Vuelta po 12. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 12. etapie Vuelta a Espana

Drukuj

Mark Cavendish kilka razy musiał przełknąć gorycz porażki na tegorocznej Vuelcie. Choć Brytyjczyk był już liderem wyścigu, to jednak nie mógł odnieść zwycięstwa etapowego. Po dzisiejszym dniu humor kolarza HTC-Columbia na pewno się poprawił.<br />

Mark Cavendish kilka razy musiał przełknąć gorycz porażki na tegorocznej Vuelcie. Choć Brytyjczyk był już liderem wyścigu, to jednak nie mógł odnieść zwycięstwa etapowego. Po dzisiejszym dniu humor kolarza HTC-Columbia na pewno się poprawił.
Tym razem zwycięstwo przyszło mu niespodziewanie łatwo, gównie za sprawą idealnego rozprowadzenia przez Matta Gossa. „Wygraliśmy dziś i bardzo się z tego cieszymy” – mówił Cavendish na mecie, „Lars Bak był w ucieczce, więc nie musieliśmy dziś pracować, by ją gonić. To pozwoliło nam zachować więcej sił na finiszu” – stwierdził Brytyjczyk, który dzięki temu zwycięstwu założył koszulkę lidera klasyfikacji punktowej. „Mam zamiar ją utrzymać do samego końca” – zapowiedział Cavendish.

Kolejną okazję do zyskania punktów Cavendish będzie miał już na kolejnym etapie z Rincón de Soto do Burgos, który także powinien zakończyć się finiszem z peletonu.

Spokojny dzień w koszulce lidera wyścigu spędził Igor Anton (Euskaltel – Euskadi). „To był typowy dzień dla sprinterów, według ściśle określonego scenariusza” – powiedział Hiszpan, „cieszę się, że mogliśmy odpocząć, choć dzień po wspinaczce do Pal czułem się dobrze. Najważniejsze, że wykonaliśmy dobrą pracę i moi koledzy skutecznie mnie chronili przed kraksami” – cieszył się lider wyścigu.

12. etap rozpoczął się bez udziału Roya Sentjensa z Milram. Holender został złapany na stosowaniu EPO, które wykryto podczas badań przeprowadzonych miesiąc temu.

FOTO: Sirotti

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj