Voeckler znów w maillot jaune

98. Tour de France (02-24.07.2011, HIS, Francja), etap 9.: Issoire - Saint-Flour 208km

Drukuj

Luis Leon Sanchez z grupy Rabobank wygrał po ucieczce 9. etap Tour de France. Nowym liderem wyścigu został inny z uciekinierów, drugi na mecie, Thomas Voeckler (Europcar). 

Galeria
Fotogaleria z 9. etapu Tour de France Zobacz pełną galerię
Luis Leon Sanchez z grupy Rabobank wygrał po ucieczce 9. etap Tour de France. Nowym liderem wyścigu został inny z uciekinierów, drugi na mecie, Thomas Voeckler (Europcar). LL Sanchez oraz Voeckler, a także Sandy Casar (FdJ), wraz z trójką innych kolarzy, odjechali od peletonu na pierwszym tego dnia podjeździe, i we trójkę dojechali do mety, gdzie między sobą rozegrali walkę o zwycięstwo.

Najwięcej sił zachował Sanchez, który odjechał pozostałej dwójce na ostatnich 300 metrach. Voeckler, który zdecydowanie najwięcej pracował na powodzenie tej ucieczki, został natomiast nowym liderem wyścigu. Dotychczasowy, Thor Hushovd (Garmin-Cervelo), przyjechał na metę ze strat ponad 6 minut.

Voeckler, z kolei, już po raz drugi w karierze objął prowadzenie w Tour de France. W 2004 roku przez 10 etapów heroicznie bronił koszulki lidera, stając się bohaterem narodowym we Francji.

Faworyci do końcowego zwycięstwa także stoczyli pojedynek na ostatnim podjeździe, prowadzącym do mety. Czołowa grupka nieco się porwała na wzniesieniu i kilkusekundowe straty ponieśli m.in. Ivan Basso (Liquigas-Cannondale), Andreas Kloeden (Radioshack) i Levi Leipheimer (Radioshack).

Kolejny etap Wielkiej Pętli został zdominowany przez kraksy. Na mokrych drogach Masywu Centralnego niejednokrotnie dochodziło do bardzo groźnych wypadków, co w pewnym momencie sprawiło, że peleton wręcz przestał się ścigać. Z powodu odniesionych obrażeń z wyścigu musieli wycofać się David Zabriskie (Garmin-Cervelo), Alexandre Vinokourov (Astana) i Jurgen Van Den Broeck (Omega Pharma-Lotto), faworyci wyścigu, którzy doznali złamań i zostali przetransportowani do szpitala.

***

9. etap Tour de France był mocno pofałdowany z aż ośmioma kategoryzowanymi podjazdami na trasie. W trakcie 208 kilometrów jazdy kolarze wspinali się kolejno na cote de Massiac (kat. 3., 43.5km), col du Pas de Peyrol (kat. 2., 99.5km), col du Perthus (kat. 2., 116km), col de Cère (kat. 3., 127.5km), cote de la Chevade (kat. 3., 139.5km), col de Prat de Bouc (kat. 2., 154km), cote de Chareau d’Alleuze (kat. 4., 193km) i wreszcie prowadzący na metę podjazd do Saint Flour (kat. 4., 208km).

Profil, niczym tarka, sprzyjał ucieczkom, choć końcówka etapu sprzyjała kolarzom klasycznym, jak Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto)i można było się spodziewać, że Belg i jego koledzy będą likwidowali groźne akcje.

***

  Już na pierwszym kilometrze Lieuwe Westra (Vacansoleil DCM) i Paweł Brutt (Katiusza) odjechali od peletonu. W pościg za tą dwójką ruszyli Delaplace (Saur Sojasun) i Ruben Perez Moreno (Euskaltel Euskadi), ale zarówno oni, jak i Westra i Brutt, zostali po 10 kilometrach etapu doścignięci przez peleton.

