Tom Meeusen (Telenet – Fidea) ograł rywali na finiszu i wygrał czwartą edycję przełajowego Pucharu Świata w Kalmthout. Młody Belg odniósł drugie w tym sezonie zwycięstwo. Meeusen jechał w czołówce wyścigu przez cały czas, kilka razy nadając mocniejsze tempo, jednak Belg z Telenet – Fidea nie szarżował i sprytnie wykorzystywał jazdę rywali, a na finiszu okazał się najszybszy. Meeusen wyprzedził doświadczonego Svena Nysa (Landbouwkrediet) oraz swojego kolegę drużynowego, Kevina Pauwelsa. Czwarte miejsce zajął Francis Mourey (FdJ), który był bardzo aktywny w pierwszej fazie wyścigu, natomiast piąty był lider Pucharu Świata, Niels Albert (BKCP Powerplus).
***
Przed piątą edycją PŚ w Kalmthout, do której nie znów wystartował Zdenek Stybar (Telenet – Fidea), najgroźniejsi rywale Czecha mieli nadzieję na nadrobienie punktów nad rywalem, który wygrał dwa pierwsze wyścigi a w trzecim był drugi. W czołówce klasyfikacji generalnej było dość ciasno, zwłaszcza na pozycjach od drugiej do czwartej, gdzie Pauwelsa, Nysa i Mourey dzieliło 10 punktów. Ponad 50 punktów przewagi miał za to lider, Albert.
***
Trasa wyścigu w belgijskim Kalmthout nie należała do najłatwiejszych – składała się z wielu agrafek, podbiegów i mostków, a wszystko to na śniegu, który padał obficie od rana.
67 kolarzy stanęło na starcie wyścigu elity. Po walce o pozycje na początku wyścigu Francis Mourey (FdJ) wyszedł na prowadzenie, za nim jechali Steve Chainel (BBox Telecom), Klaas Vantornout (Sunweb Revor), Bart Wellens, Kevin Pauwels i Tom Meeusen (Telenet – Fidea), Bart Aeronuts (Rabobank), Sven Nys (Landbouwkrediet) i Niels Albert (BKCP Powerplus), który tym razem na starcie był czujny i nie dał się zepchnąć na dalsze pozycje. Mariusz Gil (Baboco Revor) jechał pod koniec pierwszej, mocno rozciągniętej grupy, w okolicach 15-20 miejsca.
Prowadzący Mourey zdołał odjechać rywalom na kilkanaście metrów. Za plecami Francuza utworzyła się spora grupa pościgowa, mocno rozciągnięta, która pod koniec pierwszego okrążenia traciła już 10 sekund do lidera.
Nie chcąc odpuszczać groźnego rywala, na czoło pościgu wysunął się Albert, a wkrótce potem samotnie ruszył za kolarzem FdJ. Widząc to tempo w grupie zaczął nadawać Nys, chcąc zniwelować straty do uciekającej dwójki. W połowie drugiego okrążenia Albert tracił już tylko 5 sekund do Mourey, ale grupa prowadzona przez Nysa także była blisko. Szyki w grupie pościgowej przestawiła nieco kraksa, do której doszło na trzeciej rundzie. Uczestniczący w niej Vantornout musiał wymienić rower, jednak miał szczęście, jako że do boksu technicznego miał ledwie kilkadziesiąt metrów.
To właśnie ta kraksa, na jednym z zakrętów, miała spory wpływ na losy wyścigu. Za prowadzącą dwójką jechało już tylko czterech kolarzy – Meeusen, Pauwels, Nys i Aernouts. Rozpoczynając czwarte okrążenie tracili do dwójki liderów 6 sekund. Dwie grupy połączyły się, gdy Albert wymienił rower w boksie, nieco z tyłu zostali wtedy Nys i Aernouts, choć i oni zdołali doskoczyć do rywali.
