Ratajczyk trzeci w omnium

Torowy Puchar Świata #4 (18-20.02.2011, CDM, Manchester)

Drukuj

Rafał Ratajczyk zajmuje trzecie miejsce po pierwszym dniu rywalizacji w omnium mężczyzn podczas ostatniej edycji torowego Pucharu Świata, rozgrywanego w Manchesterze.

Rafał Ratajczyk zajmuje trzecie miejsce po pierwszym dniu rywalizacji w omnium mężczyzn podczas ostatniej edycji torowego Pucharu Świata, rozgrywanego w Manchesterze.W Manchesterze rozpoczęła się czwarta, ostatnia przed Mistrzostwami Świata w Apeldoorn, edycja torowego Pucharu Świata. Na starcie stawiła się czołówka torowców, którzy szlifują formę na marcowe MŚ.

Pierwszego dnia zawodów w Manchesterze rozegrano indywidualny na dochodzenie mężczyzn, trzy konkurencje omnium i sprint indywidualny, a w wyścigu drużynowym na dochodzenie i sprincie drużynowym rywalizowały panie.

Trzecie miejsce w omnium po dwóch konkurencjach zajmuje Rafał Ratajczyk. Polak w pierwszej konkurencji – wyścigu ze startu lotnego, był 11. ale już w kolejnej rundzie – wyścigu punktowym, zajął drugie miejsce, a w wyścigu eliminacyjnym by ł trzeci. Na prowadzeniu znajduje się Nowozelandczyk Shane Archbold, który wygrał pierwsze dwa wyścigi, a drugi jest Włoch Elia Viviani. 

Denis Rohan (Australia) triumfował w wyścigu indywidualnym na dochodzenie, wyprzedzając w finale Brytyjczyka Thomasa Gerainta. Rohan był najszybszy także w kwalifikacjach, a w finale, choć osiągnął czas nieco gorszy, pokonał nieznacznie reprezentanta gospodarzy. Brązowy medal wywalczył Marc Ryan z Nowej Zelandii.

12. miejsce zajęły Polki w wyścigu drużynowym na dochodzenie. Małgorzata Wojtyra, Edyta Jasińska i Katarzyna Pawłowska uzyskały w kwalifikacjach czas 3:29.403 co jest nowym rekordem Polski, ale dało im dopiero 12. miejsce wśród 22 drużyn. Zwyciężyły Brytyjki, które w finale pewnie pokonały Nowozelandki, choć w kwalifikacjach te dwie drużyny dzieliły setne sekundy. Trzecie miejsce zajęły Amerykanki z Ouch Pro Cycling, które w walce o brązowy medal pokonały Holenderki.

Australijki Anna Meares i Karlee McCulloch zwyciężyły w sprincie drużynowym pań, potwierdzając swoją dobrą dyspozycję z wcześniejszych wyścigów indywidualnych. Zawodniczki z antypodów zdystansowały w finale Chinki, które nie powtórzyły wyniki z kwalifikacji, które wygrały. Australijki okazały się lepsze od Chinek o 0.156, na pierwszym okrążeniu jeszcze przegrywając, jednak w końcówce wyprzedziły rywalki. Trzecie miejsce zajęły Francuzki, wyprzedzając gospodynie.

Bardzo emocjonujący przebieg miał sprint mężczyzn. Na starcie stanęli najlepsi sprinterzy w peletonie, m.in. Chris Hoy (Team Sky) Kevin Sireau (Francja), Jason Kenny (Team Sky), Michael d’Almeida (Francja) czy Teun Mulder (Holandia). W tej mocnej stawce 11. miejsce zajął Damian Zieliński, choć w kwalifikacjach uzyskał ósmy czas. Potem jednak musiał uznać wyższość Muldera i zadowolić się walką o dalsze lokaty. Sireau natomiast w kwalifikacjach jako jedyny uzyskał czas poniżej 10 sekund i był głównym faworytem do zwycięstwa. Po przebrnięciu kolejnych faz eliminacji, w walce o złoto zmierzył się z Kennym i dwukrotnie pokonał Brytyjczyka, choć ten także wygrał jeden z biegów. Trzecie miejsce zajął Hoy, pokonując Niemca Maximiliana Levy.