Christoph Sauser (Specialized Factory) wygrał tegoroczną edycję Trans Germany i obronił tytuł sprzed roku, wygrywając po drodze dwa z czterech etapów. W wyścigu startował także Marcin Piecuch (SZiK Martombike Eska Team), który uplasował się na 34. pozycji w klasyfikacji generalnej.Za plecami Sausera uplasował się Alban Lakata (Topeak Ergon), który cały czas deptał Szwajcarowi po piętach i na poszczególnych etapach tracił niewiele, a raz nawet pokonał kolarza Specialized Factory, ale w klasyfikacji generalnej stracił do zwycięzcy łącznie ponad minutę.
Sasuer marsz po zwycięstwo rozpoczął już na pierwszym etapie, gdzie wyraźnie dał rywalom do zrozumienia, że do Niemiec przyjechał wygrać. 68-kilometrowy etap z ponad 2500 metrami przewyższenia pokonał najszybciej, atakując z grupy faworytów na ostatnim z czterech podjazdów i na mecie zanotował prawie minutę przewagi nad Lakatą. Cenne sekundy Szwajcar zdobył na zjeździe prowadzącym już do mety. 31. na pierwszym etapie był Marcin Piecuch (SZiK), który do zwycięzcy stracił 25 minut.
Swoją przewagę Sauser powiększył na drugim etapie, kiedy to znów okazał się najszybszy. 78 kilometrów z 2300 metrami przewyższenia nie stanowiło większego problemu dla lidera wyścigu, który po raz kolejny pokonał Lakatę. Ta dwójka, zdecydowanie najlepsza w tegorocznym Trans Germany, odjechała od rywali na ostatnim podjeździe, a Sauser swoją przewagę zdobył na końcowym odcinku, bardzo przypominającym te z wyścigów XC, co jest domeną Sausera. To właśnie na „swoim terenie” Szwajcar dorzucił Lakacie kolejne 23 sekundy i w takiej formie powoli mógł myśleć o kolejnym zwycięstwie w Trans Germany. Marcin Piecuch na tym etapie zajął 46. miejsce i spadł w klasyfikacji generalnej na 35. lokatę.
Lakata wziął rewanż na Sauserze kolejnego dnia wyścigu, jednak było to zwycięstwo na otarcie łez. Ta dwójka, podobnie jak na poprzednich etapach, odjechała rywalom i między sobą walczyła o zwycięstwo, ale tym razem lepszy okazał się Lakata, który na finiszu wyprzedził rywala. Lakata jednak próbował wcześniej atakować, ale lider wyścigu nie dał się zaskoczyć i razem z Austriakiem, Mistrzem Świata w Maratonie, odłączył się od reszty stawki, a potem odjechał mu na kilkanaście sekund, lecz ten na niewielkim wzniesieniu przed metą zdołał odrobić straty, lecz zabrakło mu sił na finisz. Piecuch na trzecim odcinku zajął 37. miejsce.
Do ostatniego etapu Sauser przystępował z przewagą 1.20 nad Lakatą i jedynie defekt mógł odebrać mu zwycięstwo. Szwajcar potraktował ten etap ulgowo, ale kontrolował przebieg wydarzeń. Planowane 99 kilometrów zostało częściowo zneutralizowane i kolarze ścigali się dopiero na około 40kilometrów przed metą. Po wyrównanej rywalizacji w samej końcówce niewielką przewagę zdobył Matthias Bettinger (Centurion Vaude), natomiast Sauser zajął piąte miejsce, tuż za Lakatą. W klasyfikacji generalnej Szwajcar wypracował sobie 1.13 przewagi nad drugim Lakatą i ponad 7 nad Markusem Kauffmanem (Centurion Vaude). Marcin Piecuch ostatecznie zajął 35. miejsce w klasyfikacji generalnej, tracąc do Sausera godzinę i 17 minut.
Wyniki:
1. Sauser Christoph (Team Specialized) 11:04.57,6
2. Lakata Alban (Topeack Ergon) 11:06.11,4
3. Kaufmann Markus (Centurion-Vaude) 11:11.59,2
4. Dietsch Thomas (Team Bulls) 11:17.39,3
5. Böhme Tim (Team Bulls) 11:19.21,2
6. Genze Hannes (Multivan Merida Biking Team) 11:19.33,2
7. Jobanek Jan (Merida Biking Team) 11:23.21,6
8. Geismayr Daniel (Centurion-Vaude) 11:24.23,1
9. Platt Karl (Team Bulls) 11:24.26,7
10. Evans Kevin (360 LIFE) 11:24.55,3
…
35. Piecuch Marcin ( SZIK) 12:21.50,6
Fot.: © CRAFT BIKE TRANS GERMANY powered by NISSAN/Peter Musch
Trans Germany dla Sausera
5. Trans Germany (01-04.06.2011, Niemcy)
Christoph Sauser (Specialized Factory) wygrał tegoroczną edycję Trans Germany i obronił tytuł sprzed roku, wygrywając po drodze dwa z czterech etapów. W wyścigu startował także Marcin Piecuch (SZiK Martombike Eska Team), który uplasował się na 34. pozycji w klasyfikacji generalnej.