Tempo pierwszych kilometrów było bardzo szybkie i żadne ataki nie miały szans powodzenia. Jeszcze przed pierwszym tego dnia podjazdem – Cote de Massiac – doszło w peletonie do kraksy, w której leżeli David Millar (Garmin-Cervelo), Zeits (Astana), Haimar Zubeldia (Radioshack) i Lars Bak (HTC-Highroad).


Natomiast na samym podjeździe zaatakował Thomas Voeckler (Europcar), który wyskoczył po punkty na premii górskiej, a z peletonu atakowali Cadel Evans (BMC Racing) i Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto), jednak nie były to zdecydowana ataki.

Do Voecklera dołączyli Juan Antonio Flecha (Team Sky), Johnny Hoogerland (Vacansoleil DCM), a wkrótce też Sandy Casar (FdJ), Luis Leon Sanchez (Rabobank) i Niki Terpstra (Quick Step). Po 60 kilometrach etapu mieli 4 minuty przewagi nad grupą zasadniczą, w której na czele pracował zespół lidera wyścigu, Garmin-Cervelo, którym pomagali kolarze Omega Pharma-Lotto.

Jeden z faworytów wyścigu, Alberto Contador (Saxo Bank Sungard) leżał w kraksie na 85km, ale Hiszpan szybko wrócił do peletonu.

Niedługo potem uciekinierzy pokonywali drugi tego dnia podjazd, Col du Pas de Peyrol, gdzie tempa nie wytrzymał Terpstra i odpadł od czołówki. Na szczycie wzniesienia peleton tracił 3.35. Na mokrych i wąskich zjazdach, przy tempie dochodzącym do 80 kilometrów na godzinę, doszło do kolejnej kraksy, tym razem bardzo groźnie wyglądającej i znacznie gorszej w skutkach. Alexandre Vinokourov (Astana) wypadł z zakrętu i spadł w przepaść, na asfalcie leżał też Jurgen Van Den Broeck (Omega Pharma-Lotto), David Zabriskie (Garmin-Cervelo) i Frederik Willems (Omega Pharma-Lotto) i wszyscy musieli wycofać się z wyścigu. W kraksie na 97km przed metą brali też udział Andreas Kloeden (Astana), David Millar (Garmin-Cervelo), ale nie ucierpieli i mogli kontynuować jazdę.
Po tym wypadku peleton wyraźnie zwolnił, nie chcąc ryzykować i nie ścigał się. Pozwoliło to uciekinierom na zwiększenie przewagi do aż 7.30, choć w pewnym momencie także do nich dotarła wiadomość o kraksie i wolnej jeździe peletonu.



Po okresie spokojnej jazdy peleton jednak znów przyspieszył i przez 10 kilometrów odrobił dwie minuty. Na 50km przed metą, po przejechaniu Col de Prat de Bouc, zasadnicza grupa traciła już tylko 4.50.

Taka przewaga wciąż stawiała Voecklera na pozycji wirtualnego lidera wyścigu. W ucieczce dnia znalazło się łącznie czterech były zwycięzców etapowych Touru, więc mogli oni myśleć o dowiezieniu przewagi do mety.
Niestety chwilę później doszło do kuriozalnej i zarazem niewiarygodnej sytuacji, kiedy jadący na czele grupki uciekinierów Flecha został potrącony przez samochód. Hiszpan upadł na asfalt, natomiast jadącego za nim Hoogerlanda dosłownie katapultowało w powietrze i Holender przeleciał na pobocze, prosto w ogrodzenie z drutu kolczastego. Pozostałej trójce nie pozostało nic innego jak tylko jechać dalej. Przewaga Sancheza, Casara i Voecklera na 35km wynosiła pięć minut.

Zarówno Hoogerland, jak i Flecha zostali szybko doścignięci przez peleton, potem samotnie kontynuowali jazdę do mety.

