Trójka Cavendisha

65. Vuelta a Espana (28.08 - 19.09.2010, HIS, Hiszpania), etap 18. - Valladolid - Salamanca, 148.9km

Drukuj

Trzecie zwycięstwo w tegorocznej Vuelcie odniósł Mark Cavendish. Na finiszu 18. etapu kolarz HTC-Columbia w sprinterskim pojedynku pokonał JJ Haedo (Saxo Bank) i Manuela Cardoso (Footon Servetto).<br />

Trzecie zwycięstwo w tegorocznej Vuelcie odniósł Mark Cavendish. Na finiszu 18. etapu kolarz HTC-Columbia w sprinterskim pojedynku pokonał JJ Haedo (Saxo Bank) i Manuela Cardoso (Footon – Servetto).
W czołówce klasyfikacji generalnej nie zaszły zmiany. Choć peleton porwał się na ostatnich kilometrach etapu i kolarze przyjeżdżali na metę w kilkudziesięcioosobowych grupkach, a Vincenzo Nibali (Liquigas – Doimo) stracił sekundę do Ezequiela Mosquery (Xacobeo Galicia), to w klasyfikacji wciąż prowadzi z 38 sekundami przewagi nad Hiszpanem. Trzeci jest Peter Velits (HTC-Columbia).

Po dniu przerwy i wczorajszej czasówce, dziś kolejną szansę dostali sprinterzy. Najszybsi kolarze z peletonu byli bardzo żądni pojedynku, a ich ekipy musiały mocno pracować, by likwidować ucieczki i ataki i doprowadzić do sprinterskiego finiszu.

***

Już pierwszy atak, który nastąpił po niespełna dwóch kilometrach etapu, okazał się skuteczny. Dominik Roels (Milram), Alberto Benitez (Footon-Servetto), Juan Javier Estrada i Jose Toribio (Andalucia-Cajasur), Pablo Urtasun (Euskaltel-Euskadi), Alexandre Pichot (BboxTelecom), Daniele Pietropolli (Lampre-Farnese Vini) i Olivier Kaisen (Omega Pharma-Lotto) byli kolarzami, którym udało się odjechać od peletonu. Dołączyć do nich próbował jeszcze Grischa Niermann, lecz kolarz Rabobank został doścignięty przez zasadniczą grupę.

Tempo jazdy w peletonie ustalali kolarze Garmin – Transitions i nie spieszyli się zbytnio, z gonieniem uciekinierów, jako że przewaga grupki po przejechaniu 15 km etapu mieli już 2 minuty przewagi. Ich akcja zdominowała dzisiejsze ściganie. Peleton nie był zainteresowany gonieniem ucieczki, jednak cały czas trzymał uciekinierów na bezpieczną odległość, a przewaga ósemki rzadko przekraczała dwie minuty.

Co jakiś czas kolarzom na trasie towarzyszył deszcz, jednak temperatura cały czas wahała się w granicach 20 stopni Celsjusza i warunki do ścigania były sprzyjające. Ekipom sprinterów, w szczególności zespołom Garmin, Lampre i HTC-Columbia, zależało na doprowadzeniu całego peletonu do mety, więc w miarę zbliżania się do Salamanki, gdzie kończył się dzisiejszy etap, przewaga zasadniczej grupy spadała.

Na 30km przed metą była to już tylko minuta i pewne było, że nie obronią swojej przewagi. Na około 11km przed metą ostatni z uciekinierów zostali doścignięci, ale moment rozprężenia w peletonie wykorzystał Phillipe Gilbert (Omega Pharma – Lotto), który spróbował solowego ataku.

Belg utrzymywał się przed grupą przez około 5km, zanim został doścignięty na 5km przed metą. Na czoło, choć niezbyt zdecydowanie przechodzili faworyci sprinterskiej rozgrywki. Na ostatnich dwóch kilometrach kolarze Quick Step wyszli na czoło. Żadnej z drużyn nie udało się zdominować finiszu, choć jak zwykle znakomicie swoją pracę wykonał Matt Goss (HTC-Columbia). Pomocnik Cavendisha wyszedł na prowadzenie na około 400 metrów przed metą, po tym jak Wouter Weylandt (Quick Step) zszedł z prowadzenia i znakomicie poprowadził swojego lidera przez ostatnie metry. Cavendish wyskoczył z koła Gossa na około 200 metrów przed metą.

Cavendish finiszuje na mecie 18. etapu

Mimo sporej presji ze strony Juana Jose Haedo (Saxo Bank) Brytyjczyk utrzymał mocne tempo i prowadzenie do samego końca, finiszując przed Argentyńczykiem i Manuelem Cardoso z Footon Servetto.

Vincenzo Nibali odprowadzany przez masażystę ekipy Liquigas - Doimo

Porozrywany na ostatnich kilometrach peleton finiszował w sekundowych odstępach. Mimo straty sekundy do Ezequiela Mosquery, Vincenzo Nibali zachował prowadzenie w wyścigu. Maciej Paterski (Liquigas – Doimo) zajmuje 77. miejsce ze stratą 1.54.41.

FOTO: Sirotti