W połowie wyścigu na czele znajdowała się więc grupa sześciu kolarzy, z których żaden jeszcze nie zamierzał przeprowadzać decydującego ataku. Na czoło wyszedł Nys i na krótką chwilę rozerwał grupę, ale już na kolejnym okrążeniu sytuacja wróciła do punktu wyjścia.
Warunki pogodowe tego dnia nie były najlepsze. Coraz mocniej zaczął padać śnieg, który sprawiał, że miejscami trasa stawała się śliska. Przez kolejne dwa okrążenia sytuacja zmieniała się niewiele i gdy tylko któryś z zawodników zdołał wyrobić przewagę, reszta dołączała do niego na agrafkach. Szczęście w nieszczęściu miał Nys, który złapał gumę, ale stało się to tuż przed boksem technicznym.
W końcówce kolarze Telenet – Fidea stali się bardziej aktywni. Na trzy okrążenia do końca Pauwels zaatakował, a za nim ruszył Nys, choć był nieco blokowany przez Meeusena. Ta dwójka wypracowała sobie 6 sekund przewagi nad Mourey i Meeusenem i aż 10 nad Aernoutsem i Albertem.
Dzięki staraniom Mourey dwie pierwsze grupki połączyły się, natomiast Albert wciąż jechał na piątej pozycji ze stratą 6 sekund i tak też rozpoczynał ostatnie okrążenie.
Na czele, natomiast, nie było żadnych prób ataków. Mocne tempo nadawał Nys, ale Belg nie zamierzał atakować, czekając na sprint, co może dziwić, jako że kolarz Landbouwkrediet nie należy do najszybszych na finiszu. Wychodząc z ostatniego zakrętu przed metą za Nysem ustawili się dwaj kolarze Telenet – Fidea. Na około 50 metrów przed kreską Nys rozpoczął finisz, ale tuż przed linią mety został wyprzedzony przez Meeusena. Trzecie miejsce zajął niewalczący już Pauwels, a czwarty był Mourey. Albert przyjechał na metę jako piąty, ze stratą pół minuty.
22. miejsce zajął Mariusz Gil, który do zwycięzcy stracił 2.10, a 31. był Marek Cichosz (Legia – Felt), ze stratą 3.28.
W klasyfikacji generalnej prowadzenie utrzymał Albert, który ma 49 punktów przewagi nad Pauwelsem i 51 nad Nysem. Mariusz Gil spadł o jedną pozycję i zajmuje 17. miejsce, a Marek Cichosz awansował o 16. oczek i jest 50.
***
W wyścigu kobiet triumfowała Katie Compton (USA), która wygrywała także pierwszą i trzecią edycję PŚ. Amerykanka pewnie, o ponad pół minuty, wyprzedziła Marianne Vos (Nederland Bloeit) i Katerinę Nash (Luna Pro Team). Prowadzenie w klasyfikacji generalnej zachowała Sanne Van Passen (Belgia), która ma jednak tylko 5 punktów przewagi nad Compton.
***
Marek Konwa zajął 17. miejsce w wyścigu młodzieżowców. Po starcie z dalszych pozycji Polak musiał przebijać się do przodu i z każdym okrążeniem awansował o kilka miejsc. Ostatecznie przyjechał na metę na 17. pozycji, ze stratą 1.33 do zwycięzcy, finiszując jako drugi z kilkuosobowej grupki. Najlepszy wśród kolarzy do lat 23 okazał się Vincent Baestaens (Belgia), wyprzedzając o zaledwie dwie sekundy swojego rodaka, Wietse Bosmansa i Holendra Larsa Van Der Haara. Pozostali nasi reprezentanci, Wojciech Herba i Piotr Antkowiak, plasowali się odpowiednio na 41. i 53. miejscu. Baestaens przewodzi klasyfikacji generalnej. Marek Konwa jest 15.
