Vuelta po 7. etapie

Kraksa na finiszu zdominowała siódmy etap Vuelta a Espana. W wypadku ucierpiało kilku kolarzy, w tym Michał Gołaś (Vacansoleil DCM). Na ostatnich 300 metrach Gołaś zderzył się z Tylerem Farrarem (Garmin-Cervelo) powodując upadek swój i rywala a także kilkunastu innych kolarzy, w tym faworytów – Joaquina Rodrigueza (Katiusza), Vincenzo Nibalego (Liquigas-Cannondale) i Michele Scarponiego (Lampre ISD).

Kolarz Vacansoleil DCM był jednak najbardziej poszkodowanym kolarzem w wyścigu. Polak upadł uderzając głową o asfalt i mocno rozciął sobie brodę i otarł policzek, doznając przy tym innych potłuczeń. Na twarzy założono mu 17 szwów.

Farrar, drugi najbardziej poszkodowany kolarz kraksy, leżał długi czas na asfalcie, zanim z pomocą kolegów dotarł do mety, skąd natychmiast został przetransportowany do szpitala. Prześwietlenia nie wykazały żadnych złamań, jednak Amerykanin mocno potłukł lewe biodro i nie wiadomo, czy wystartuje do kolejnego etapu.

„Leżałem w kraksie razem z Paolinim i Moreno, na szczęście nie mam żadnych poważnych kontuzji, oprócz otarć na lewej ręce” – powiedział Rodriguez.

Na drugim biegunie po tym etapie jest Marcel Kittel (Skil Shimano), który odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w Wielkim Tourze. „To dla mnie spełnienie marzeń” – powiedział po etapie Kittel, który wcześniej czterokrotnie triumfował na Tour de Pologne, „wygrałem już dużo w tym sezonie, ale to zwycięstwo jest zdecydowanie najważniejsze” – stwierdził Niemiec.

Kolejny raz koszulkę lidera wyścigu obronił Sylvain Chavanel (Quick Step). „Choć teoretycznie był to etap dla sprinterów, wcale nie był łatwy, wiatr był bardzo silny” – powiedział Francuz, „udało mi się utrzymać koszulkę lidera, choć nie wiem jak będzie jutro. Będzie ciężko, ale nawet jeśli się nie uda, w kolejnych dniach będzie dużo okazji, by się pokazać” – dodał.

Fot.: Sirotti