Kto będzie badał podczas Tour de France?

UCI i WADA będą współpracować?

Drukuj

Niewykluczone, że podczas tegorocznego Tour de France, współodpowiedzialna za badania antydopingowe kolarzy będzie Światowa Agencja Antydopingowa, a nie, jak do tej pory, jej francuski odpowiednik AFLD.<br />

Niewykluczone, że podczas tegorocznego Tour de France, współodpowiedzialna za badania antydopingowe kolarzy będzie Światowa Agencja Antydopingowa, a nie, jak do tej pory, jej francuski odpowiednik – AFLD.
Dyrektor wyścigu, Christian Prudhomme, powiedział dziennikowi L’Equipe, że to UCI zadecyduje o tym, kto podczas 97. edycji Wielkiej Pętli będzie przeprowadzał badania antydopingowe. Jeszcze niedawno natomiast, organizatorzy TdF odcinali się od współpracy z UCI, a badania podczas TdF 2008 przeprowadzała AFLD.

Wiele jednak wskazuje na to, że tym razem Francuska Agencja Antydopingowa nie będzie odpowiedzialna za kontrolowanie kolarzy. „Podobnie jak w innych sportach, badania antydopingowe sportowców leżą w gestii międzynarodowej federacji” – mówił, odnosząc się do UCI. Unia, z kolei, nie ma ostatnio najlepszych stosunków z AFLD. Obie te instytucje oskarżają się bowiem o nienależyte wykonywanie swoich obowiązków podczas ubiegłorocznej Wielkiej Pętli.

Według Prudhomme Unia już teraz prowadzi rozmowy ze Światową Agencją Antydopingową (WADA) o przeprowadzaniu badań na lipcowym wyścigu. „Może się okazać, że WADA będzie współpracowała przy kontrolach, ale to nie zależy od nas [ASO] - powiedział Francuz. Zaznaczył też, że najlepszym rozwiązaniem byłoby powołanie całkowicie niezależnej instytucji, która przeprowadzałaby badania na TdF.

Z kolei, przewodniczący UCI, Pat McQuaid, będąc w Australii na wyścigu Tour Down Under, przyznał, że połączenie sił z WADA jest całkiem prawdopodobne. „UCI będzie przeprowadzać testy podczas lipcowego wyścigu, jednak chcemy, by WADA była przy tym obecna i nadzorowała pracę naszych kontrolerów” – mówi Irlandczyk.

Taki scenariusz, a więc współpraca UCI i WADA, wydaje się jeszcze bardziej możliwy w świetle ostatnich informacji o problemach finansowych AFLD. Francuski rząd może podjąć decyzję o zmniejszeniu o połowę dofinansowania dla Agencji, a to, z kolei, oznaczałoby poważne kłopoty. „Jeśli będziemy mieli o 4 miliony [Euro] mniej, będziemy musieli zakończyć działalność” – powiedział Pierre Bordry, szef AFLD i dodał, że mimo to Agencja nie zamierza składać broni w walce o przeprowadzanie kontroli podczas TdF – „poprosimy WADA o zastosowanie artykułu 15.1.1 przepisów antydopingowych, który mówi, że narodowa agencja antydopingowa może przeprowadzać dodatkowe kontrole podczas zawodów międzynarodowych, odbywających się na terenie danego kraju. Jednak do tego czasu musimy mieć pewność, że otrzymamy wspomniane dotacje”.

FOTO:Sirotti