Spore emocje zafundowali kibicom kolarze na ostatnich metrach 4. etapu Vuelta a Espana. Bardzo ciężka końcówka przetrzebiła stawkę i sprawiła, że o zwycięstwo walczyli tylko najlepsi.
Zwycięstwo Igora Antona (Euskaltel – Euskadi) na tym etapie nie było przypadkiem. Hiszpan pokazał podczas Fleche Wallonne, gdzie zajął czwarte miejsce, że potrafi walczyć z najlepszymi kolarzami w peletonie. Tym razem to Bask okazał się najlepszy, atakując na kilkaset metrów przed metą, skutecznie odjeżdżając rywalom.
„Miesiąc temu przyjechałem tu, by przejechać ostatnie kilometry etapu” – tłumaczył Anton po swoim zwycięstwie. „Starałem się też być do końca spokojny. Pamiętam błąd, jaki popełniłem podczas Fleche Wallone, gdzie zaatakowałem zbyt wcześnie. Teraz, mimo kilku ataków rywali, starałem się czekać do ostatniego momentu” – powiedział kolarz Euskaltel – Euskadi, który awansował teraz na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, 10 sekund za Philippem Gilbertem (Omega Pharma – Lotto). Anton nie zapomniał też podziękować swoim kolegom, którzy pracowali na niego w końcówce etapu – „gdyby nie Mikel Nieve, nie miałbym szans na zwycięstwo. On kasował wszystkie ataki w końcówce i znakomicie mnie chronił na ostatnich kilometrach” – lider Euskaltel był pełen podziwu dla kolegi z drużyny.
Piąte miejsce na mecie zajął Philippe Gilbert, jednak wystarczyło to do zachowania prowadzenia w wyścigu. Mimo iż jego przewaga nad Antonem wynosi tylko 10 sekund, Belg z Omega Pharma – Lotto jest zadowolony z dotychczasowej jazdy – „dziś był kolejny ciężki etap. Być może rozpocząłem swój finisz nieco za wcześnie, przez co zwycięstwo etapowe mi uciekło, ale cieszę się, że zachowałem koszulkę lidera” – stwierdził lider wyścigu.
Już ponad półtorej minuty straty zanotował Carlo Sastre (Cervelo TestTeam) na samym początku Vuelty i nie jest to dobry znak dla Hiszpana. Honoru ekipy Cervelo bronił na końcówce Xavier Tondo, który na mecie zameldował się na 15. Pozycji. „To nie był etap dla Carlosa, który nie lubi takich stromych podjazdów, z resztą ja też nie” – mówił Tondo, „ale znałem profil końcówki, trenowałem tu dwa tygodnie temu. Dzięki temu udało mi się finiszować z czołówką” – mówił Hiszpan, który awansował na siódme miejsce w klasyfikacji generalnej.
Sastre mimo straty czasowej nie traci nadziei na dobry występ – „moja sytuacja nie jest już tak dobra, ale motywacja wciąż pozostaje. Nadal zamierzam walczyć każdego dnia o jak najlepsze miejsca” – powiedział lider Cervelo TestTeam.
Na szczęście problemy zdrowotne ekipy Team Sky zdają się być już przeszłością. Na trzecim etapie z powodu zatrucia z rywalizacji wycofali się John Lee Augustyn oraz Ben Swift, ale czwarty etap pozostała siódemka ukończyła bez przeszkód, choć wciąż nie w najlepszej formie.
FOTO: Sirotti
Vuelta po 4. etapie
Wypowiedzi i komentarze po 4. etapie Vuelta a Espana
Spore emocje zafundowali kibicom kolarze na ostatnich metrach 4. etapu Vuelta a Espana. Bardzo ciężka końcówka przetrzebiła stawkę i sprawiła, że o zwycięstwo walczyli tylko najlepsi.<br />