***
Najlepszym juniorem był Laurens Sweeck (Belgia). Wojciech Malec był 30., Patryk Kostecki 50., Marcin Malewicz56., Kamil Wołkowicz 62., a Wojciech Szyniec 63.
Wyniki:
Elita – M:
1 Tom Meeusen (BEL) Telenet-Fidea Cycling Team 1:02:21
2 Sven Nys (BEL) Landbouwkrediet
3 Kevin Pauwels (BEL) Telenet-Fidea Cycling Team 0:00:02
4 Francis Mourey (FRA) FDJ 0:00:07
5 Niels Albert (BEL) BKCP-Powerplus 0:00:30
6 Bart Aernouts (BEL) Rabobank-Giant Off Road Team 0:00:39
7 Bart Wellens (BEL) Telenet-Fidea Cycling Team 0:00:52
8 Radomir Simunek Jr. (CZE) BKCP-Powerplus 0:00:53
9 Dieter Vanthourenhout (BEL) BKCP-Powerplus 0:00:54
10 Martin Zlámalík (CZE) Sunweb - Revor 0:01:03
…
22 Mariusz Gil (POL) Baboco - Revor Cycling Team 0:02:10
…
31 Marek Cichosz (POL) Legia-Felt 0:03:28
Elita – K:
1 Katherine Compton (USA) Planet Bike-Stevens Bikes 0:38:18
2 Marianne Vos (NED) Nederland Bloeit 0:00:31
3 Katerina Nash (CZE) Luna Pro Team 0:00:35
4 Sanne van Paassen (NED) BrainWash 0:00:47
5 Sanne Cant (BEL) BKCP-Powerplus 0:01:19
6 Pauline Ferrand Prevot (FRA) 0:01:29
7 Hanka Kupfernagel (GER) Itera-Stevens 0:01:38
8 Pavla Havlikova (CZE) APB Cycling Team 0:01:59
9 Sophie de Boer (NED) ZZPR.nl 0:02:09
10 Arenda Grimberg (NED) 0:02:10
U-23:
1 Vincent Baestaens (BEL) 0:49:42
2 Wietse Bosmans (BEL) 0:00:02
3 Lars van der Haar (NED)
4 Elia Silvestri (ITA) 0:00:17
5 Matthieu Boulo (FRA) 0:00:19
6 Joeri Adams (BEL)
7 Tijmen Eising (NED) 0:00:35
8 Mike Teunissen (NED) 0:00:37
9 Gianni Vermeersch (BEL-B) 0:00:39
10 Arnaud Grand (SWI)
…
17 Marek Konwa (POL) 0:01:33
…
41 Wojciech Herba (POL) 0:03:34
…
53 Piotr Antkowiak (POL) 0:06:01
Junior:
1 Laurens Sweeck (BEL) 0:36:51
2 Daniel Peeters (BEL) 0:00:08
3 Diether Sweeck (BEL) 0:00:10
4 Clément Venturini (FRA) 0:00:15
5 Lars Forster (SWI) 0:00:17
6 Yannick Eckmann (GER)
7 Vojtech Nipl (CZE) 0:00:18
8 Jakub Skala (CZE) 0:00:33
9 Federico Zurlo (ITA) 0:00:37
10 Tomas Medek (CZE)
…
30 Wojciech Malec (POL) 0:02:09
…
50 Patryk Kostecki (POL) 0:03:35
…
56 Marcin Malewicz (POL) 0:04:37
…
62 Kamil Wołkiewicz (POL) 0:05:30
63 Wojciech Szyniec (POL) 0:05:39
Fot.: www.ispaphoto.be
Meeusen ograł rywali
Puchar Świata CX#5 (19.12.2010, CDM, Kalmthout, Belgia)
Tom Meeusen (Telenet Fidea) ograł rywali na finiszu i wygrał czwartą edycję przełajowego Pucharu Świata w Kalmthout. Młody Belg odniósł drugie w tym sezonie zwycięstwo.