Dla wielu kolarzy wyścig poprzedzony jest miesiącami przygotowań, podporządkowanymi właśnie tej jednej niedzieli, kiedy to peleton ściga się na prawie 260-kilometrowej trasie z Paryża do Roubaix.
W tegorocznym wyścigu wystartuje zaledwie trzech kolarzy, którzy znają smak zwycięstwa na welodromie w Roubaix. Trzykrotnie w Piekle Północy triumfował Tom Boonen (Quick Step), dwa razy Fabian Cancellara (Leopard Trek), raz Stuart O’Grady (Leopard Trek) i Frederic Guesdon (FdJ). Właśnie Boonen i Cancellara – podobnie jak tydzień temu we Flandrii, stawiani są w rolach największych faworytów niedzielnej potyczki. Obaj ostatnio prezentowali wysoką formę, co potwierdzili w De Ronde i obaj mają ogromną ochotę na zwycięstwo w Paryż-Roubaix.
Cancellara na pewno będzie chciał zrewanżować się za trzecie miejsce w Ronde Van Vlaanderen, które z pewnością było dla Szwajcara porażką. Kolarz Leopard Trek jest obrońcą tytułu z zeszłego roku, a styl, w jakim wtedy pokonał rywali, budził zachwyt, choć u niektórych spotkał się z ostrą krytyką i podejrzeniami o elektryczny doping. Spartacus będzie chciał więc też udowodnić, że ubiegłoroczne zwycięstwo wywalczył tylko dzięki własnej sile i taktyce, dlatego należy się spodziewać ataku lidera Leopard Trek. Cancellara musi jednak przemyśleć swoją taktykę z RVV, gdyż wtedy zaatakował zbyt wcześnie, przez co nie starczyło mu sił na końcówkę, którą przegrał. Być może tym razem Szwajcar będzie jechał bardziej pasywnie, by zadać decydujący cios w samej końcówce. Cancellara może też liczyć na bardzo doświadczoną drużynę – choćby Stuarta O’Grady, który jest specjalistą od klasyków, Joosta Posthumę, czy Woutera Weylandta.
Po drugiej stronie stoi Tom Boonen z Quick Step. Belg, trzykrotny zwycięzca Paryż – Roubaix, który – jeśli wygra – przejdzie do historii, wyrównując rekord swojego rodaka Rogera De Vlaemincka. Boonen wciąż jest na fali zwycięstwa w Gent-Wevelgem i czwartego miejsca w RVV. Za sobą będzie miał doświadczonych Sylvaina Chavanela, którzy także może walczyć o zwycięstwo, Gerta Steegmansa, Kevina Van Impe i Geralda Ciolka, a sam ma najwięcej doświadczenia w Piekle Północy.
Naturalnie też kolarze BMC Racing wystawią mocny skład na kolejny klasyk z kalendarza. Amerykański zespół poprowadzą Alessandro Ballan i George Hincapie (BMC Racing), który na Paryż-Roubaix zawsze miał formę, ale też przeważnie nie miał szczęścia i tylko raz ukończył wyścig na podium, choć siedem razy był w czołowej dziesiątce.
Juan Antonio Flecha (Team Sky) także stawał w przeszłości na podium w Roubaix i tym razem, po dobrej jeździe w RVV (11. miejsce), będzie stawiany w gronie faworytów do zwycięstwa. Razem z Edvaldem Boassonem Hagenem, Kurtem Asle Arvesenem, Geraintem Thomasem i Mattem Haymanem stworzą silny zespół, którego rywale będą musieli się obawiać.
Bernhard Eisel, Mark Cavendish i Matt Goss stanowić będą o sile zespołu HTC-Highroad, jednak mimo zwycięstwa Gossa w Milan Sanremo i niedawnego zwycięstwa Cavendisha w Scheldeprijs, trudno im będzie pokonać rywali. Na pewno rywale będą musieli mieć baczenie na Mistrza Świata Thora Hushovda (Garmin-Cervelo), Filippo Pozzato (Katiusza), i Stijna Devoldera (Vacansoleil DCM).
***
Tegoroczna, 256.5-kilometrowa trasa wyścigu wydaje się być jeszcze trudniejsza w porównaniu do tych, z kilku ubiegłych lat. W decydującej fazie wyścigu organizatorzy dodali kilka fragmentów bruku, co zmusi kolarzy do jeszcze większej koncentracji i uwagi.
Odcinków bruku, liczonych od końca, jest łącznie aż 27 i razem dają 51.5km jazdy po kocich łbach. Bruki Piekła Północy znacznie różnią się od tych z Flandrii. Są bardziej nierównomiernie ułożone, większe i bardziej wyboiste.
