Bruki zrobiły swoje

97. Tour de France (03.07 - 25.07.2010, GT, Francja): etap 3. - Wanze - Arenberg Porte du Hainaut, 213 km

Drukuj

Trzeci etap Tour de France był istną rzezią, tak jak zapowiadał Lance Armstrong, jednak to właśnie kolarz Radioshack poniósł spore straty na tym etapie. Zwycięstwo odniósł Thor Hushovd (Cervelo TestTeam), natomiast prowadzenie odzyskał Fabian Cancellara (Saxo Bank).<br />

Trzeci etap Tour de France był istną rzezią, tak jak zapowiadał Lance Armstrong, jednak to właśnie kolarz Radioshack poniósł spore straty na tym etapie. Zwycięstwo odniósł Thor Hushovd (Cervelo TestTeam), natomiast prowadzenie odzyskał Fabian Cancellara (Saxo Bank).
Trzeci etap był tym, na którym – zgodnie ze starą prawdą kolarską – wyścigu wygrać nie można, jednak można wszystko stracić. Już w przeszłości podczas Tour de France kolarze ścigali się na brukach, m.in. w 2004 roku, kiedy to Iban Mayo, jeżdżący w koszulce Euskaltel Euskadi, stracił kilka minut na jednym z odcinków bruku. W tym roku, podczas trzeciego etapu, kolarze pokonywali łącznie aż 14.15km bruku, który mógł mieć istotne znaczenie dla losów wyścigu. Pierwsze odcinki zaczynały się na 128km, a ostatni z nich kończył się ledwie na 8km przed metą.

Straty, mniejsze lub większe, na tym etapie ponieśli prawie wszyscy. Alberto Contador (Astana), Lance Armstrong (Radioshack), Ivan Basso (Liquigas – Doimo), Sylvain Chavanel (Quick Step), przyjechali co najmniej minutę za zwycięską grupką, w której byli m.in. Andy Schleck (Saxo Bank) i Cadel Evans (BMC Racing).

Jeszcze przed startem etapu z wyścigu wycofali się Christian Vande Velde (Garmin – Transitions), który leżał we wczorajszej kraksie i doznał poważnych kontuzji, łamiąc kilka żeber oraz Nicki Terpstra (Milram), który zmagał się z gorączką.

***

Pomimo kilku wczesnych ataków, dopiero na 11km uformowała się trzyosobowa grupka, do której po kolejnych dwóch kilometrach dojechała kolejna czwórka. Na czele wyścigu jechali Steven Cummings (Team Sky), Ryder Hesjedal (Garmin – Transitions) – inicjator ucieczki, Paweł Brutt (Katiusza), Roger Kluge (Milram), Pierre Rolland (BBox Telecom), Imanol Erviti (Caisse d’Epargne), Stephane Auge (Cofidis) i szybko zyskali kilkuminutową przewagę nad peletonem.

Po przejechaniu 21km mieli już 3.10 w zapasie, a peleton nie spieszył się z gonieniem uciekinierów, tym bardziej, że tempo ucieczki było spore – przez pierwszą godzinę pokonali 45.8km. Różnica pomiędzy dwiema grupami wahała się w granicach właśnie trzech minut przez kolejnych kilkadziesiąt kilometrów.

Przed brukami, na 90km przed metą uciekinierzy mieli nieco ponad 3 minuty nad peletonem prowadzonym przez kolarzy Saxo Bank, Team Sky i Radioshack. Pierwszy odcinek bruku, długości ledwie 350m, przebiegł spokojnie, faworyci jechali z przodu, a w peletonie nie było żadnych kraks.

Następne kilometry były spokojne, choć mocne tempo w peletonie nadawali kolarze Saxo bank, z Jensem Voigtem na czele.

Kolejne dwa odcinki bruku - Hollain - 1,200m (na 169km) i Rogny - 700m (na 173km) – peleton przejechał bez kraks, choć po jednym z nich, już na asfalcie, leżał m.in. Damiano Cunego (Lampre), który stracił kontakt z czołówką.

