Konwa do Mistrzostw przystępował bez większego przygotowania, toteż wynik ten bardzo go cieszy - „szóste miejsce to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę praktycznie zero przygotowania do tej imprezy. Mistrzostwa postanowiłem potraktować głównie jako przygotowanie do sezonu letniego” - przyznał po wyścigu najlepszy polski młodzieżowiec.
Konwa od startu jechał w czołówce, razem z najlepszymi młodzieżowcami na świecie i praktycznie cały czas utrzymywał swoją pozycję. „Jechało mi się bardzo dobrze od samego startu. Stopniowo przebijałem się do przodu i na rundę wjechałem w czołowej piątce” - powiedział Konwa, który z powodu braku punktów rankingowych na starcie stał za plecami najgroźniejszych rywali.
„Cały wyścig jechałem równo, poza małym kryzysem na trzeciej rundzie i wymianą roweru” - stwierdził, „zabrakło mi trochę ścigania w sezonie, ale powtórzę, że jest to bardzo dobre miejsce, z którego jestem zadowolony” - dodał. Konwa po raz kolejny potwierdził, że w imprezie rangi mistrzowskiej potrafi wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, nawet, jeśli w sezonie nie zajmował czołowych miejsc.
Dwa lata temu kolarz Milka Superior MTB Team jechał na medalowej pozycji podczas MŚ w Taborze, i choć ostatecznie zajął piąte miejsce, to po dyskwalifikacji braci Szczepaniaków przypadł mu brązowy medal. Rok temu długo utrzymywał się w czołówce i miał spore szanse na medal, jednak jego szansę na podium przekreślił defekt. Także w ubiegłym sezonie w wyścigu XC zdobył srebrny medal MŚ. W tym roku na Mistrzostwach Świata w Koksijde był szósty.
Konwa od startu jechał w czołówce, razem z najlepszymi młodzieżowcami na świecie i praktycznie cały czas utrzymywał swoją pozycję. „Jechało mi się bardzo dobrze od samego startu. Stopniowo przebijałem się do przodu i na rundę wjechałem w czołowej piątce” - powiedział Konwa, który z powodu braku punktów rankingowych na starcie stał za plecami najgroźniejszych rywali.
„Cały wyścig jechałem równo, poza małym kryzysem na trzeciej rundzie i wymianą roweru” - stwierdził, „zabrakło mi trochę ścigania w sezonie, ale powtórzę, że jest to bardzo dobre miejsce, z którego jestem zadowolony” - dodał. Konwa po raz kolejny potwierdził, że w imprezie rangi mistrzowskiej potrafi wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, nawet, jeśli w sezonie nie zajmował czołowych miejsc.
Dwa lata temu kolarz Milka Superior MTB Team jechał na medalowej pozycji podczas MŚ w Taborze, i choć ostatecznie zajął piąte miejsce, to po dyskwalifikacji braci Szczepaniaków przypadł mu brązowy medal. Rok temu długo utrzymywał się w czołówce i miał spore szanse na medal, jednak jego szansę na podium przekreślił defekt. Także w ubiegłym sezonie w wyścigu XC zdobył srebrny medal MŚ. W tym roku na Mistrzostwach Świata w Koksijde był szósty.
Fot.: Agnieszka Torba