Hiszpan Alejandro Valverde, który wczoraj decyzją Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie został zawieszony na dwa lata, zapowiedział, że będzie się odwoływał od tej decyzji.
Wczoraj, po miesiącach badania sprawy, CAS podjął decyzję o rozszerzeniu dyskwalifikacji Valverde na cały świat, przychylając się tym samym do wniosku WADA i UCI, które domagały się bezwzględnego zawieszenia kolarza Caisse d’Epargne za jego udział w Operacion Puerto. Wskutek decyzji Trybunału, Valverde będzie mógł wrócić do peletonu 1 stycznia 2012 roku.
Hiszpan jednak nie zamierza akceptować tej decyzji i jego agent już zapowiedział skierowanie sprawy do Szwajcarskiego Sądu Najwyższego, określając przy tym decyzję CAS jako „całkowicie niesprawiedliwą i wbrew prawu”.
Także hiszpańskie media określają sprawę dyskwalifikacji Valverde jako irracjonalną. Dzienniki El Pais, czy El Mundo twierdzą, że żaden z kolarzy zamieszanych w Aferę Puerto nie został ukarany tak dotkliwie, a Ivan Basso, który także był w kręgu podejrzeń, w czasie gdy wybuchłą afera wygrał Giro d’Italia. Głos zabrał także prezes RFEC, Juan Carlos Castano, który powiedział, że decyzje w sprawie Valverde mógł podjąć jedynie sąd Hiszpański oraz Hiszpański Królewski Związek Kolarski.
FOTO: Sirotti
Valverde się nie zgadza
Hiszpan będzie się odwoływał od wyroku CAS
Hiszpan Alejandro Valverde, który wczoraj decyzją Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie został zawieszony na dwa lata, zapowiedział, że będzie się odwoływał od tej decyzji.<br />