W Pekinie rozpoczęła się trzecia w tym sezonie edycja torowego Pucharu Świata. W pierwszym dniu rywalizacji dobrze zaprezentowała się ekipa sprinterów, która zajęła w kwalifikacjach szóste miejsce, natomiast rewelacyjnie w wyścigu punktowym pojechała Katarzyna Pawłowska, plasując się na drugim miejscu.
Rywalizacja rozpoczęła się od eliminacji omnium. Niestety jedyny Polak w stawce, Mateusz Nowak, mimo czwartego miejsca na pierwszym sprincie, zakończył wyścig na ostatnim miejscu, tracąc do reszty stawki jedno okrążenie. W kolejnych wyścigach - ze startu lotnego, punktowym i eliminacyjnym – najlepiej radził sobie Francuz Bryan Coquard, który wygrał dwa z nich, a w punktowym był 6. Drugie miejsce po trzech konkurencjach zajmuje Glenn O’Shea (Australia), który traci do lidera trzy punkty. Nikias Arndt z Niemiec zajmuje trzecią lokatę, z 18 punktami na koncie.
W scratchu, w którym zabrakło naszych reprezentantów – Rafał Ratajczyk, były zdobywca PŚ w tej konkurencji – ściga się obecnie w sześciodniówce w Bremie – triumfował Kirill Sveshnikov (Lokomotiv), który nadrobił jedno okrążenie nad rywalami i samotnie minął linię mety. Za jego plecami finisz o drugie miejsce wygrał Albert Torres Barcelo (Hiszpania) przed Aliaksandrem Lisowskim (Białoruś).
Kolarze Rusvelo (Jewgienij Kowalew, Ivan Kowalew, Alexiej Markow i Aleksander Serow) sprawili niespodziankę w wyścigu drużynowym na dochodzenie, wygrywając zarówno w czwartkowych eliminacjach, jak i potem w wyścigu o złoty medal. W obu przypadkach okazali się lepsi od Australijczyków, w finale notując dobry czas 3.57. Brązowy medal zdobyli inni kolarze z Antypodów, Nowozelandczycy. Polacy w wyścigu nie startowali.
Ostatnim finałem mężczyzn, rozegranym pierwszego dnia, był sprint drużynowy. Pewne nadzieje na dobry wynik wiązaliśmy z występem naszych sprinterów, którzy w ostatnim czasie zanotowali wzrost formy. Maciej Bielecki, Kamil Kuczyński i Damian Zieliński uzyskali co prawda szósty czas eliminacji, jednak nie wystarczyło to, by walczyć o medale. Czwarte miejsce z Wenezuelczykami przegrali o 0,3 sekundy. Zarówno w kwalifikacjach jak i finale dominowali kolarze Moscow Track Team, którzy dwukrotnie byli szybsi od Chińczyków. Podium uzupełnili kolarze z Nowej Zelandii.
Multimedalistka Mistrzostw Świata w wyścigu na 500 metrów, Lisandra Guerra Rodriguez (Kuba), potwierdziła swoją dominację w tej konkurencji, wygrywając także w Pekinie. Kubanka pewnie pokonała Anastazję Wojnową (Rosja) i Jingjing Shi (Max Success Pro Cycling). Chinki – Jinjie Gong i Shuang Guo – wygrały, z kolei, rywalizację w sprincie drużynowym. W kwalifikacjach, osiągając czas 32.958 bardzo zbliżyły się do aktualnego rekordu świata Australijek, i pewnie zajęły pierwsze miejsce, awansując do finału, gdzie miały się zmierzyć z Litwinkami. Tutaj również nie dały rywalkom szans, pokonując je o ponad 0,7 sekundy. Trzecie miejsce zajęła ekipa Max Success Pro Cycling.
Po raz kolejny, po drugim miejscu w scratchu w Cali, znakomicie zaprezentowała się Katarzyna Pawłowska. Tym razem Polka zajęła drugie miejsce w wyścigu punktowym, ustępując jedynie Aksanie Papko z Białorusi. Pawłowska punktowała na czterech lotnych finiszach, jeden z nich wygrywając, a na mecie finiszowała na drugim miejscu, broniąc swoją pozycję. Trzecie miejsce wywalczyła Victoria Kondel z ekipy Rusvelo.
Ostatnim finałem pierwszego dnia rywalizacji w Pekinie był wyścig drużynowy na dochodzenie pań, w którym startowały także Małgorzata Wojtyra, Katarzyna Pawłowska i Edyta Jasińska. Trójka Polek w eliminacjach uzyskała ósmy czas, nie przechodząc do dalszej fazy wyścigu. Walkę o złoto stoczyły Białorusinki i Ukrainki. Te pierwsze były lepsze w kwalifikacjach, jednak w finale to Ukrainki pokazały siłę, doganiając rywalki już na pierwszym okrążeniu. Brąz zdobyły Chinki, pokonując Nowozelandki w biegu o trzecie miejsce.