Kolarze przejechali kolejne siedemdziesiąt kilometrów. Dzisiaj zmierzyli się z prawdziwymi górami - z drugim co do ilości przewyższeń etapem w Craft Bike TransAlp 2010. Najlepsi okazali się BiXS iXS Pro Team.
Do Austrii, do niewielkiego miasta Imst kolarze przyjechali dzień wcześniej. Jest ono położone w zachodniej części Austrii w regionie Tyrol na wysokości ponad ośmiuset metrów. Przez miasto przepływa rzeka Inn. Mimo że długość dwóch pierwszych etapów jest zbliżona (dzisiaj kolarze przejechali 76,9 km) to drugi etap okazał się dużo bardziej wymagający. Po pierwszym etapie, który możnaby nazwać „rozgrzewkowym”, kolarze wjechali w prawdziwe góry. Drugi etap to 3184 m. przejechanych w górę i 2609 m. w dół.
Pierwsze siedem i pół kilometra to niemal płaska trasa. W oddali od początku malowała się potężna góra, z którą mieli zmierzyć się kolarze. Dziesięciokilometrowy podjazd z różnicą poziomów 1200 metrów. A to dopiero początek. Przed metą jeszcze dwa podjazdy z różnicą poziomów kolejno ok. 500 i 600 metrów. Ostatnie dwadzieścia kilometrów to nadal walka z podjazdami. W sumie trzysta metrów w górę po mniejszych i większych wzniesieniach.
Po burzy, która w nocy przeszła nad Imst, wyszło słońce. Około dwadzieścia stopni, lekki wiatr i zachmnurzone niebo. Na trasie od początku prowadzili Thomas Stoll i Lukas Buchli. Pod koniec długiego podjazdu, na 17 km mieli już 30 sekund przewagi nad liderami, Plattem i Sahmem. Z kolejnymi kilometrami przewaga rosła. Na około 50 kilometrze wynosiła aż dwie minuty. Ostatnie kilometry to gonitwa Teamu Bulls i Multivan Merida Biking Team. Na mecie zmniejszyli stratę do około 30 sekund.
Team Bulls 2, który przyjechał wczoraj na drugim miejscu, może mówić dzisiaj o pechu. Wymiana dętki zepchnęła ich na dalsze pozycje. Podobnego losu o mało nie podzieliła drużyna Multivan Merida Biking Team, zdobywcy drugiego miejsca. W kilka minut po wjeździe na metę z wielkim hukiem wybuchała opona w jednym z ich rowerów. „Długi podjazd na początku to była zwykła rutyna. Niczym nas nie zaskoczył, najcięższe były krótkie interwały pod koniec etapu. Na nich można było się zmęczyć” mówił na mecie Stefan Sahm z Team Bulls.
„Daliśmy z siebie naprawdę dużo. To był kawał dobrej roboty.” relacjonowała Pia Sundstedt z grupy Craft-Rocky Mountain Team 2, liderka klasyfikacji Mix. „Najbardziej zmęczyliśmy się na ostatnich kilometrach. Te krótkie podjazdy były bardzo męczące.”
Na trasie zdjęto kilkadziesiąt tabliczek z oznaczeniem trasy. „Staraliśmy się na bieżąco znakować trasę, ale nie wszędzie było to możliwe” komentował na mecie dyrektor sportowy CRAFT BIKE TRANSALP 2010. Arek Cygan i Marcin Piecuch z SZiK Martombike ESKA TEAM przyjechali na osiemnastym miejscu w kategorii. Poprawili wczorajszy wynik o dwa miejsca. Wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby na trasie nie pomylili drogi z powodu brakujących strzałek. „Dzisiaj czujemy się dużo lepiej. Nastawiamy się na jeszcze lepszy rezultaty” - zapewniają zawodnicy. Wciąż czekamy na wynik drugiej polskiej drużyny...
Wyniki:
Mężczyźni
1. BiXS iXS Pro Team, Switzerland (1) 3:27.02,3
2. Multivan Merida Biking Team, Germany/Switzerland (62) 3:27.37,1
3. Team Bulls, Germany/Switzerland (9) 3:27.38,3
Kobiety
1. Rothaus-Cube Damen-Team, Denmark (20) 4:25.52,5
2. FELT ÖTZTAL X-BIONIC / CANNONDALE STORE, Germany (131) 4:51.02,2
3. Team Haibike/Zweirad Janger, Austria (61) 4:51.44,1
Mix
1. Craft-Rocky Mountain Team 2, Germany (10) 4:04.02,4
2. Rothaus-Cube Mixed-Team, Germany/Switzerland (19) 4:13.08,3
3. credo-bikes.com, Switzerland (392) 4:18.17,1
Master
1. Cube-Herren-Team, Austria/Germany (4) 3:43.05,5
2. Team Scott / RS Janger, Austria/Germany (54) 3:47.29,2
3. Team KTM, Austria (7) 3:50.43,0
Master Senior
1. TEAM CRAFT, Germany (88) 4:23.51,6
2. THOMAX BIKE TEAM Switzerland (90) 4:33.15,5
3. Green Valley Team 100, Italy (55) 4:35.22,2
WYNIKI: plik PDF
FOTO: Trans Alp 2010
Trans Alp: zwycięstwo BiXS iXS Pro
Kolarze przejechali kolejne siedemdziesiąt kilometrów. Dzisiaj zmierzyli się z prawdziwymi górami - z drugim co do ilości przewyższeń etapem w Craft Bike TransAlp 2010. Najlepsi okazali się BiXS iXS Pro Team.<br />