Goss znów najszybszy

Tour Down Under (16-23.01.2011, UPT, Australia), etap 1.: Mawson Lakes - Angaston 138km

Drukuj

Matt Goss (HTC-Highroad), zwycięzca sobotniego kryterium, znów finiszował najszybciej z peletonu. Australijczyk na mecie pierwszego etapu Tour Down Under wyprzedził Andre Greipela (Omega Pharma Lotto) i Robbie McEwena (Radioshack). 

Matt Goss (HTC-Highroad), zwycięzca sobotniego kryterium, znów finiszował najszybciej z peletonu. Australijczyk na mecie pierwszego etapu Tour Down Under wyprzedził Andre Greipela (Omega Pharma – Lotto) i Robbie McEwena (Radioshack). Dla Gossa i jego ekipy jest to już drugie zwycięstwo w tegorocznym Tour Down Under. W sobotę okazał się najszybszy w Cancer Council Classic, poprzedzającym wyścig, a dziś wynik powtórzył. Za nieudany występ w sobotę zrehabilitował się dwukrotny zwycięzca wyścigu, Andre Greipel, natomiast po raz kolejny trzeci był Robbie McEwen.

***

Dzisiejszy, pierwszy etap TDU, liczył ledwie 138km i był praktycznie całkowicie płaski, co stwarzało idealną sytuację dla sprinterów, którzy mieli dziś walczyć o zwycięstwo etapowe. 

Początek etapu był spokojny i przez pierwszych dziesięć kilometrów nie było żadnych ataków. Dopiero przed jedyną tego dnia premią górską dwaj kolarze - Luke Roberts (Uni SA-Australia) i Julien Loubet (Ag2R) wyskoczyli po punkty, a ich akcja zapoczątkowała kolejny odjazd piątki kolarzy.

Simon Clarke (Astana), Mathieu Perget (Ag2R), Miguel Minguez i Ion Izagirre (Euskaltel-Euskadi) oraz Mitchell Docker (Uni SA-Australia) spędzili większość dnia w ucieczce.

Piątka dość szybko zdobyła na tyle dużą przewagę, że peleton postanowił odpuścić ucieczkę, jednak tylko początkowo. Gdy strata zasadniczej grupy sięgnęła ponad 4 minut, do pracy zabrali się kolarze HTC-Highroad i Omega Pharma – Lotto i zmniejszyli stratę, która potem długo utrzymywała się na poziomie dwóch minut.

Peleton kontrolował uciekinierów i dopiero w końcówce zdecydowanie przyspieszył. Gdy na 25 km przed metą przewaga ucieczki wynosiła już tylko minutę, Clarke (Astana) i Minguez (Euskaltel-Euskadi) postanowili zaatakować i we dwójkę kontynuować jazdę na czele.

Ich przewaga jednak topniała z każdym kilometrem i na 20 km przed kreską mieli już tylko pół minuty w zapasie ,a 10 km dalej zostali doścignięci. Ekipy sprinterów mogły już ustawiać swoich liderów. Szczególnie aktywne były ekipy HTC-Highroad i Omega Pharma – Lotto, które na ostatnich trzech kilometrach walczyły o pozycję.

Tym razem obyło się bez kraks na ostatnich metrach, ale znów najlepiej z finiszem poradzili sobie kolarze HTC-Highroad, którzy doprowadzili Matta Gossa do drugiego w tym sezonie zwycięstwa. Australijczyk pokonał zdecydowanie Andre Greipela (Omega Pharma – Lotto) i Robbie McEwena (Radioshack) i został pierwszym liderem wyścigu. Dzięki bonifikacie zdobytej na mecie ma 4 sekudny przewagi nad Greipelem.

Wyniki 1. etapu:
1 Matthew Goss (AUS) HTC-Highroad 3:17:08
2 André Greipel (GER) Omega Pharma-Lotto
3 Robbie McEwen (AUS) Team Radio Shack
4 Chris Sutton (AUS) Sky Procycling
5 Elia Viviani (ITA) Liquigas-Cannondale
6 Romain Feillu (FRA) Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team
7 Alessandro Ballan (ITA) BMC Racing Team
8 Inaki Isasi (SPA) Euskaltel-Euskadi
9 Jose Joaquin Rojas (spa) Movistar Team
10 Greg Henderson (NZL) Sky Procycling

Klasyfikacja generalna po 1. etapie:
1 Matthew Goss (Aus) HTC-Highroad 3:16:58
2 André Greipel (GER) Omega Pharma-Lotto 0:00:04
3 Robbie McEwen (AUS) Team Radio Shack 0:00:06
4 Mitchell Docker (AUS) UNI SA - Australia 0:00:07
5 Mathieu Perget (FRA) AG2R La Mondiale
6 Simon Clarke (AUS) Astana
7 Miguel Minguez (SPA) Euskaltel-Euskadi
8 Chris Sutton (AUS) Sky Procycling 0:00:10
9 Elia Viviani (ITA) Liquigas-Cannondale
10 Romain Feillu (FRA) Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team

Fot.: Sirotti