Włoch Oscar Gatto (Farnese Vini) wygrał ósmy etap Giro d’Italia, odpierając na finiszu atak Alberto Contadora (Saxo Bank Sungard), który wyskoczył z peletonu na ostatnim podjeździe, czym zupełnie zaskoczył najgroźniejszych rywali. Gatto i Contador odjechali od peletonu na podjeździe na 1800 metrów przed metą, po którym następował kilometr płaskiego. Gatto zdołał wypracować sobie niewielką przewagę i mimo pościgu Contadora finiszował kilka metrów przed rywalem.
Contador, dzięki 12 sekundowej bonifikacie czasowej oraz pięciosekundowej przewadze na mecie nad peletonem, awansował na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Hiszpan wyprzedza teraz o sekundą Michele Scarponiego (Lampre ISD) i traci 13 sekund do lidera Petera Weeninga (Rabobank).
***
Etap miał znany już z płaskich etapów scenariusz, kiedy to na początku rywalizacji uformowała się ucieczka, która utrzymywała się przed peletonem prawie przez cały dzień, ale peleton ze szwajcarską precyzją zlikwidował ucieczkę na 5km przed metą. Zupełnie zaskakująca była za to końcówka wyścigu.
Walkę o zwycięstwo rozegrali między sobą nie sprinterzy, ale górale, którzy zaatakowali na ostatnim podjeździe. Dobra praca kolarzy Saxo Bank Sungard we wcześniejszej fazie wyścigu zaowocowała skutecznym atakiem Alberto Contadora, który wypracował sobie dziś 17 sekund przewagi nad rywalami.
Dla Oscara Gatto, z kolei, jest to największy sukces w dotychczasowej karierze.
***
Ósmy etap wydawał się być stworzony dla sprinterów, jednak niewielki, ale bardzo sztywny podjazd na 2 kilometry przed metą mógł pokrzyżować im plany. Właśnie w 2005 roku Paolo Bettini (Quick Step) na tym podjeździe ubiegł rywali i odjechał po zwycięstwo.
O 11.42 194 kolarzy wyruszyło na 217-kilometrową trasę z Sapri do Tropei i już po dwóch kilometrach jazdy skutecznie zaatakowała dwójka kolarzy - Leonardo Giordani (Farnese Vini - Neri Sottoli) i Mirko Selvaggi (Vacansoleil DCM.). Peleton nie zareagował na ich atak i już po czterech kilometrach etapu mieli 1.40 przewagi.
Dobra współpraca wspomnianej dwójki i ospałość peletonu przyczyniły się do szybkiego zbudowania bardzo dużej przewagi. W miejscowości Marina di Maratea, po 20 km, różnica pomiędzy dwiema grupami przekroczyła 10 minut.
Różnica ta ustabilizowała się i przez kolejnych kilkadziesiąt kilometrów utrzymywała się na podobnym poziomie. Na czele zasadniczej grupy wymieniały się ekipy Androni Giocattoli, HTC-Highroad, Lampre ISD, Rabobank, Saxo Bank Sungard i Quick Step.
Na 60 kilometrów przed metą przewaga dwójki ucienikerów wynosiła około sześciu minut i spadała w tempie minuta na 10 kilometrów – na 13 km przed metą w Torpei Selvagi i Giordani miel już tylko minutę w zapasie.
Na 7km przed metą akcja dwójki dzisiejszych bohaterów została skasowana. Chwilę wcześniej wskutek defektu z tyłu został Stefano Garzelli (Acqua e Sapone), ale z pomocą kolegów i wozów technicznych zdołał dołączyć do zasadniczej grupy, choć widząc to kolarze Saxo Bank narzucili mocniejsze tempo.
Następnie kolarze Team Sky wyszli na prowadzenie, gdy do mety pozostało 5 kilometrów, choć potem żadna z drużyn nie mogła się zorganizować na czele. Na 1800 metrów przed metą rozpoczął się podjazd – zaatakował Robert Hunter (RadioShack), rozciągając peleton, ale jego akcję poprawił Oscar Gatto (Farnese Vini) i nie było szybkiej odpowiedzi na jego akcję. Dopiero op kilkunastu metrach za Hiszpanem ruszył Alberto Contador (Saxo Bank Sungard) i zbliżał się do rywala, ale Gatto nie dał się doścignąć, wyprzedzając Contadora o sekundą. Finisz z peletonu, 4 sekundy za zwycięzcą, wygrał Alessandro Petacchi (Lampre ISD).
Wyniki, zdjęcia i komentarze wkrótce.
Fot.: Sirotti
Gatto wygrywa, Contador zaskoczył rywali
94. Giro d\'Italia (07.05-29.05.2011, HIS, Włochy), etap 8.: Sapri - Tropea 217km
Włoch Oscar Gatto (Farnese Vini) wygrał ósmy etap Giro dItalia, odpierając na finiszu atak Alberto Contadora (Saxo Bank Sungard), który wyskoczył z peletonu na ostatnim podjeździe, czym zupełnie zaskoczył najgroźniejszych rywali.