W maju tego roku Włoski Komitet Olimpijski zawiesił Valverde na dwa lata (na terenie Włoch) za rzekomy udział w Operacion Puerto. Hiszpan odwoływał się od tego wyroku do CAS. Taki sam wniosek skierowali do Trybunału UCI oraz WADA, które nie zgadzało się z decyzją Hiszpańskiego Królewskiego Związku Kolarskiego. RFEC podjął decyzję o niewszczynaniu postępowania wobec Valverde, z uwagi na niewystarczającą ilość dowodów w tej sprawie, dlatego też na razie kolarz nie został zawieszony.
Pat McQuaid, przewodniczący UCI dodaje, że dopóki oba postępowania się toczą, Valverde może się ścigać. „Do czasu, kiedy CAS rozpatrzy wnioski UCI i WADA przeciwko działaniom RFEC oraz wniosku Valverde przeciwko CONI, może [Valverde] może się ścigać” – powiedział Irlandczyk.
Decyzja ta oznacza, że Hiszpan, mimo opozycji ze strony UCI, będzie mógł wystąpić w tegorocznych Mistrzostwach Świata. Będzie miał jednak problem… z noclegiem. Kadra Hiszpanii swoją bazę ustanowiła nad jeziorem Como, a Valverde, jak tylko pojawiłby się we Włoszech zostałby aresztowany.
FOTO: Sirotti