Przewaga czołówki tymczasem malała i na 35 km przed metą mieli już tylko 45 sekund zapasu nad peletonem, w którym wciąż na czele jechali kolarze Saxo Bank, od czasu do czasu zmieniani przez zawodników Cervelo TestTeam.

Na odcinku Tilloy-lez-Marchiennes - 2,500m (na 188.5km), na 27km przed metą doszło do kraksy w peletonie, która zatrzymała m.in. lider wyścigu, Sylvaina Chavanela (Quick Step), Alberto Contadora (Astana), a ucierpiał w niej Frank Schleck (Saxo Bank).

Z przodu utworzyła się pięcioosobowa grupa, z Fabianem Cancaellarą, Andy Schleckiem (obaj Saxo Bank), Cadelem Evansem (BMC Racing),Thorem Hushovdem (Cervelo TestTeam) i Geraintem Thomasem (Team Sky). Za nimi, z kilkunastosekundową stratą, jechała grupa Lance’a Armstronga (Radioshack), w której Amerykanin mocno pracował, by odrobić straty. Kolejne kilkadziesiąt sekund za nimi, w trzeciej grupie, jechał Contador i Chavanel.

Z pierwotnej ucieczki na czele jechał już tylko Hesjedal, który odjechał od rywali, natomiast grupa Cancellary doszła do Cummingsa. Za ich plecami grupa Contadora stawała się coraz liczniejsza, a przed kolarzami pozostały jeszcze dwa odcinki bruku.

Na 22km przed metą na czele samotnie jechał Hesjedal, 37 sekund za nim grupa Cancellary, 1.01 grupa Armstronga i 1.41 za nimi grupa Contadora, Chavanela i Pineau. Kilka kilometrów dalej grupka Armstronga i Contadora zeszły się, ale Amerykanin w tym momencie złapał gumę i został z tyłu. Do pomocy został mu Popowicz, i ta dwójka samotnie goniła Contadora. Chavanel także miał defekt i choć szybko wymienił rower, to jednak znów tracił dystans.

Z czołowej grupki, na 13km przed metą zaatakował Cancellara, ale Hushovd był czujny i nie puszczał rywala. Prowadzący Hesjedal ostatnie 10 km rozpoczął ledwie 20 sekund przed grupą Cancellary i miał marne szanse na dojechanie do mety przed rywalami.

Kilkanaście sekund za grupą Cancellary jechał Contador, tracąc 40 sekund, natomiast Armstrong był już 1.44 za liderem. Amerykanin postanowił samotnie gonić rywali.

Kolejny defekt miał Chavanel i znów stracił kontakt z grupką. Na 6,5km przed metą grupa Cancellary doszła do Hesjedala, który nie miał już sił, by uciekać. Armstrong samotnie jechał za grupą Petacchiego i doszedł do rywali, jednak jego strata była już prawie dwuminutowa.

Na ostatnim kilometrze Fabian Cancellara nadawał mocne tempo, za nim jechał Schleck. Finisz rozpoczął Luksemburczyk, jednak szybko zrezygnował. Z ostatniej pozycji zaatakował Hushovd, najlepszy sprinter z tej grupki, i momentalnie zyskał przewagę nad rywalami.

Norweg z Cervelo minął linię mety kilka metrów przed Thomasem, a trzeci był Evans. 53 sekundy za zwycięzcą na metę przyjechała grupa Vinokourova, jednak nie było w niej Contadora, który na ostatnich metrach miał defekt i stracił kolejne 20 sekund.

Grupa Armstronga przyjechała na metę ze stratą 2.08 do zwycięzcy. Basso przyprowadził kolejną grupę, 2.25 za zwycięzca. Lider wyścigu, Chavanel stracił 3.58.

Nowym liderem wyścigu został Fabian Cancellara, który ma teraz 23 sekundy przewagi nad Thomasem z Team Sky i 39 nad Evansem. Andy Schleck zajmuje 6. miejsce, ze stratą 1.09, Contador jest 9., tracąc 1.40, natomiast Armstrong 18., 2.30 za liderem.

FOTO: Sirotti

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj