Choć Mark Cavendish (HTC-Highroad) wygrał swój drugi etap na Giro d’Italia, postanowił wycofać się z wyścigu przed morderczymi etapami górskimi i zamierza skupić się na przygotowaniach do Tour de France. Dzień wcześniej Mario Cipollini, zwycięzca 42 etapów na Giro d’Italia, zarzucał Cavendishowi, że ten niezbyt starannie przykłada się do swoich obowiązków. Odpowiedź Cavendisha była najszybsza z możliwych i zarazem najlepsza.
„To było dość łatwe zwycięstwo” – przyznał Cavendis, który sprawił sobie prezent na urodziny, obchodzone 21 maja, „musiałem jedynie wykończyć pracę kolegów z drużyny. Mieliśmy dojechać do ostatniego kilometra we dwójkę, tymczasem było nas czterech. Przykro mi, że muszę opuścić wyścig, ale nadchodzące etapy są dla mnie po prostu za trudne, nie było by sensu się ścigać” – dodał Kolarz HTC-Highroad, który na Giro zwyciężał już siedmiokrotnie, a teraz zamierza przygotowywać się do Tour de France.
Zawiedziony był Alessandro Petacchi (Lampre ISD), rywal Cavendisha, z którym do tej pory najczęściej toczył bezpośrednie pojedynki na finiszu. „Pojechałem po prostu źle. Siedziałem na kole Cavendisha i gdy rozpocząłem finisz popełniłem błąd, finiszując za wcześnie. Zrównaliśmy się, ale na ostatnich 50 metrach zdałem sobie sprawę, że nie wygram” – mówił Petacchi, który zachował prowadzenie w klasyfikacji punktowej, ale jeszcze nie wie, czy tak jak Cavendish, nie wycofa się z wyścigu - "podejmę decyzję przed kolejnym etapem".
Ostatni dzień dla sprinterów był też ostatnim spokojnym dniem dla faworytów. Od 13. etapu rozpocznie się decydująca faza wyścigu, która wyłoni zwycięzcę tegorocznego Giro. „To będą bardzo trudne dni. Będziemy bardzo cierpieć” – powiedział Alberto Contador (Saxo Bank Sungard), lider wyścigu, skupiając się na najbliższym z etapów, „etap na Grossglockner będzie nie taki ciężki, jak te kolejne, ale sama końcówka będzie wyjątkowo ciężka, cięższa niż ta, którą mieliśmy na Etnie” – stwierdził Hiszpan.
Na 12. etapie z dobrej strony pokazał się Michał Gołaś (Vacansoleil DCM), który brał udział w ucieczce zainicjowanej na piątym kilometrze. Niestety Polak, podobnie jak trójka jego towarzyszy, zostali doścignięci po niespełna 170km wspólnej akcji.
Fot.: Sirotti
Giro po 12. etapie
Wypowiedzi i komentarze po 12. etapie Giro d\'Italia
Choć Mark Cavendish (HTC-Highroad) wygrał swój drugi etap na Giro dItalia, postanowił wycofać się z wyścigu przed morderczymi etapami górskimi i zamierza skupić się na przygotowaniach do Tour de France.