Iban Mayo nie zamierza wznawiać kariery po dwuletniej dyskwalifikacji, która została na niego nałożona w 2007 roku. Bask twierdzi, że atmosfera panująca w środowisku kolarskim nie jest najlepsza.
Sprawa Mayo wywołała wiele kontrowersji. Bask został przyłapany na stosowaniu EPO podczas Tour de France w 2007 roku i zawieszony przez UCI na dwa lata, jednak próbka B nie potwierdziła pozytywnego wyniku (dała wynik nie-negatywny) i Hiszpański Królewski Związek Kolarski (RFEC) postanowił uniewinnić kolarza.
Z tą decyzją nie zgadzała się UCI, która skierowała sprawę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS), a ten podtrzymał decyzję Unii o dwuletniej dyskwalifikacji dla Mayo.
Były kolarz Euskaltel – Euskadi i Saunier Duval powiedział hiszpańskiej gazecie El Correo, że nie zamierza wracać do peletonu po tym,został zawieszony za stosowanie EPO. „Nie chce wracać do ścigania. Mógłbym to zrobić, bo odsłużyłem już swoją karę, ale atmosfera, jaka panuje w środowisku kolarskim bardzo mi się nie podoba” – powiedział Mayo, którego dyskwalifikacja zakończyła się 31 lipca tego roku.
„To ciężka decyzja, ale patrząc na to co się działo wokół mnie, postanowiłem nie wracać” – stwierdził Bask, zwycięzca Dauphine Libiere z 2004 roku.
Mayo nie zamierza wracać
Hiszpan kończy karierę po dwuletniej dyskwalifikacji
Iban Mayo nie zamierza wznawiać kariery po dwuletniej dyskwalifikacji, która została na niego nałożona w 2007 roku. Bask twierdzi, że atmosfera panująca w środowisku kolarskim nie jest najlepsza.<br />