Giro po 13. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 13. etapie Giro d\'Italia

Drukuj

Choć Alberto Contador nie wygrał etapu, to po wspinaczce na Grossglockner jest na jak najlepszej drodze by po raz drugi w karierze sięgnąć po zwycięstwo w Giro dItalia. 

Choć Alberto Contador nie wygrał etapu, to po wspinaczce na Grossglockner jest na jak najlepszej drodze by po raz drugi w karierze sięgnąć po zwycięstwo w Giro d’Italia. Etap z metą na Grossglockner był pierwszym z trzech kluczowych dla losów wyścigu etapów. Wspinaczka na austriackiego kolosa miała dać odpowiedź, kto może wygrać Giro, a raczej kto może zagrozić Contadorowi, który po etapie na Etnę dał jasny sygnał, że po do Włoch przyjechał po zwycięstwo.

Contador, podobnie jak pięć dni wcześniej , odjechał rywalom na końcowych kilometrach trasy i podobnie jak wtedy, do mety zmierzał razem z Jose Rujano (Androni Giocattoli). Tym razem jednak Contador nie musiał już niczego udowadniać, a jedynie chciał zyskać jak najwięcej nad rywalami – Scarponim i Nibalim, pozwalając zwyciężyć Rujano.

„Jeszcze nie wygrałem tego wyścigu. Do tego jeszcze daleka droga”
– mówił po minięciu mety Contador, „ten etap mógł wydawać się łatwy, ale wcale taki nie był. To, że dziś odjechałem, to zasługa ciężkiej pracy przed Giro” – przyznał. Contador jechał bardzo umiejętnie, atakując w momencie, gdy jego rywale mieli kłopoty – „kiedy zaczęły się ataki, czekałem. Potem odjechał Scarponi, a gdy widziałem, że Nibali ma kłopoty, postanowiłem zaatakować” – relacjonował.

Na metę Hiszpan, wraz z Rujano, dotarli 1.36 przed dwójką Włochów. W klasyfikacji generalnej Contador wyprzedza Nibalego o 3.09, a Scarponiego o 3.16.

Michele Scarponi (Lampre ISD) po raz kolejny próbował atakować, lecz po raz kolejny stracił siły i musiał odrabiać straty – „atakowałem, próbowałem kilka razy. Czułem się lepiej niż na Etnie, ale Contador był dziś niesamowity” – chwalił rywala Scarponi, który zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, „ale pamiętajmy, że mamy jeszcze dwa etapy górskie przed nami i nie można się poddawać”.

Dla Jose Rujano zwycięstwo na Grossglockner było bardzo ważne. Kolumbijczyk, który w 2006 roku w trakcie Giro przeszedł do Quick Step i nieoczekiwanie wycofał się z wyścigu, powrócił przed sezonem do ekipy Androni Giocattoli i powrócił do wygrywania. „Zawarliśmy umowę – ja pomogę mu zdobyć przewagę nad rywalami, on podaruje mi zwycięstwo” – mówił o ucieczce z Contadorem Rujano. „To zaszczyt móc walczyć razem z takim kolarzem, jak jest Contador. Bardzo się cieszę, że po moich problemach udało mi się znów wygrać” – dodał trzeci kolarz Giro z 2005 roku i zwycięzca klasyfikacji górskiej tego wyścigu.

Ze względów bezpieczeństwa sędziowie UCI postanowili wycofać z trasy 14. etapu Monte Crostis. Crostis miał być przedostatnim podjazdem na trasie etapu, który kończy się na Monte Zoncolan. Sędziowie UCI podjęli decyzję, że ze względów bezpieczeństwa – przez szutrowe, wąskie i kręte drogi nie będą mogły przejechać karetki i wozy techniczne – nie można przeprowadzić tamtędy etapu. „Nie zgadzamy się z tym, ale nie możemy oponować” – powiedział Angelo Zomegnan, dyrektor wyścigu. 14. etap będzie przez to krótszy o 37 kilometrów. 

Fot.: Sirotti

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj