Vuelta po 9. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 9. etapie Vuelta a Espana

Drukuj

Śmiałym atakiem na ostatnich metrach podjazdu la Covatilla Daniel Martin (Garmin-Cervelo) zapewnił sobie zwycięstwo na 9. etapie Vuelta a Espana. 

Śmiałym atakiem na ostatnich metrach podjazdu la Covatilla Daniel Martin (Garmin-Cervelo) zapewnił sobie zwycięstwo na 9. etapie Vuelta a Espana. Irlandczyk, zwycięzca ubiegłorocznego Tour de Pologne, po licznych atakach na ostatni podjeździe, odjechał razem z Vincenzo Nibalim (Liquigas-Cannondale), a potem znalazł się w sześcioosobowej grupce, która ostatecznie między sobą rozegrała walkę o zwycięstwo.

Martin zachował najwięcej sił z atakujących i rozpoczynając finisz na około 300 metrów przed metą, zapewnił sobie triumf etapowy. „Wygrać górski etap Vuelty, z takimi kolarzami na kole, znaczy naprawdę wiele dla mnie” – mówił Martin po etapie.

Choć Bauke Mollema (Rabobank) zapewnił sobie koszulkę lidera wyścigu po tym etapie, to jednak Holender nie był do końca zadowolony ze swojej postawy. „Dałem się zaskoczyć przez Martina na ostatnich metrach” – mówił Mollema, niezadowolony z drugiego miejsca, „to był mój jedyny błąd tego dnia, bo czułem się wystarczająco silny, by walczyć o zwycięstwo. Żałowałem wtedy, bo walczyłem o wygranie etapu, ale gdy mi powiedzieli, że mam czerwoną koszulkę, bardzo się ucieszyłem” – stwierdził nowy lider wyścigu, który wyprzedza Joaquina Rodrigueza (Katiusza) zaledwie o sekundę. 24-letni kolarz Rabobank zdaje sobie jednak sprawę, że ciężko może być utrzymać prowadzenie w wyścigu, „muszę być realistą, choć nigdy nic nie wiadomo. Będzie mi bardzo ciężko, bo nigdy nie jechałem tak długiej czasówki” – stwierdził.

Znakomicie na etapie do Covatilla zaprezentowali się kolarze Team Sky, Chris Froome i Bradley Wiggins. Brytyjczyk, zdaniem Vincenzo Nibalego (Liquigas-Cannondale) jest teraz jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w wyścigu – „po tym jak zobaczyłem jak się wspina, uważam go za jednego z największych faworytów tej Vuelty” – powiedział ubiegłoroczny zwycięzca.

Wiggins, z kolei, liczy na jutrzejszą czasówkę, która pozwoli mu zyskać nieco czasu nad rywalami – „z niecierpliwością oczekuję tego etapu. Tam będę mógł zyskać nieco nad rywalami. To, co udało mi się zyskać tutaj, to bardzo miły bonus, nie mogłem chcieć więcej” - powiedział kolarz Team Sky.

Koszulkę lidera stracił na tym etapie Joaquin Rodriguez (Katiusza), który na podjeździe pod la Covatilla miał spore kłopoty. „To nie był mój najlepszy dzień” – powiedział Rodriguez, który na metę przyjechał na 25. miejscu, ze stratą 50 sekund, „,może przyszło mi zapłacić za wysiłek, który włożyłem w pierwszy tydzień wyścigu”. Przed Rodriguezem najcięższa próba tegorocznej Vuelty, 47 kilometrowa czasówka wokół Salamanci. W ubiegłym roku właśnie podczas jazdy na czas Hiszpan stracił szanse na zwycięstwo w wyścigu – „postaram się ograniczyć moje straty do minimum” – stwierdził.

Fot.: Sirotti