Tom Meeusen (Telenet – Fidea) wygrał w Gieten piątą edycję serii Superprestige. Belg na finiszu wyprzedził dwójkę kolarzy BKCP Powerplus, Radomira Simunka i Dietera Vanthourenhouta. 9. miejsce zajął Mariusz Gil (Baboco Revor). Meeusen wraz z dwójką z BKCP i Svenem Nysem (Landbouwkrediet) uciekali przez większą część wyścigu i między sobą rozegrali walkę na finiszu. Najaktywniejszy na końcowych metrach był Meeusen, dzięki czemu odniósł pierwsze w tym sezonie zwycięstwo, z kolei, urwany pedał i przerzutka uniemożliwiły Nysowi walkę o zwycięstwo. Drugie miejsce dzięki temu zajął Radomir Simunek Junior (BKCP Powerplus), którego ojca pamięć honorował dzisiejszy wyścig. Bardzo dobrze i aktywnie jechał dziś Mariusz Gil (Baboco Revor), często nadając tempo pogoni w grupce pościgowej, jednak ostatecznie ukończył wyścig na 9. miejscu.
***
Przed dzisiejszą edycją zawodów Sven Nys (Landbouwkrediet) przewodził w klasyfikacji generalnej cyklu i 56 punktami wyprzedzał o 5 Zdenka Stybara (Telenet – Fidea). Wczorajszą wynik, zwycięstwo w zawodach PŚ w Koksijde, chciał też powtórzyć Niels Albert.
Dziś kolarze ścigali się też by uhonorować Radomira Simunka Seniora, znakomitego czeskiego przełajowca lat 90, który zmarł w ubiegłym miesiącu, ojca Radomira Simunka z BKCP Powerplus.
W Gieten kolarze rywalizowali na rundzie o długości 2,7km, na którą składały się liczne odcinki łąk i asfaltu. Mrozy w nocy zmroziły jednak mocno trasę, a w trakcie rywalizacji temperatura także była w granicach zera. Wszystko to sprawiło, że wyścig był bardzo szybki i dynamiczny.
***
Po walce o pozycje na początku wyścigu Radomir Simunek (BKCP Powerplus) wyszedł na czoło, zmieniając Christopha Pfingstena (Van Vliet), który także wczoraj na zawodach PŚ rozpoczął bardzo mocno. Kolarze BKCP byli bardzo aktywni na początku wyścigu, za Simunkiem jechali drużynowi koledzy, Mitchell Huenders i Dieter Vanthourenhout. Na 6. i 7. pozycji jechali Sven Nys i Zdenek Stybar, a w okolicach 20. miejsca jechał Mariusz Gil.
Bardzo mocne tempo kolarzy BKCP sprawiło, że grupa się rozciągnęła ale pierwsze okrążenie na czele kończyła spora grupka kolarzy. Huenders i Simunek odjechali nieco rywalom, jednak pościg Svena Nysa sprawił, że pod koniec tego okrążenia dwójka z BKCP Powerplus została doścignięta. Mariusz Gil wciąż jechał bardzo wysoko, w czołowej grupie. Bardzo daleko natomiast jechał wczorajszy zwycięzca z Koksijde. Nys podkręcił tempo jeszcze bardziej, widząc, że kłopoty miał Stybar, który spadł do drugiej grupki.
Wyścig był bardzo szybki. Średnie prędkości osiągane na rundach wynosiły ponad 28km/h. Na trzeciej rundzie Tom Meeusen (Telenet – Fidea) odjechał od grupki, zabierając ze sobą Simunka, a potem Nysa. Kolarze BKCP mocno pracowali, by dołączyć do liderów, i sztuka ta udała się Vanthourenhoutowi. Na koniec trzeciej rundy czwórka ta miała 5 sekund nad grupą Stybara.
Czechowi nie wiodło się dobrze w tym wyścigu, niedługo potem miał kraksę i problemy techniczne, i spadł do kolejnej grupy, a potem stracił jeszcze czas na dwóch wymianach roweru. Przez to na kolejnym okrążeniu tracił już pół minuty do czołówki.
