Tour po 15. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 15. etapie Tour de Frace

Drukuj

Czwarte zwycięstwo w tegorocznym Tour de France odniósł Mark Cavendish (HTC-Highroad). Brytyjczyk jest na dobrej drodze, by po raz pierwszy w swojej karierze sięgnąć po koszulkę najlepszego sprintera. 

Czwarte zwycięstwo w tegorocznym Tour de France odniósł Mark Cavendish (HTC-Highroad). Brytyjczyk jest na dobrej drodze, by po raz pierwszy w swojej karierze sięgnąć po koszulkę najlepszego sprintera. Zanim jednak do tego dojdzie, Cavendish musi jeszcze pokonać Alpy, które czekają na kolarzy w ostatnim tygodniu wyścigu. Cavendish po górach jeździć nie lubi, ale mimo iż na etapie do Plateau De Beille zajął 164. miejsce, to jednak następnego dnia finiszował najszybciej z peletonu, pokonując znakomitych sprinterów.

Kolarz HTC-Highroad odniósł 19. zwycięstwo w Tour de France, wyprzedzając Tylera Farrara (Garmin-Cervelo) i Alessandro Petacchiego (Lampre ISD). „Jestem dumny z moich kolegów z drużyny. Znów wykonali fantastyczną pracę, dzięki nim znów mogłem wygrać” – mówił Brytyjczyk, „na ostatnich 600 metrach Mark Renshaw pojechał niesamowicie, zostawił mnie na 200 metrów przed metą i choć mocno wiało, to musiałem rozpocząć finisz, żeby nie dać się wyprzedzić. Nie wiem, czy zieloną koszulkę sprintera mam już w kieszeni, bo może się jeszcze wiele zdarzyć, ale szanse są duże” – powiedział Cavendish, który w klasyfikacji punktowej ma już 37 punktów przewagi nad Jose Rojasem (Movistar).

Zwycięstwo Cavendisha było czwartym zwycięstwem ekipy HTC-Highroad w tegorocznym wyścigu, jednak amerykański zespół wciąż nie może być pewien swojej przyszłości. Bob Stapleton, menedżer zespołu, choć prowadzi rozmowy z potencjalnymi sponsorami, to wciąż nie udało mu się zapewnić finansowania na przyszły sezon. „Nie mogę jeszcze niczego potwierdzić przez kilka najbliższych dni, ale możemy z optymizmem oczekiwać decyzji sponsorów” – powiedział Amerykanin o rozmowach z potencjalnym sponsorami, „ale do kiedy to nie będzie pewne, nie mogę nic powiedzieć” – dodał. Mimo to już pojawiły się pogłoski o tym, że kilku kolarzy HTC-Highroad zmieni zespół w przyszłym sezonie – Mark Cavendish ma przejść do Team Sky, Tejay Van Garderen do BMC Racing, a Matt Goss do GreenEdge, nowopowstającej australijskiej ekipy.

Alpy zbliżają się wielkimi krokami i Thomas Voeckler (Europcar) nie ma większych złudzeń, że uda mu się obronić koszulkę lidera w najbliższych dniach. „Nie jestem w stanie wygrać Touru” – powiedział szczery Vocekler, „to mój dziewiąty Tour i wiem, że to niemożliwe. Choć obiecuję, że dam z siebie wszystko na kolejnych etapach, ale patrząc na kolarzy, którzy są za mną w klasyfikacji generalnej i na etapy, które jeszcze przed nami, nie mam szans wygrać wyścigu” – stwierdził Francuz, który w swoim kraju jest wręcz uwielbiany przez kibiców.

Fot.: Sirotti