Pellizotti na razie bez zespołu

Drukuj

Bez zespołu na ten sezon pozostaje na razie Franco Pellizotti. Włoch nie znalazł się w składzie ekipy Movistar i choć Hiszpanie wykazują zainteresowanie kolarzem, to do czasu wyjaśnienia podejrzeń o doping, nie chcą go zatrudnić.

Bez zespołu na ten sezon pozostaje na razie Franco Pellizotti. Włoch nie znalazł się w składzie ekipy Movistar i choć Hiszpanie wykazują zainteresowanie kolarzem, to do czasu wyjaśnienia podejrzeń o doping, nie chcą go zatrudnić. W maju ubiegłego roku, na dzień przed rozpoczęciem Giro d’Italia, Pellizotti został zawieszony przez UCI, gdyż wyniki badań antydopingowych wykazywały odchylenia od profilu kolarza w paszportach biologicznych.

Byłemu kolarzowi Liquigas – Doimo udało się udowodnić, że anormalne wyniki były jedynie przypadkiem, a Włoski Komitet Olimpijski uniewinnił go od zarzutu stosowania dopingu, jednak UCI odwołała się w ubiegłym miesiącu do CAS, domagając się cofnięcia decyzji CONI i uznania wyników z paszportów biologicznych za podstawę do zawieszenia Włocha. Pellizotti, z kolei, domaga się od UCI zadośćuczynienia za straty, jakie poniósł w wyniku niesłusznego jego zdaniem zawieszenia.

Do czasu, aż Trybunał w Lozannie nie rozpatrzy wniosku, Pellizotti nie może się ścigać, a przez podejrzenia, jakie na nim ciążą, żadna ekipa nie chce zatrudnić byłego zwycięzcy klasyfikacji górskiej TdF.

Dyrektor sportowy ekipy Movistar, Euzebio Unzue, przyznał, że byłby zainteresowany pozyskaniem Pellizottiego, ale Włoch musi zostać wpierw oczyszczony z zarzutów. „Interesowaliśmy się nim, bo udowodnił swoją wartość jako kolarz” – powiedział Hiszpan portalowi velonews.com, „ale w tej chwili najważniejsze jest, by jego sytuacja się wyjaśniła i żeby mógł znów bez przeszkód się ścigać. Do tego czasu nie chcemy czynić żadnych kroków” – dodał.

Fot.: Sirotti