Sprawa Contadora znów odłożona

Eksperci Hiszpańskiego Królewskiego Związku Kolarskiego, którzy zajmują się obecnie badaniem przypadku Alberto Contadora, przyznali, że decyzja w sprawie zwycięzcy Tour de France może zostać odłożona do lutego. Niedawno UCI przekazała dokumenty w sprawie Contadora do RFEC i dała Związkowi czas do końca stycznia, by wydać werdykt w sprawie trzykrotnego zwycięzcy Wielkiej Pętli, który podejrzany jest o stosowanie klenbuterolu w trakcie tegorocznego wyścigu.

Hiszpan z Saxo Bank - Sungar niedawno przedstawił dokumenty świadczące o jego niewinności, a Związek ma teraz czas na ich przeanalizowanie. W przekazanych materiałach stara się udowodnić m.in. to, że tak mała dawka klenbuterolu w organizmie (u Contadora wykryto 50 pikogramów), nie mogłaby w żaden sposób poprawić wyników kolarza.

Eksperci z RFEC badają dokumenty i wyniki badań, by przedstawić swoją opinię na ten temat. Materiał w tej sprawie jest bardzo obszerny, dlatego też jego analiza może zająć dużo czasu. Według dziennika AS, osoby z otoczenia Związku przyznają, że sprawa przeciągnie się do lutego tego roku.

Biorąc pod uwagę także ewentualne odwołanie do CAS, które raczej jest nieuniknione – w przypadku zawieszenia Contador będzie się odwoływał do Trybunału, natomiast wyrok uniewinniający na pewno nie zadowoli UCI – czas oczekiwania na ostateczną decyzję w sprawie Contadora może się jeszcze przedłużyć. Trybunał ma czas do pół roku, by rozpatrzyć ewentualne odwołania. A to stawia pod znakiem zapytania jego start w tegorocznym Tourze, który tym razem rozpocznie się pod koniec czerwca.

Pod koniec września do mediów dostała się informacja o pozytywnym wyniku kontroli antydopingowej, która została przeprowadzona w drugim dniu przerwy Tour de France, 21 lipca, jednak UCI oraz sam zainteresowany wiedzieli o wynikach już w sierpniu. Unia początkowo chciała zatuszować sprawę i zawiesić Contadora na trzy miesiące, jednak pod presją mediów postanowiła bliżej zbadać przypadek kolarza Saxo Bank - Sungard.

Fot.: Sirotti