Szósty etap poprowadzony został wąskimi single trackami. Najlepsi na nich okazali się Włosi. Drużyna Team Full-Dynamix sięgnęła po swoje drugie etapowe zwycięstwo, a Team Bulls po koszulkę lidera.
Ponte di Legno, było kolejną małą miejscowością, która wczorajszego wieczora i dzisiejszego poranka żyła jedynie kolarstwem. Zawodników można było spotkać na każdym rogu. Mimo że TRANSALP dobiega powoli końca, kolarze wciąż tryskają energią. Morderczy piąty etap nie zrobił na nich wielkiego wrażenia. Rano kolarze wyruszyli po raz szósty. Ponad siedemdziesiąt kilometrów trasy i kilka kilometrów przewyższeń to już chleb powszedni dla uczestników. Meta położona jest 500 metrów niżej, więc na tym etapie liczyć się będą głównie umiejętności zjazdowe. Aż jedna czwarta szóstego etapu została poprowadzona szlakami i ścieżkami leśnymi.
Na metę wpadły dwie drużyny, Team Bulls oraz Team Full-Dynamix. Nieznacznie szybsi byli Włosi. Od Team Bulls dzieliło ich tylko 0,4 sekundy. Karl Platt i Stefan Sahm zostali nowymi liderami Craft Bike TransAlp 2010. Mają 1:39 minuty przewagi nad drugą drużyną - BiXS iXS Pro Team, którzy przyjechali dziś na trzecim miejscu. Dotychczasowi liderzy, drużynę Multivan Merida Biking Team zatrzymał defekt już na 40 kilometrze i szósty etap ukończyli na piątej pozycji, tracąc aż osiem minut do zwycięzców. W klasyfikacji generalnej po szóstym etapie spadli na trzecie miejsce i tracą 5:35 minuty do Platta i Sahma.
Nie tylko kłopoty techniczne przyczyniły się do kiepskiego wyniku Multivan Merida Biking Team. "Dodatkowo, jakby kłopoty techniczne nie wystarczyły, nie dostaliśmy na trasie na czas jedzenia, przez co pod koniec etapu całkowicie opadłem z sił" – tłumaczył na mecie wyraźnie wyczerpany Hannes Genze. W dużo lepszym humorze był na mecie Mike Felderer: "To na prawdę swietne uczucie po raz drugi sięgnąć po etapowe zwycięzstwo. Bardzo podobała mi się dzisiejsza trasa".
Szik Martombike ESKA Team dziś zajęła 19 miejsce. "Po stu kilometrach, które przejechaliśmy wczoraj, dziś postanowiliśmy zaoszczędzić siły, by jutro i w ostatnim etapie móc zaatakować. Nasza pozycja w klasyfikacji generalnej jest bezpieczna. Postaramy się jednak jak najlepiej ukończyć pozostałe etapy" – obiecywali na koniec dzisiejszego etapu zawodnicy. Arek Cygan i Marcin Piecuch mimo lekkiego tempa znaleźli się na 15 pozycji w klasyfikacji generalnej. Ich przewaga nad kolejną drużyną, Team CUBE – VELOPOINT.LU to ponad godzina.
Wyniki
Mężczyźni
1. Team Full-Dynamix, De Bertolis Massimo i Felderer Mike 3:13.02,0
2. Team Bulls, Platt Karl i Sahm Stefan 3:13.02,4
3. BiXS iXS Pro Team, Stoll Thomas i Buchli Lukas 3:16.36,8
Kobiety
1. Rothaus-Cube Damen-Team, Norgaard Kristine i Norgaard Anna-Sofie 4:07.13,8
2. FELT ÖTZTAL X-BIONIC / CANNONDALE STORE, Binder Natascha i Dietzen Bettina 4:18.55,4
3. Mountain Heroes, Neumann Katrin i Troesch Danièle 4:21.12,0
Mix
1. Craft-Rocky Mountain Team 2, Sundstedt Pia i Gathof Daniel 3:48.26,6
2. Rothaus-Cube Mixed-Team, Landtwing Milena i Gutmann Heiko 3:51.23,7
3. credo-bikes.com, Hochstrasser Markus i Nüssli Jane 3:55.07,7
Master
1. Cube-Herren-Team, Wieltschnig Silvio i Bölts Udo 3:26.15,5
2. Team Garmin adidas/Bike and Soul, Heymans Mannie i Woisetschläger Reini 3:34.53,3
3. Team KTM, Dörschlag Ekkehard i Zörweg Heinz 3:38.31,4
Senior master
1. Green Valley Team 100, Pallhuber Josef i Stifter Hartmann 3:57.34,7
2. TEAM CRAFT, Ganser Ferdinand i Niggl Georg 4:01.39,2
3. Crazyveloshop-Scott, Feuz Daniel i Steiner Adolf 4:04.40,6
WYNIKI: plik PDF
FOTO: Trans Alp 2010
Trans Alp: Team Bulls znów na czele
Szósty etap poprowadzony został wąskimi single trackami. Najlepsi na nich okazali się Włosi. Drużyna Team Full-Dynamix sięgnęła po swoje drugie etapowe zwycięstwo, a Team Bulls po koszulkę lidera.<br />