Amerykanin Tom Zirbel postanowił zakończyć karierę po tym, jak ponowne badanie próbek krwi pobranych po Mistrzostwach USA w jeździe na czas potwierdziło w jego organizmie obecność zabronionych substancji.
Zirbel, który był rewelacją ubiegłorocznych MŚ w Mendrisio, gdzie zajął ostatecznie czwarte miejsce, długo plasując się na pierwszym miejscu, został przyłapany na stosowaniu DHEA podczas Mistrzostw krajowych, gdzie w wyścigu na czas zdobył srebrny medal. Oba te wyniki będą najprawdopodobniej anulowane.
Amerykanin początkowo nie przyznawał się do winy, zapowiadając walkę o oczyszczenie go z zarzutów, jednak gdy próbka B potwierdziła pozytywny wynik, a co za tym idzie Zirbel został zawieszony na dwa lata przez USADA, zapowiedział on zakończenie kariery.
„Postanowiłem odejść od kolarstwa” – napisał w oświadczeniu, „podczas przesłuchania z USADA powiedziałem wszystko, co wiedziałem na temat tego, w jaki sposób zabronione substancje mogły dostać się do mojego organizmu i zapowiedziałem daleko idącą współpracę” – kontynuował i zaznaczył, że nie będzie odwoływał się od wyroku USADA.
Zirbel zapowiedział, że po rozstaniu z kolarstwem (do którego co prawda nie wyklucza powrotu w dalekiej przyszłości) zamierza skupić się na działalności charytatywnej, gdyż, jak zaznacza na swoim blogu, „w taki sposób mogę bardziej pomóc światu, niż ścigając się na rowerze” – powiedział. Głównie z tego powodu zdecydował się zakończyć karierę. Dodał jednak na koniec, że nigdy nie stosował żadnych środków dopingowych.
FOTO: Sirotti
Zirbel kończy karierę
Próbka B Amerykanina pozytywna
Amerykanin Tom Zirbel postanowił zakończyć karierę po tym, jak ponowne badanie próbek krwi pobranych po Mistrzostwach USA w jeździe na czas potwierdziło w jego organizmie obecność zabronionych substancji.<br />