Zaczną się po przejechaniu 98 kilometrów i już do samej mety towarzyszyć będą kolarzom. Jednak pierwszy poważny sprawdzian nastąpi dopiero na 142,5 kilometrze na odcinku Aulnoy-lez-Valenciennes – Famars, który będzie trzecim co do długości odcinkiem w wyścigu. Po kilku kolejnych odcinkach bruku w niedużej odległości przyjdzie czas na najbardziej spektakularny odcinek brukowany w Paryż – Roubaix. Lasek Arenberg – to właśnie tutaj bardzo często dochodzi do kraks, gdyż kolarze rozpoczynają ten odcinek przy prędkościach dochodzących do 60km/h. Mimo, że jest dość wcześnie w wyścigu – bo na 172km – to już wtedy faworyci będą walczyć o pozycje i może dojść do pewnych rozstrzygnięć. Na wyjściu z odcinka trzeba być z przodu, bo zaraz potem czekają dwa kolejne, nowe odcinki - Millonfosse do Bousignies i Brillon do Tilloy-lez-Marchiennes.
Potem dopiero na 209 kilometrze faworyci będą musieli być uważni. To właśnie na Mons-en-Pevele w ubiegłym roku odjechał Fabian Cancellara. Kolejne odcinki, pomiędzy Cysoing i Bourghelles, Bourghelles i Wannehain, a także słynne już skrzyżowanie l’Arbre, gdzie w 2009 roku rozstrzygnął się wyścig, będą kluczowe dla faworytów.
Ostatni odcinek bruku to już płaski fragment w Roubaix, tuż przed wjazdem na słynny Velodrom. To właśnie na torze kolarskim kończy się najstarszy, najpiękniejszy i najbardziej dramatyczny brukowany klasyk w kalendarzu.
Równie duże znaczenie na Paryż –Roubaix ma pogoda, choć przywykliśmy już do faktu, że w Piekle nie ma dobrej pogody. Deszcz oznacza wszechobecne błoto i kraksy, a słońce, tumany kurzu, ograniczające widoczność i zapychające płuca.
27 | 98km | Troisvilles - Inchy | 2.2km | *** |
26 | 104.5km | Viesly - Quievy | 1.8km | *** |
25 | 107km | Quievy - Saint-Python | 3.7km | **** |
24 | 115.5km | Saint-Python | 1.5km | ** |
23 | 119.5km | Vertain - Saint Martin sur Ecaillon | 2.3km | *** |
22 | 126.5km | Capelle sur Ecaillon - Ruesnes | 1.7km | *** |
21 | 142.5km | Aulnoy lez Valenciennes - Famars | 2.6km | ***** |
20 | 146km | Famars - Querenaing | 1.2km | ** |
19 | 149km | Querenaing - Maing | 2.5km | *** |
18 | 152km | Maing - Monchaux sur Ecaillon | 1.6km | *** |
17 | 164km | Haveluy - Wallers | 2.5km | **** |
16 | 172km | Trouee d'Arenberg | 2.4km | ***** |
15 | 178.5km | Millonfosse - Bousignies | 1.4km | *** |
14a | 183.5km | Brillon - Tilloy lez Marchiennes | 1.1km | ** |
14b | 186km | Tilloy - Sars et Rosieres | 2.4km | *** |
13 | 192.5km | Beuvry la Foret - Orchies | 1.4km | *** |
12 | 197.5km | Orchies | 1.7km | *** |
11 | 203.5km | Auchy lez Orchies - Bersee | 2.6km | *** |
10 | 209km | Mons en Pavele | 3.0km | ***** |
9 | 215km | Merignies - Avelin | 0.7km | ** |
8 | 218.5km | Pont Thibaut - Ennevelin | 1.4km | *** |
7a | 224km | Templeuve - L'Epinette | 0.2km | * |
7b | 224.5km | Templeuve - Moulin de Vertain | 0.5km | ** |
6a | 231km | Cysoing - Bourghelles | 1.3km | **** |
6b | 233.5km | Bourghelles - Wannehain | 1.1km | *** |
5 | 238km | Camphin en Pevele | 1.8km | **** |
4 | 241km | Carrefour de l'Arbre | 2.1km | ***** |
3 | 243km | Gruson | 1.1km | ** |
2 | 250km | Willems - Hem | 1.4km | ** |
1 | 256.5km | Roubaix | 0.3km | * |
Fot.: Sirotti