Zribel na dopingu

Amerykanin czeka na wyniki próbki B

Drukuj

Mistrz USA w jeździe indywidualnej na czas, Tom Zirbel, poinformował w specjalnym oświadczeniu, że próbka krwi pobrana po mistrzostwach krajowych wykazała w jego organizmie obecność Dehydroepiandrosteronu, hormonu sterydowego, zbliżonego działaniem do testosteronu.<br />

Mistrz USA w jeździe indywidualnej na czas, Tom Zirbel, poinformował w specjalnym oświadczeniu, że próbka krwi pobrana po mistrzostwach krajowych wykazała w jego organizmie obecność Dehydroepiandrosteronu, hormonu sterydowego, zbliżonego działaniem do testosteronu.
Zirbel poinformował, że kontrola przeprowadzona przez USADA 29 sierpnia, po wygranych przez kolarza Bissel Pro Cycling Mistrzostwach USA w jeździe na czas dała wynik pozytywny na obecność dehydroepiandrosteronu (DHEA). „Chciałbym poinformować środowisko kolarskie, że próbka moczu, pobrana ode mnie 29 sierpnia dała wynik pozytywny” – powiedział kolarz, dodając, że wkrótce mają być znane wyniki kontr analizy – „w najbliższych dniach powinienem otrzymać od USADA informacje o wynikach badania próbki B”.

Zirbel, który był jedną z rewelacji tegorocznych Mistrzostw Świata, kiedy to w wyścigu na czas długo utrzymywał się na prowadzeniu, by ostatecznie skończyć rywalizację na czwartym miejscu, zaznaczył, że nigdy świadomie nie stosował niedozwolonych środków.

„Mistrzostwa były dla mnie głównym celem sezonu, ale zaręczam, że nigdy w swojej karierze nie sięgnąłem po niedozwolone środki tylko po to, by wygrać” - stwierdził Amerykanin, „niezależnie od wyników próbki B zamierzam skonsultować się z lekarzami i doktorami, specjalistami od dopingu, by udowodnić w jaki sposób badania mogły dać wynik pozytywny. Do tego czasu nie chcę dywagować, w jaki sposób niedozwolone środki mogły znaleźć się w moim organizmie”.

Zirbel miał być w przyszłym sezonie kolarzem ekipy Garmin – Slipstream (od przyszłego sezonu Garmin – Transitions), jednak po tym, jak Zirbel poinformował kierownictwo ekipy o pozytywnym wyniki badań, ostatecznie nie doszło do podpisania kontraktu.

Jeśli próbka B potwierdzi wcześniejsze wyniki testów, Zirbelowi grozić będzie dwuletnia dyskwalifikacja.