Po raz kolejny zwycięzca etapu na Tour de Pologne wygrywa potem etap na hiszpańskiej Vuelcie. Po zwycięstwach Boruta Bozica z Vacansoleil w ubiegłym roku, tym razem wyczyn ten powtórzył Jewgienij Hutarowich.
Kolarz FdJ zaskoczył największe gwiazdy sprintu, jednak jego zwycięstwo było w pełni zasłużone, a śmiała akcja na ostatnich metrach zasługuje na uznanie. Białorusin przyznaje jednak, że dla niego to zwycięstwo wcale nie jest zaskoczeniem – „dla niektórych to może być niespodzianka, ale to już mój trzeci Wielki Tour, więc przyjechałem tu, żeby w końcu wygrać etap” – powiedział na mecie, dodając, że sierpniowe zwycięstwo na trzecim etapie Tour de Pologne znacznie podbudowało go psychicznie.
Najbardziej zaskoczony postawą Hutarowicza mógł być Mark Cavendish (HTC-Columbia), który jeszcze na 50 metrów przed metą wydawał się mieć wygraną w kieszeni. Brytyjczyk jednak przyznał, że tego dnia nie czuł się najlepiej – „wymiotowałem. Przez pierwszych kilkadziesiąt kilometrów wiele razy wymiotowałem z gorąca. Pogoda była okropna. Dopiero gdy skręciliśmy nad wybrzeże, ochłodziło się i poczułem się lepiej” – przyznał Cavendish, który był na mecie drugi, „zawsze trochę szkoda wysiłku kolegów, którzy pracowali ciężko, bym mógł walczyć o zwycięstwo, ale piąty etap jest także dobrą okazją” – stwierdził.
W pierwszym pojedynku sprinterów Alessandro Petacchi (Lampre) zajął czwarte miejsce. Włoch również skarżył się na ciężkie warunki na trasie drugiego etapu – „było strasznie gorąco. Takie warunki mogą mieć ogromny wpływ na kolarzy” – powiedział Petacchi, „żeby tutaj wygrać, trzeba być naprawdę bardzo mocnym. Jest wielu znakomitych kolarzy i trudno wywalczyć wygraną, tym bardziej, że nie zawsze mamy [sprinterzy] ku temu okazję” – dodał.
Od samego startu ta Vuelta jest bardzo ciężka dla Juliana Deana z Garmin – Transitions. W trakcie treningu przed sobotnią cza sówką Australijczyk miał wypadek i mocno się poobijał. Podczas pierwszego etapu już po pierwszym kilometrze nie wytrzymał tempa kolegów i przyjechał na metę na ostatnim miejscu z ponad trzyminutową stratą, natomiast dziś – będąc także ostatnim – stracił już 16 minut do peletonu.
Warty odnotowania jest także fakt, że po pierwszym etapie sędziowie postanowili jeszcze raz przeanalizować czasy uzyskiwane przez poszczególne zespoły i tym sposobem kolarze Cervelo awansowali na trzecie miejsce, spychając z podium zespół Saxo Bank.
FOTO: Sirotti
Vuelta po 2. etapie
Wypowiedzi i komentarze po 2. etapie Vuelta a Espana
Po raz kolejny zwycięzca etapu na Tour de Pologne wygrywa potem etap na hiszpańskiej Vuelcie. Po zwycięstwach Boruta Bozica z Vacansoleil w ubiegłym roku, tym razem wyczyn ten powtórzył Jewgienij Hutarowich.<br />