Sastre zadowolony

Choć Carlos Sastre zajął dopiero 42. miejsce podczas wczorajszej czasówki rozpoczynającej Giro d’Italia, Hiszpan jest zadowolony ze swojej formy i zapowiada, że w kontekście walki o zwycięstwo, jego pozycja jest bardzo dobra.
Sastre, który przed Giro niewiele się ścigał, stracił do zwycięzcy, Bradleya Wigginsa (Team Sky), 25 sekund i zajął 42. miejsce. Hiszpana bardziej jednak interesowały różnice czasowe do najgroźniejszych rywali.

„Stracić 25 sekund, na takiej trasie jak dziś, do Wigginsa, jest bardzo dobrym wynikiem. Dla mnie ważniejsze jest jednak to, że nie straciłem zbyt dużo do moich rywali, jak Ivan Basso, który uważam będzie moim najgroźniejszym przeciwnikiem w górach” – powiedział Sastre, który po pierwszym etapie do Włocha z Liquigas traci ledwie dwie sekundy.

„To był dla mnie ważny sprawdzian formy. Po okresie przygotowawczym, gdzie nie ścigałem się wiele, musiałem wiedzieć, na jakim jestem poziomie i porównać się do rywali. Muszę przyznać, że jestem z mojego występu zadowolony” –dodał zwycięzca dwóch etapów z ubiegłego roku.

Sastre zdaje sobie sprawę, że choć Giro się dopiero rozpoczęło, to już teraz trzeba być bardzo skoncentrowanym – „najbliższe etapy będą bardzo ważne, ale i nerwowe” – mówił o dwóch odcinkach w Holandii, „musimy się zregenerować, by potem, w najważniejszych momentach, być w dobrej dyspozycji” – uważa lider Cervelo TestTeam.

Podobnego zdania jest inny kolarz tej ekipy, Xavier Tondo – „te dwa etapy będą dosyć nerwowe, musimy jak najlepiej chronić Carlosa. Najważniejsze to uniknąć kraks i niepotrzebnych strat czasowych. Nie mamy sprinterów, którzy mogliby walczyć na finiszach, więc chcemy zachować jak najwięcej sił” – przyznał Hiszpan.

FOTO: Sirotti