Kolarze Garmin-Cervelo wyszli na czoło peletonu, chcąc jeszcze zniwelować straty, lecz zrobili to zbyt późno i nie mieli już szans obronić żółtej koszulki Thora Hushovda. Nerwowo zrobiło się w ekipie Omega Pharma-Lotto, gdy na przedostatnim podjeździe - Cote du Chateau d'Alleuze – defekt miał Gilbert. Belg szybko dołączył jednak do peletonu

Przed ostatecznym podjazdem na metę na czoło wyszły ekipy BMC Racing i Leopard Trek, pilnując pozycji swoich liderów. Strata zasadniczej grupy była jednak ponad czterominutowa i pewne już było, że o zwycięstwo walczyć będą kolarze z ucieczki.

Podobnie jak wcześniej, na końcowym podjeździe czołówkę prowadził Voeckler, a pozostała dwójka nie kwapiła się do zmian czy ataków. Francuz potem schował się za plecy rywali i dopiero na 300 metrów przed metą zaatakował. Jego atak szybko skontrował jednak LL Sanchez i nadrobił kilka metrów nad rywalami. Casar nie miał już sił, by odeprzeć atak Hiszpana, Voeckler próbował gonić, ale nie dał rady. Sanchez samotnie minął linię mety 5 sekund przed nowym liderem wyścigu, Voecklerem, i 13 sekund przed Casarem.

W tym samym czasie w peletonie na czoło przesunęli się faworyci. Gilbert, Evans, Martin Velits (HTC-Highroad), Kevin De Weert (Quick Step), Andy Schleck (Leopard Trek) i Alberto Contador (Saxo Bank Sungard), wszyscy jechali w czubie. Lider wyścigu, Thor Hushovd, już nie walczył o zachowanie pozycji w czołówce. Finisz po czwarte miejsce z tej grupki wygrał pewnie Gilbert, przed Velitsem. Na ostatnich metrach grupka się nieco rozciągnęła i straty ponieśli Ivan Basso (Liquigas-Cannondale), Andreas Kloeden i Levi Leipheimer (Radioshack).

Fot.: Sirotti

Wyniki 9. etapu:
1 Luis Leon Sanchez Gil (SPA) Rabobank Cycling Team 5:27:09
2 Thomas Voeckler (FRA) Team Europcar 0:00:05
3 Sandy Casar (FRA) FDJ 0:00:13
4 Philippe Gilbert (BEL) Omega Pharma-Lotto 0:03:59
5 Peter Velits (SVK) HTC-Highroad
6 Cadel Evans (AUS) BMC Racing Team
7 Andy Schleck (LUX) Leopard Trek
8 Tony Martin (GER) HTC-Highroad
9 Fränk Schleck (LUX) Leopard Trek
10 Damiano Cunego (ITA) Lampre – ISD

56 Maciej Paterski (POL) Liquigas-Cannondale 0:05:50
...
78 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas-Cannondale 0:06:31
...
130 Maciej Bodnar (POL) Liquigas-Cannondale 0:16:38

Klasyfikacja generalna po 9. etapie:
1 Thomas Voeckler (FRA) Team Europcar 38:35:11
2 Luis Leon Sanchez Gil (SPA) Rabobank Cycling Team 0:01:49
3 Cadel Evans (AUS) BMC Racing Team 0:02:26
4 Frank Schleck (Lux) Leopard Trek 0:02:29
5 Andy Schleck (LUX) Leopard Trek 0:02:37
6 Tony Martin (GER) HTC-Highroad 0:02:38
7 Peter Velits (SVK) HTC-Highroad
8 Andreas Kloeden (GER) Team RadioShack 0:02:43
9 Philippe Gilbert (BEL) Omega Pharma-Lotto 0:02:55
10 Jakob Fuglsang (DEN) Leopard Trek 0:03:08

48 Maciej Paterski (POL) Liquigas-Cannondale 0:12:10

83 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas-Cannondale 0:26:15

142 Maciej Bodnar (POL) Liquigas-Cannondale 0:49:06

Pełne wyniki znajdziecie tutaj