Tour znów zaskakuje. Po zwycięstwie na siódmym etapie z metą na Station des Rousses Sylvain Chavanel (Quick Step) odzyskał żółtą koszulkę lidera. Francuz samotnie minął linię mety, prawie dwie minuty przed grupą faworytów.
Pierwszy górski etap Tour de France z metą Station des Rousses przyniósł kolejne zmiany na czele klasyfikacji generalnej, choć faworyci wyścigu pojechali na remis. Dzięki śmiałej akcji po drugie zwycięstwo w wyścigu sięgnął Sylvain Chavanel i odebrał żółtą koszulkę lidera Fabianowi Cancellarze (Saxo Bank), który dziś poniósł spore straty.
Dzisiejszy etap liczył ledwie 165,5km, jednak kolarze wkraczali w góry. Już na pierwszym kilometrze, właśnie z myślą o kolekcjonowaniu kolejnych punktów na górskich premiach, zaatakował Jerome Pineau (Quick Step), właściciel koszulki w grochy. Do Francuza dołączyli Christian Knees (Milram), Samuel Dumoulin (Cofidis), Danilo Hondo (Lampre) i Ruben Perez Moreno (Euskaltel Euskadi), który także wczoraj brał udział w odjeździe.
Kolarze Bbox Telecom prowadzili peleton, jednak strata zasadniczej grupy po prawie 30km wynosiła już 8 minut. Nic dziwnego, skoro przez pierwszą godzinę uciekinierzy pokonali aż 45,8km, co jest rekordem jeśli chodzi o dotychczasowe etapy. Maksimum przewagi ucieczka osiągnęła na 39km i było to 8.45.
Przez kolejne kilometry przewaga stopniowo spadała. Podjazd pod Barrage de Vouglans (2.kat., na 104km) peleton rozpoczynał ze stratą 5.05, jednak już na szczycie różnica spadła o minutę. Przed kolejnym podjazdem - Col de la Croix de la Serra (2.kat. na 134.5km) z zasadniczej grupy zatakowali Thomas Voeckler i Cyril Gautier ( obaj BBox Telecom). Za tą dwójką ruszyli Matt Lloyd (Omega Pharma - Lotto), Mathieu Perget (Caisse d’Epargne) i Rafael Valls Ferri (Footon - Servetto) i na 8km przed szczytem mieli 45 sekund straty do Pineau, Hondo, i Kenesa, którzy zostawili pozostałą dwójkę.
Na podjeździe pod Croix de la Serra kłopoty miał Cancellara, który kilka razy tracił kontakt z czołówką. Na tym wzniesieniu czołówka się nieco porwała i na szczycie jako pierwsi zameldowali się Pineau i Hondo, prawie minutę przed piątką Voeckler, Perget, Damiano Cunego (Lampre), Sylvain Chavanel (Quick Step) i Lloyd.
Przed ostatnim wzniesieniem - Cote de Lamoura (2. kat, na 161.5km) Pineau był już samodzielnym liderem, a do kolegi z Quick Step na początku podjazdu dołączył Chavanel. Dwójka ta jednak nie współpracowała zbyt długo. Chavanel szybko zostawił Pineau i samotnie pomknął do mety, którą ostatecznie osiągnął jako pierwszy. Za jego plecami trwała walka o drugie miejsce – Rafael Valss Ferri spisał się znakomicie, odjeżdżając pozostałym rywalom, by zameldować się na szczycie 57 sekund za Chavanelem.
Faworyci nie atakowali tego dnia. Alberto Contador (Astana), Lance Armstrong (Radioshack), Cadel Evans (BMC Racing), Andy Schleck (Saxo Bank), Ivan Basso (Liquigas – Doimo), czy Carlos Sastre (Cervelo TestTeam) przyjechali na mecie w jednej grupie, 1.47 za Chavanelem. Dotychczasowy lider, Cancellara, stracił dziś ponad 14 minut i stracił koszulkę lidera.
W klasyfikacji generalnej Chavanel prowadzi z przewagą 1.25 nad Evansem i 1.32 nad Ryderem Hesjedalem z Garmin – Transitions.
Wyniki, zdjęcia oraz wypowiedzi i komentarze wkrótce.
FOTO: Sirotti
Chavanel odzyskał maillot jaune
97. Tour de France (03.07 - 25.07.2010, GT, Francja): etap 7. - Tournus - Station des Rousses, 165.5 km
Tour znów zaskakuje. Po zwycięstwie na siódmym etapie z metą na Station des Rousses Sylvain Chavanel (Quick Step) odzyskał żółtą koszulkę lidera. Francuz samotnie minął linię mety, prawie dwie minuty przed grupą faworytów.<br />