Po ataku na col d’Aubisque i pogoni na zjazdach, Thor Hushovd (Garmin-Cervelo) został zwycięzcą 13. etapu Tour de France. Hushovd na mecie wyprzedził dwójkę kolarzy, z którymi uciekał we wcześniejszej fazie wyścigu i z którymi toczył zaciętą walkę na końcowych kilometrach etapu. Drugie miejsce zajął francuski specjalista od ucieczek, David Moncoutie (Cofidis), natomiast trzeci był Jeremy Roy (FdJ), który jeszcze na 20 kilometrów przed metą miał minutę przewagi nad goniącą go dwójką.
Choć w mitologii nordyckiej to czwartek jest dniem Thora, to jednak na Tour de France piątek okazał się szczęśliwy dla Norwega. Hushovd jechał bardzo aktywnie przez cały etap, atakując na col d’Aubisque, a potem prowadząc szaleńczą pogoń na zjeździe ze szczytu. Zwycięstwo sprintera, w koszulce Mistrza Świata, na górskim etapie, jedynie potwierdza znakomitą formę Hushovda i zasługuje na ogromne uznanie. Jego akcja przypominała tą z 17. etapu Tour de France 2009 roku, kiedy też atakował na etapie górskim, lecz wtedy Norweg został doścignięty.
Faworyci wyścigu tego dnia pojechali na remis i nie ścigali się o sekundy. Długie zjazdy do mety nie były dobrą okazją do nadrobienia czasu nad rywalami i wszyscy faworyci, a także lider, Thomas Voeckler (Europcar), przyjechali na metę w peletonie.
***
Choć tego dnia kolarze pokonywali trzy podjazdy, w tym col d’Aubisque (HC), to jednak faworyci wyścigu nie mieli gdzie zyskać nad rywalami, gdyż ostatnie 40 kilometrów wiodło w dół. Był to jednak znakomity etap dla uciekinierów i należało się spodziewać ucieczek, a szanse harcowników na zwycięstwo etapowe były całkiem spore.
Chcąc wykorzystać szanse, już od pierwszych kilometrów etapu kolarze zaciekle atakowali, ale peleton nie dawał im zbytniej swobody. Mocne tempo narzucane przez kolarzy Garmin-Cervelo, kasujących ucieczki, sprawiło, że kłopoty na tyle peletonu miał m.in. Andreas Kloeden (Radioshack), który wczoraj leżał w kraksie.
Szczególnie aktywni, szukający szans w ucieczce, byli kolarze Astany, FdJ, czy Vacansoleil, którzy atakowali raz za razem i gdy tylko peleton kasował wcześniejszą ucieczkę, następowały kolejne próby. Atakowali też specjaliści od klasyków – Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto) i Sylvain Chavanel (Quick Step).
Także na podjeździe pod Cote de Cuqueron (43.5km) żaden z kolarzy nie był w stanie oderwać się od peletonu i zyskać bezpiecznej przewagi. Po punkty z zasadniczej grupy wyskoczył Jelle Vanendert (Omega Pharma-Lotto), wyprzedzając Nicki Terpstrę (Quick Step).
Po zjeździe zaatakował Jeremy Roy (FdJ), który w tegorocznym Tour de France jest najczęściej atakującym kolarzem. Francuz uciekał przed peletonem i grupką 15 kolarzy, która wyskoczyła z zasadniczej grupy i goniła lidera. W międzyczasie z wyścigu wycofał się poobijany Kloeden.
Po kilkunastu kilometrach pogoni i jazdy przed peletonem, dziewięciu kolarzy po kolei doganiało samotnego Roya. Na 57 kilometrze etapu na czele wyścigu jechała już grupka dziesięciu kolarzy, która miała 50 sekund przewagi nad peletonem. Oprócz walecznego Roya znaleźli się w niej także Marteen Tjallingii (Rabobank), Thor Hushovd (Garmin-Cervelo), Dimitri Fofonov (Astana), David Moncoutie (Cofidis), Edvald Boasson Hagen (Team Sky), Lars Bak (HTC-Highroad), Jerome Pineau (Quick Step), Alessandro Petacchi (Lampre ISD) oraz Władimir Gusev (Katiusza).
Skład ucieczki, w której byli czterej byli zwycięzcy etapowi TdF – Petacchi, Moncoutie, Hushovd i Boasson Hagen, a zarazem solidni uciekinierzy, dawał nadzieję, że któryś z kolarzy z tej grupki zdoła dojechać do mety przed peletonem.
Na szczycie Cote de Belair (65km) uciekinierzy mieli już prawie cztery minuty przewagi nad zasadniczą grupą, którą kontrolowali koledzy Thomasa Voecklera z Europcar. Wyraźnie zadowoleni ze składu ucieczki, kolarze francuskiej ekipy nie nadawali zbyt mocnego tempa, przez co różnica pomiędzy dwiema grupkami cały czas wzrastała.
Na 82,5 kilometrze uciekinierzy przejechali – gdyż nie walczyli o punkty – linię lotnej premii, którą wygrał Boasson Hagen. Z peletonu natomiast najszybszy był Jose Rojas (Movistar), który wyprzedził Marka Cavendisha (HTC-Highroad).
10km dalej rozpoczynał się prawie 17-kilometrowy podjazd pod Col d’Aubisuqe i tam właśnie zaatakował Hushovd. Po kilku minutach pościgu dołączył do niego Roy, który szczególnie liczył na punkty na premii górskiej, które pozwoliłyby mu objąć prowadzenie w klasyfikacji górskiej.
Czołówka porwała się na podjeździe i po początkowych atakach uformowało się kilka grupek. Za Hushovdem i Roy jechali Boasson Hagen i Moncoutie, dalej Gusev, Pineau, Bak, Petacchi, Tjallingi i Fofonov. W miarę pokonywanie kolejnych kilometrów różnice pomiędzy poszczególnymi grupkami i kolarzami robiły się coraz większe. Przewaga nad peletonem także wzrastała i czołówka mogła coraz poważniej myśleć o zwycięstwie etapowym.
Na 8km przed szczytem Roy odjechał Hushovdowi, natomiast Norwega minął potem także Moncoutie. Przewaga prowadzących nad peletonem wynosiła wtedy ponad 7 minut. Francuz z FdJ jechał bardzo mocno, głównie z myślą o punktach na premii górskiej. Na szczyt col d’Aubisque wjechał jako pierwszy, co dało mu prowadzenie w klasyfikacji górskiej. Minutę za nim jechał Moncoutie, dalej Hushovd.
Na kolarzy czekało teraz 40 kilometrów zjazdów do mety. Roy jechał samotnie na czele, natomiast za jego plecami, na 25 km przed metą, Hushovd doścignął Moncoutie. W tym momencie pewne już było, że jeden z tej trójki kolarzy zostanie zwycięzcą etapu, gdyż ich przewaga była dość duża.
Na dogonieniu Roy szczególnie zależało Hushovdowi, który narzucał mocne tempo pogoni i szybko niwelował straty do lidera. Na 15 kilometrów przed Lourdes ta dwójka traciła już tylko 30 sekund, choć Moncoutie wyraźnie odstawał od Norwega.
Na około 7kilometrów do mety mieli już lidera w zasięgu wzroku, jednak brak współpracy ze strony kolarza Cofidisu sprawił, że przez jakiś czas przewaga utrzymywała się. Dopiero na 3km przed metą Hushovd zostawił Francuza i samotnie ruszył w pościg. Momentalnie doścignął lidera i minął go niczym pocisk, wysuwając się na prowadzenie. Do mety miał niewiele ponad 2 kilometry i patrząc na jego jazdę, trudno było się spodziewać, ze da sobie wydrzeć zwycięstwo.
Mistrz Świata do mety dojechał niezagrożony, odnosząc swoje 10. zwycięstwo w Tour de France, ale pierwsze w koszulce Mistrza Świata. Drugi linię mety minął Moncoutie, a trzeci był Roy, któremu jednak pozostała koszulka lidera klasyfikacji górskiej.
Peleton na metę przyjechał ze stratą ponad siedmiu minut. Wcześniej z zasadniczej grupy wyskoczył Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto), który zyskał nad zasadniczą grupą 40 sekund.
Fot.: Sirotti
Wyniki 13. etapu:
1 Thor Hushovd (NOR) Team Garmin-Cervelo 3:47:36
2 David Moncoutie (FRA) Cofidis, Le Credit En Ligne 0:00:10
3 Jérémy Roy (FRA) FDJ 0:00:26
4 Lars Ytting Bak (DEN) HTC-Highroad 0:05:00
5 Jérôme Pineau (FRA) Quickstep Cycling Team 0:05:02
6 Edvald Boasson Hagen (NOR) Sky Procycling 0:05:03
7 Vladimir Gusev (RUS) Katusha Team 0:05:08
8 Alessandro Petacchi (ITA) Lampre - ISD 0:05:16
9 Maarten Tjallingii (NED) Rabobank Cycling Team
10 Philippe Gilbert (BEL) Omega Pharma-Lotto 0:06:48
...
36 Maciej Paterski (POL) Liquigas-Cannondale 0:07:37
…
93 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas-Cannondale
…
126 Maciej Bodnar (POL) Liquigas-Cannondale 0:22:08
Klasyfikacja generalna po 13. etapie:
1 Thomas Voeckler (FRA) Team Europcar 55:49:57
2 Frank Schleck (LUX) Leopard Trek 0:01:49
3 Cadel Evans (AUS) BMC Racing Team 0:02:06
4 Andy Schleck (LUX) Leopard Trek 0:02:17
5 Ivan Basso (ITA) Liquigas-Cannondale 0:03:16
6 Damiano Cunego (ITA) Lampre - ISD 0:03:22
7 Alberto Contador Velasco (SPA) Saxo Bank Sungard 0:04:00
8 Samuel Sanchez Gonzalez (SPA) Euskaltel-Euskadi 0:04:11
9 Philippe Gilbert (BEL) Omega Pharma-Lotto 0:04:35
10 Thomas Danielson (USA) Team Garmin-Cervelo
...
55 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas-Cannondale 0:36:33
…
64 Maciej Paterski (POL) Liquigas-Cannondale 0:44:25
...
155 Maciej Bodnar (POL) Liquigas-Cannondale 1:47:34
Pełne wyniki znajdziecie tutaj
Dzień Thora
98. Tour de France (02-24.07.2011, HIS, Francja), etap 13.: Pau - Lourdes 152,5 km
Po ataku na col dAubisque i pogoni na zjazdach, Thor Hushovd (Garmin-Cervelo) został zwycięzcą 13. etapu Tour de France.