W pierwszych kilku dniach Vuelty uciekinierzy, mimo iż próbowali, nie mieli szczęścia. Na 9. etapie po raz drugi z rzędu ucieczka finiszowała przed peletonem, a najwięcej sił z harcowników zachował David Garcia Lopez.
Hiszpan z Caisse d’Epargne do tej pory nie miał znaczących sukcesów na koncie. Wygrał etap Tour of Deutschland, w 2007 roku zakończył Vuelte na 14. pozycji. Jego zwycięstwo na 9. etapie jest największym sukcesem w dotychczasowej karierze 29-latka, który karierę zawodową zaczynał w ekipie Euskaltel – Euskadi.
„Nie byłem pewien, czy uda mi się wygrać, bo w grupie było kilku mocnych kolarzy. Gdy zaatakowałem na ostatnich kilometrach, wiedziałem, że nie mogę odpuścić, mimo bólu musiałem jechać na maksimum możliwości” – powiedział zwycięzca, „ta wygrana dała mi wiele satysfakcji. Do tej pory pracowałem dla liderów swojej ekipy, a wiele ludzi mi mówiło, że stać mnie na wiele więcej. To najważniejszy dzień w mojej karierze” – cieszył się Garcia Lopez.
W ucieczce tego dnia znalazł się też Jean-Christophe Peraud (Omega Pharma – Lotto), srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich z Pekinu w wyścigu XC. Francuz był w pewnym momencie wirtualnym liderem wyścigu, jednak na mecie zabrakło mu minuty, by założyć koszulkę lidera. „Bardzo mi przykro, że nie udało mi się założyć koszulki lidera. Dostawałem informację o różnicy i miałem nadzieję, że się uda, bardzo mocno na to pracowałem” – powiedział Peraud.
Prowadzenie w wyścigu obronił Igor Anton (Euskaltel – Euskadi), choć w końcówce rywale mocno naciskali na Hiszpana. „Dzisiejszy etap był bardzo ciekawy dla kibiców” – mówił Anton, „mocno pracowaliśmy na dzisiejszym etapie, dlatego cieszę się, że zachowaliśmy koszulkę lidera” – dodał.
W nienajlepszej pozycji są Frank Schleck (Saxo Bank), Denis Mienszow (Rabobank) i Carlos Sastre i ich szanse na zwycięstwo są coraz mniejsze. „Na TdF byłem znakomicie przygotowany, teraz moja forma nie jest najlepsza” – mówił Schleck, który zajmuje 13. miejsce, tracąc już 1.47, „dlatego cieszę się, że czeka nas dzień przerwy, będę mógł się trochę zregenerować” – dodał Luksemburczyk.
„Nie czuje się dobrze” – mówi, z kolei, Mienszow, „na co dzień może i byłoby ok, ale nie do jazdy na rowerze” – przyznał Rosjanin, „martwię się, że w kolejnych dniach będzie jeszcze ciężej”.
W wyścigu nie jedzie już zwycięzca 7. Etapu, Alessandro Petacchi (Lampre). Włoch na 8. etapie uczestniczył w kraksie i w trakcie kolejnego dnia rywalizacji wycofał się z wyścigu. „Żałuję, że musiałem wycofać się z wyścigu, bo czułem się coraz lepiej” – mówił Ale Jet. „Nie mogłem nic na to poradzić. Moje otarcia były bardzo bolesne, wczoraj nie mogłem spać, a dziś miałem problemy z utrzymaniem kierownicy” – dodał Petacchi.
FOTO: Sirotti
Vuelta po 9. etapie
Wypowiedzi i komentarze po 9. etapie Vuelta a Espana
W pierwszych kilku dniach Vuelty uciekinierzy, mimo iż próbowali, nie mieli szczęścia. Na 9. etapie po raz drugi z rzędu ucieczka finiszowała przed peletonem, a najwięcej sił z harcowników zachował David Garcia Lopez.<br />