Giro w planach Wigginsa

Kolarz Team Sky chce walczyć na czasówkach

Drukuj

Bradley Wiggins, który od dwóch dni jest już kolarzem brytyjskiej Team Sky, zapowiedział start w tegorocznym Giro dItalia. Brytyjczyk, czwarty kolarz ubiegłorocznego Tour de France, zamierza jednak potraktować włoski wyścig głównie jako przygotowanie do TdF.<br />

Bradley Wiggins, który od dwóch dni jest już kolarzem brytyjskiej Team Sky, zapowiedział start w tegorocznym Giro d’Italia. Brytyjczyk, czwarty kolarz ubiegłorocznego Tour de France, zamierza jednak potraktować włoski wyścig głównie jako przygotowanie do TdF.
Wiggins, objawienie tegorocznego Tour de France, po znakomitej Wielkiej Pętli nabrał apetytu na więcej. Zapowiadał, że w 2012 roku chciałby wygrać zarówno Tour, jak i medal na igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się w Londynie. Nie wyklucza też, że i w tegorocznym Tourze będzie walczył o podium.

Jednym z etapów, który ma pomóc Brytyjczykowi w osiągnięciu celu, ma być między innymi Giro, które znalazło się w kalendarzu startowym Wigginsa na nadchodzący sezon. Mimo to, Wiggins uważa, że - „[Giro d’Italia] raczej nie będzie tylko przygotowaniem do Tour de France. Zamierzam także walczyć tam o zwycięstwa” – zapowiedział Brytyjczyk. Szanse na dobre miejsce, a nawet na założenie maglia rosa, Wiggins będzie miał już pierwszego dnia wyścigu, kiedy to rozegrany zostanie prolog w Amsterdamie. Właśnie tam kolarz Team Sky upatruje swojej szansy - „prolog w Amsterdamie i czasówka w Veronie to etapy, na których chce się skupić” – powiedział.

Wiggo wyklucza jednak walkę o podium, gdyż jak twierdzi, dobre miejsce zarówno w Giro, jak i Tourze, jest trudne do osiągnięcia i przytacza przykład Carlosa Sastre, który skupił się na obu wyścigach i w TdF nie wypadł dobrze – „w tym sezonie będę miał dwa główne cele – dobrze pojechać Giro, by przygotować się do TdF, a także walka o podium w Tourze” – tłumaczy, „Tour to dla mnie cel numer jeden”.

Wiggins już pięciokrotnie brał udział w Giro, jednak ubiegłoroczny wyścig był dla niego przełomowy, gdyż pokazał, że Brytyjczyk jest w stanie nawiązać walkę z najlepszymi góralami w peletonie. W dodatku, dzięki startowi we Włoszech, Wiggins zrzucił kilka kilogramów, co pozytywnie odbiło się na jego występie w TdF.

FOTO: Sirotti