Meeusen jechał bardzo mocno, ale rywale utrzymywali jego tempo. Pod koniec drugiej grupy jechał Mariusz Gil, który plasował się w okolicach 10. miejsca. Na jednym z zakrętów groźny wypadek miał Bart Wellens, który prowadził grupę pościgową. Belg z Telenet - Fidea długo leżał na trawie i z trudem się podnosił, a w efekcie wycofał się z rywalizacji.
Jego kraksa nie zatrzymała pościgu, jednak czołówka utrzymywała mocne tempo i zwiększała swoją przewagę do 10 sekund. Pół minuty tracił Stybar, a minutę już Albert. Na czoło grupy pościgowej wyszedł natomiast Mariusz Gil.
Kolejne okrążenia nie zmieniły kolejności w czołówce, ale różnice stawały się coraz większe. Grupka Gila traciła do czołówki pół minuty, Stybar minutę, a na ósmej rundzie z wyścigu wycofał się Albert. Często na prowadzeniu w pierwszej grupce zmieniali się Nys i Meeusen, natomiast Kolarze BKCP Powerplus trzymali się na kole rywali.
Pod koniec wyścigu Vanthourenhout wyszedł na czoło, widząc, że Simunek ma problem. Nieco wolniejsze tempo sprawiło, że Czech mógł dołączyć do grupki. Do ostatniego, jedenastego okrążenia, sytuacja na czele nie zmieniła się i wiadomo było, że zwycięzcą zostanie jeden z czwórki Nys, Meeusen, Simunek, Vanthourenhout.
Nys i Meeusen starali się urwać rywali, mocniejsze tempo narzucił też Vanthourenhout, jednak nie było jeszcze ataków. Na kilkaset metrów Simunek starał się odjechać. Czech został przyblokowany, jednak nie rezygnował. Meeusen nie odpuszczał i przyspieszył, zabrał ze sobą Nysa, na co Simnuek nie miał już odpowiedzi. Dwaj Belgowie bardzo szybko weszli na ostatnią prostą i Meeusen rozpoczął finisz. Za jego plecami Nys szykował się do ataku, jednak Belg urwał pedał i przerzutkę i nieomal nie zakończyło się to kraksą. Nie mógł już jechać do mety i ostatnie 80 metrów musiał biec, przez co został wyprzedzony przez Simunka, który nie krył radości z drugiego miejsca, i Vanthourenhouta.
Prawie minutę za nimi finiszowała grupa pościgowa, jednak Mariusz Gil nie liczył się w walce o zwycięstwo i zajął 9. miejsce. Piątą lokatę zajął Kevin Pauwels (Telenet – Fidea).
Wyniki:
1 Tom Meeusen (BEL) Telenet-Fidea Cycling Team 1:02:40
2 Radomir Simunek Jr. (CZE) BKCP-Powerplus 0:00:10
3 Dieter Vanthourenhout (BEL) BKCP-Powerplus
4 Sven Nys (BEL) Landbouwkrediet 0:00:25
5 Kevin Pauwels (BEL) Telenet-Fidea Cycling Team 0:00:45
6 Eddy van Ijzendoorn (NED) AA Drink Cycling Team
7 Bart Aernouts (BEL) Rabobank-Giant Off Road Team
8 Gerben De Knegt (NED) Rabobank-Giant Off Road Team
9 Mariusz Gil (POL) Baboco - Revor Cycling Team
10 Enrico Franzoi (ITA) BKCP-Powerplus 0:00:55
Fot:. www.ispaphoto.be
Meeusen najszybszy, Gil 9.
Superprestige #5 (28.11.2010, C1, Gieten, Belgia)
Tom Meeusen (Telenet Fidea) wygrał w Gieten piątą edycję serii Superprestige. Belg na finiszu wyprzedził dwójkę kolarzy BKCP Powerplus, Radomira Simunka i Dietera Vanthourenhouta. 9. miejsce zajął Mariusz Gil (Baboco Revor).