Vuelta po 7. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 7. etapie Vuelta a Espana

Drukuj

Tuż po zakończeniu 7. etapu, peleton Vuelty obiegła tragiczna wiadomość o śmierci jednego z masażystów Team Sky - Txema Gonzalez zmarł w szpitalu po zakażeniu krwi, pięć dni po tym jak został przetransportowany do kliniki w Sevilli.<br />

Tuż po zakończeniu 7. etapu, peleton Vuelty obiegła tragiczna wiadomość o śmierci jednego z masażystów Team Sky - Txema Gonzalez zmarł w szpitalu po zakażeniu krwi, pięć dni po tym jak został przetransportowany do kliniki w Sevilli.
Wiadomość ta byłą szokiem dla kolumny wyścigu, ale najbardziej zabolała kolarzy i kierownictwo Team Sky, których Gonzalez był częścią. „Jesteśmy w szoku, zdruzgotani tą wiadomością” – mówił dyrektor Team Sky o śmierci 43-letniego masażysty.

Lekarz Team Sky zaprzeczył, jakoby śmierć Gonzaleza miała związek z zatruciem pokarmowym, przez jakie przechodzili kolarze zespołu w ostatnich dniach, a Ben Swift, Juan Antonio Flecha i John Lee Augustyn musieli wycofać się z wyścigu.

W związku z tymi wydarzeniami brytyjska ekipa postanowiła wycofać się z wyścigu. Przed startem kolejnego etapu peleton uczci pamięć Gonzaleza minutą ciszy.

Finisz z peletonu wygrał Alessandro Petacchi (Lampre), wyprzedzając Marka Cavendisha i JJ Haedo (Saxo Bank). „Zwycięstwo nigdy nie przychodzi łatwo, tym bardziej na takim wyścigu, gdzie jest wielu szybkich kolarzy” – powiedział Ale Jet, „pokazałem, że mimo mojego wieku wciąż mogę walczyć z młodszymi rywalami, ale to wymaga wielu poświęceń” – powiedział Petacchi, który odniósł 20. zwycięstwo w hiszpańskiej Vuelcie. „Przyjechałem na Vueltę z chęcią wygrania etapu i już na początku mi się udało” – cieszył się sprinter Lampre.

Po raz trzeci Mark Cavendish przegrał sprint. Brytyjczyk z HTC-Columbia przegrywał już z Hutarowiczem i Farrarem, tym razem musiał uznać wyższość Petacchiego. „Jechałem na kole [Petacchiego] ale kolarz Quick Step mnie przyblokował i nie finiszował. Powinienem był walczyć o zwycięstwo, tym bardziej, że moi koledzy wykonali dobrą pracę. Trochę jestem zawiedziony, ale mam koszulkę, więc jest ok” – powiedział Cav, który po tym etapie wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji punktowej.

FOTO: Sirotti

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj