Zwycięski finisz Ale Jeta

65. Vuelta a Espana (28.08 - 19.09.2010, HIS, Hiszpania), etap 7. - Murcia - Orihuela, 187.1km

Drukuj

Alessandro Petacchi (Lampre) odnotował swoje 20. zwycięstwo w hiszpańskiej Vuelcie, wygrywając 7. etap z metą w Orihueli. Włoch po sprinterskim finiszu wyprzedził Marka Cavendisha i Juana Jose Haedo.<br />

Alessandro Petacchi (Lampre) odnotował swoje 20. zwycięstwo w hiszpańskiej Vuelcie, wygrywając 7. etap z metą w Orihueli. Włoch po sprinterskim finiszu wyprzedził Marka Cavendisha i Juana Jose Haedo.
Pozycję lidera w wyścigu utrzymał Philippe Gilbert (Omega Pharma – Lotto), który w końcówce etapu jechał bardzo aktywnie. Belg utrzymał 10-sekundową przewagę nad Igorem Antonem (Euskaltel Euskadi) i Joaquinem Rodriguezem (Katiusza).

Po raz trzeci z rzędu szansę otrzymali sprinterzy. Płaski profil etapu predestynował najszybszych kolarzy w peletonie do walki o zwycięstwo, mimo iż na trasie usytuowana była jedna premia górska – Alto de Hondon (3.kat, na 126,8km). Ze szczytu kolarze jeszcze 60km do mety, więc ewentualne straty sprinterzy mieli gdzie odrobić.

***

Tradycyjnie już, zaraz po starcie nastąpił atak z peletonu, który zapoczątkował Vladimir Isaichew (Xacobeo Galicia). Za nim pojechali Jorge Montenegro (Andalucia Cajasur), Martin Pedersen (Footon – Servetto) oraz Dominik Roels (Milram).

Podobnie jak na poprzednich etapach, peleton nie miał chęci gonić odjazdu, dlatego też czwórka atakujących zyskiwała przewagę z każdym przejechanym kilometrem. Dobra współpraca w ucieczce zaowocowała aż 10 minutami przewagi na 25km.


Ekipy Lampre, HTC-Columbia i Garmin-Transitions prowadziły peleton, jednak nie był to zdecydowany pościg, jedynie kontrolowanie strat. Przez długi czas różnica wynosiła około 8 minut i dopiero po przejechaniu niespełna 100 kilometrów zaczęła spadać.

Na 118km, u podnóża Aldo de Hondon, uciekinierzy mieli już tylko 5.20 w zapasie, jednak wciąż cała czwórka zgodnie współpracowała. Na podjeździe pod premię górską peleton nie spieszył się zbytnio. Na podjeździe wycofał się Juan Antonio Flecha (Team Sky), który odczuwał jeszcze skutki zatrucia pokarmowego sprzed trzeciego etapu, a noc spędził w szpitalu. Kolarzom nie sprzyjała też temperatura, która momentami przekraczała 40 stopni Celsjusza.


4 minuty przewagi uciekinierzy mieli na 50km przed metą, lecz peleton powoli rozpoczynał pościg za ucieczką. Kolarze Garmin i Lampre byli bardzo aktywni, pracując na czele zasadniczej grupy.
Ich wysiłki przynosiły tylko połowiczny efekt, uciekinierzy wciąż utrzymywali niewielką przewagę i na dopiero na 15km przed metą różnica zdecydowanie spadła. Mimo to uciekinierzy nie poddawali się i wciąż zgodnie pracowali. Na 5km przed metą musieli jednak się poddać.

Wtedy na czoło grupy wyszły ekipy mające w swoich szeregach faworytów dzisiejszego etapu – HTC-Columbia i Lampre, bardzo czujnie i aktywnie jechał też lider wyścigu, Gilbert. Do przodu przeszli też kolarze Saxo Bank, pracujący na Juana Jose Haedo.


Na ostatnich metrach wyścigu kolarze pokonywali rondo, a droga nieco się zwężała, co czyniło finisz nieco trudniejszym. Znakomicie ustawili się kolarze Lampre, przygotowując atak Petacchiego. Włoch rozpoczął finisz na 300 metrów przed metą. Zyskał niewielką przewagę, ale na wąskiej ulicy rywale nie mieli miejsca, by go wyprzedzić i Ale Jet mógł świętować 20. zwycięstwo we Vuelta a Espana. Za jego plecami finiszowali Cavendish oraz Haedo. 10. Miejsce zajął Gilbert, który zachował prowadzenie w wyścigu.

Wyniki, fotogaleria oraz wypowiedzi i komentarze wkrótce.

FOTO: Sirotti