani w tegorocznym Tour de France, ani w Igrzyskach Olimpijskich.
Fran Contador, brat kolarza i zarazem jego agent, powiedział, że Alberto w żadnym wypadku nie zamierza kończyć kariery i zamierza dalej się ścigać.
Fot.: SirottiBiorąc pod uwagę wszystkie dowody, zgromadzone w tej sprawie, CAS wydał oświadczenie, w którym czytamy – „Biorąc pod uwagę sposób, w jaki środek dostał się do organizmu kolarza, a także fakt, że nie znaleziono żadnych okoliczności, które pozwoliłyby skrócić, bądź anulować karę, Trybunał postanowił ukarać Alberto Contadora dwuletnią dyskwalifikacją”. Okres dyskwalifikacji liczony jest od dnia 25 stycznia 2011 roku, kiedy to RFEC postanowił wszcząć postępowanie przeciwko kolarzowi Saxo Bank Sungard i biorąc pod uwagę jego wcześniejsze tymczasowe zawieszenie przez UCI, zakończy się 5 sierpnia.
Decyzja ta oznacza, ze Contadorowi zostaną odebrane zwycięstwa zarówno w TdF 2010, jak i ubiegłorocznego Giro d'Italia. Zwycięzcami tych wyścigów zostaną więc Andy Schleck i Michele Scarponi.
Z wyrokiem CAS zgadza się Międzynarodowa Unia Kolarska, która skierowała do Trybunału wniosek o ukaranie kolarza. „Nie mamy satysfakcji z faktu zawieszenia Contadora, jednak cieszymy się, że sprawa ta wreszcie dobiegła końca” – przyznał Pat McQuaid, przewodniczący UCI, jednak dodał, „to smutny dzień dla naszego sportu, każda sprawa dopingowa, niezależnie od wyroku, jest niepotrzebna”.
Oprócz dyskwalifikacji i anulowania wyników, uzyskanych od Tour de France, Contadorowi grozi także ogromna, niespotykana do tej pory kara finansowa. Niedługo CAS zdecyduje, czy Hiszpan będzie musiał zapłacić 2,4 miliona Euro grzywny za pozytywny wynik testu antydopingowego. Takiej kary domagała się we wniosku Unia i jest to zgodne z przepisami, które mówią, że kolarz złapany na dopingu musi zapłacić równowartość swojego wynagrodzenia.
Zgodnie z wyrokiem Trybunału Contador będzie mógł wrócić do peletonu za sześć miesięcy, 5 sierpnia. Oznacza to jednak, że Hiszpan nie wystartuje ani w tegorocznym Tour de France, ani w Igrzyskach Olimpijskich.
Fran Contador, brat kolarza i zarazem jego agent, powiedział, że Alberto w żadnym wypadku nie zamierza kończyć kariery i zamierza dalej się ścigać.