P-N: Peleton znów spóźniony - FOTO

Paryż - Nicea (06-13.03.2011, HIS, Francja), etap 4.: Creches-sur-Saone - Belleville, 191km

Drukuj

Po raz kolejny na Paryż-Nicea uciekinierzy ubiegli peleton. Po udanej akcji Thomas Voeckler (Europcar) został etapowym zwycięzcą, natomiast koszulkę lidera odzyskał Thomas de Gendt (Vacansoleil-DCM).<br />

Po raz kolejny na Paryż-Nicea uciekinierzy ubiegli peleton. Po udanej akcji Thomas Voeckler (Europcar) został etapowym zwycięzcą, natomiast koszulkę lidera odzyskał Thomas de Gendt (Vacansoleil-DCM).
Voeckler zachował najwięcej sił z czteroosobowej ucieczki, która – podobnie jak na pierwszym etapie – dojechała do mety tuż przed goniącym ich peletonem, uciekając wcześniej przez 185 kilometrów. Kolarz Europcar na finiszu wyprzedził Remi Pauriola (FdJ), Thomasa De Gendta (Vacansoleil-DCM) i Remy Di Gregorio (Astana), a De Gendt dodatkowo odzyskał prowadzenie w wyścigu, które stracił po wczorajszym etapie na rzecz Matta Gossa (HTC-Highroad).

Czwarty etap Paryż – Nicea przywitał kolarzy licznymi pagórkami, które stwarzały dogodną okazję dla uciekinierów, były pierwszym testem dla faworytów i przeszkodą dla sprinterów, którzy liczyli na kolejny finisz z peletonu.

Pierwszą ucieczkę – i jak się okazało jedyną tego dnia – zainicjował Thomas Voeckler (Europcar) już na szóstym kilometrze etapu. Razem z Francuzem zaatakowali jego rodak Remi Pauriol (FdJ) i były lider wyścigu, Thomas de Gendt (Vacansoleil-DCM), ale już po 8 kolejnych kilometrach – na podjeździe Col de Grand-Vent, dołączyli do nich Remy Di Gregorio (FdJ) i Francis de Greef (Omega Pharma Lotto).


Piątka uciekinierów zgodnie współpracowała na podjazdach, dzięki czemu powiększali przewagę nad peletonem, prowadzonym przez kolarzy HTC-Highroad. Po 35 kilometrach etapu przewaga ucieczki sięgała 3 minut, ale wciąż stopniowo rosła. Na podjeździe Cote de Propieres (3. kat., na 56,5km), sięgała prawie pięciu minut, a 10 kilometrów dalej osiągnęła maksimum 5.15.


Od tego momentu peleton nieco przyspieszył, a w pracę na czele grupy włączyły się także ekipy Team Sky i Garmin-Cervelo, którym zależało na sprinterskim finiszu. Po kolejnych premiach górskich – na których najwięcej punktów zgadnął Pauriol i wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej – na 50km przed metą przewaga uciekinierów zmalała do 2.20 i można było się spodziewać, że wkrótce zostaną wchłonięci przez peleton, w którym tempo zaczęli nadawać też kolarze Liquigas-Cannondale.


Przewaga wciąż malała – na 30 km przed metą było to już tylko 1.20, a 10 kilometrów dalej 1.10. Kolarze w ucieczce nie zwalniali, choć z walki zrezygnował de Greef. De Gendt był szczególnie aktywny na ostatnich kilometrach. Belgowi zależało jeszcze na zgarnięciu punktów na lotnej premii, usytuowanej 16km przed metą. Dzięki 3-sekundowej bonifikacie był wirtualnym liderem, ale za plecami uciekinierów peleton był już coraz bliżej i kolarz Vacansoleil-DCM mógł szybko stracić prowadzenie.

Mocne tempo w peletonie sprawiło, że lider wyścigu, Matt Goss (HTC-Highroad) spadł na koniec peletonu. Pracę wykonywali teraz kolarze Rabobanku, jednak przyniosło to tylko połowiczny efekt – przewaga ucieczki spadała, ale zbyt wolno i na 5 km przed metą czwórka śmiałków miała jeszcze 35 sekund w zapasie.


Gdy mijali bramę sygnalizującą 1 km do mety, peleton tracił 23 sekundy. Najmocniej pracował De Gendt, któremu zależało na odzyskaniu żółtej koszulki lidera, a rywale wykorzystali pracę Belga. Na 300 metrów przed metą De Gendt zszedł z prowadzenia, co wykorzystał Voeckler, wychodząc na czoło i nie pozwalając pozostałej dwójce się wyprzedzić. Francuz mocno naciskał na pedały do samej mety i odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w Paryż-Nicea. Za jego plecami finiszowali Pauriol, który objął prowadzenie w klasyfikacji górskiej, i De Gendt, który odzyskał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Peleton na metę przyprowdził lider klasyfikacji punktowej, Heinrich Haussler (Garmin-Cervelo).


Maciej Paterski (Liquigas – Cannondale) przyjechał na metę ze stratą ponad 13 minut do zwycięzcy, jednak leżał w kraksie na kilkadziesiąt kilometrów przed wyścigiem. W klasyfikacji generalnej spadł na 128. miejsce.

Wyniki 4. etapu:
1 Thomas Voeckler (FRA) Team Europcar 5:04:20
2 Remi Pauriol (FRA) FDJ
3 Thomas De Gendt (BEL) Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team
4 Rémy Di Gregorio (FRA) Pro Team Astana
5 Heinrich Haussler (AUS) Team Garmin-Cervelo 0:00:13
6 Peter Sagan (SVK) Liquigas-Cannondale
7 Romain Feillu (FRA) Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team
8 Samuel Dumoulin (FRA) Cofidis, Le Credit En Ligne
9 Grega Bole (SLO) Lampre - ISD
10 Danilo Wyss (SWI) BMC Racing Team

132 Maciej Paterski (POL) Liquigas-Cannondale 0:13:10

Klasyfikacja generalna po 4. etapie:
1 Thomas De Gendt (BEL) Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team 19:26:46
2 Thomas Voeckler (FRA) Team Europcar 0:00:10
3 Remi Pauriol (FRA) FDJ 0:00:16
4 Matthew Harley Goss (AUS) HTC-Highroad 0:00:21
5 Rémy Di Gregorio (FRA) Pro Team Astana 0:00:24
6 Heinrich Haussler (AUS) Team Garmin-Cervelo 0:00:27
7 Jeremy Roy (FRA) FDJ 0:00:30
8 Tony Gallopin (FRA) Cofidis, Le Credit En Ligne 0:00:31
9 Cyril Gautier (FRA) Team Europcar 0:00:32
10 Jens Voigt (GER) Leopard Trek 0:00:35

128 Maciej Paterski (POL) Liquigas-Cannondale 0:13:34

Fot.: Sirotti