10. etap dla Gerransa

64. Vuelta a Espana (29.08-20.09.2009, HIS, Hiszpania), etap 10., Alicante - Murcia 171,2km

Drukuj

Simon Gerrans (Cervelo TestTeam) finiszował najszybciej z czteroosobowej grupki uciekinierów, by sięgnąć po zwycięstwo na 10. etapie Vuelta a Espana. W czołówce klasyfikacji generalnej, mimo prób ataku na pozycję lidera, nie doszło do żadnych zmian i nadal w wyścigu prowadzi Alejandro Valverde (Caisse dEpargne).<br />

Simon Gerrans (Cervelo TestTeam) finiszował najszybciej z czteroosobowej grupki uciekinierów, by sięgnąć po zwycięstwo na 10. etapie Vuelta a Espana. W czołówce klasyfikacji generalnej, mimo prób ataku na pozycję lidera, nie doszło do żadnych zmian i nadal w wyścigu prowadzi Alejandro Valverde (Caisse d’Epargne).
Już na pierwszym kilometrze wyścigu zaatakowało siedmiu kolarzy, jednak ich akcja nie trwała długo i na piątym kilometrze zostali wchłonięci przez peleton, prowadzony przez ekipę Euskaltel – Euskadi.

Jednak już dwa kilometry dalej atak Oscara Freire (Rabobank) zapoczątkował odjazd trzynastu kolarzy, do których po 3 km dołączyła kolejna szóstka i tak, po 15km etapu, na czele, z przewagą 1.20 nad peletonem jechała grupka 19 kolarzy, którzy stanowili ucieczkę dnia.

Leonardo Duque (Cofidis), Juan Manuel Gárate (Rabobank), Benat Intxausti i David De La Fuente (Fuji-Servetto), Karsten Kroon (Saxo Bank), Matteo Tosatto (Quick Step), Ryder Hesjedal (Garmin-Slipstream), Simon Gerrans (Cervelo TestTeam), Adrián Palomares, Julian Sánchez i Aitor Perez Arrieta (Contentpolis-Ampo), Alexander Vinokourov (Astana), Antonio Piedra (Andalucia-Cajasur), Linus Gerdemann (Milram), Jakob Fuglsang (Saxo Bank), Adam Hansen (Columbia-HTC), Christophe Riblon (AG2R La Mondiale), Arnaud Gerard (FdJ) i Francisco Perez (Caisse d'Epargne) to kolarze, którzy formowali uciekającą grupkę.
Pechowiec - Benat Intxausti (Fuji-Servetto) złapał gumę na zjeździe i długo musiał czekać na nowy rower

Mimo iż trasa tego etapu nie była wymagająca, a jedyna premia górska usytuowana była na 12 km przed metą, to kolarzom jazdę utrudniał silny boczny wiatr, który ani na chwilę nie ustawał.
Kolejne kilometry tego etapu nie przyniosły nagłych zwrotów akcji, a ucieczka, dzięki dobrej współpracy, powiększała swoją przewagę. Skorzystali także na niezdecydowaniu peletonu, choć można to było też wyjaśnić chęcią odpoczynku po dwóch ciężkich etapach w górach. Ich przewaga wzrosła do ośmiu minut tuż przed strefą bufetową, usytuowaną na 82km, a potem, przez długie kilometry, utrzymywała się na poziomie siedmiu minut.
Profil 10. etapu

Na 25 km do mety różnica wynosiła 6.25. Na 19 km do mety zaatakowali Gerdemann i Piedra i 3 km dalej, u podnóża Alto de la Cresta del Gallo mieli 30 sekund przewagi nad pozostałymi kolarzami z ucieczki. Krótko po rozpoczęciu podjazdu Gerdemann odjechał rywalowi. W grupce, z kolei, tempo podkręcił Fuglsang, urywając kilku rywali, a chwilę później zaatakował Vinokourow, jednak i on wkrótce został doścignięty. W pościg za Gerdemanem ruszył Intxausti i tuż za linią premii górskiej zdołał dojść do rywala.

W grupie zasadniczej tempo nadawali kolarze Liquigas - Daniele Bennati i Maciej Bodnar – a zaraz za nimi, w otoczeniu kolegów z grupy, jechał lider wyścigu, Alejandro Valverde (Caisse d’Epargne). Zjazd z Alto de la Cresta del Gallo był bardzo wąski i kręty i nierzadko kolarze musieli ratować się wypinaniem z pedałów, by nie wylecieć z zakrętu. W tym momencie nieco odskoczyć próbował Samuel Sanchez (Euskaltel – Euskadi), któremu umiejętności zjeżdżania zazdrościć może wielu kolarzy z peletonu, jednak jego rodak, Valverde, był czujny i nie dał rywalowi odjechać. Ta dwójka zyskała jednak niewielką przewagę nad pozostałymi faworytami, choć na płaskim grupka ta znów się zeszła.
Samuel Sanchez (Euskaltel-Euskadi) atakuje na zjeździe

Liderzy mieli pecha, gdyż obaj - Intxausti i Gerdemann - złapali gumy na zjeździe i zostali wyprzedzeni przez Hesjedala, Gerransa, Vinokourova i Fuglsanga. Czwórka ta zmierzała do mety po zwycięstwo, a bardzo aktywny był Vinokourov, który na ostatnich kilometrach atakował kilkukrotnie, jednak rywale byli bardzo czujni. A potem zaczęło się czarowanie.

Na ostatnim kilometrze żaden z kolarzy nie chciał wyjść na prowadzenie. W końcu z ostatniej pozycji zaatakował Vinokourov, za nim skoczył Gerrans i trzymał jego koło, a na 100 metrów do mety wyskoczył zza pleców Kazacha. Zabrał ze sobą Hesjedala i Fuglsanga, a zmęczony Vino nie liczył się w sprincie.

Mimo presji ze strony Hesjedala, Gerrans nie dał się wyprzedzić na ostatnich metrach i odniósł drugie w tym roku, po sukcesie w Giro d’Italia, zwycięstwo etapowe w Wielkim Tourze. Kolejni kolarze przyjeżdżali na metę z kilkunastosekundową stratą, natomiast grupka liderów, która na Cresta del Gallo uszczupliła się do około 30, przyjechała na metę prawie 4 minuty za zwycięzcami.

Wyniki 10. etapu:
1 Simon Gerrans (AUS) Cervélo TestTeam 3:56:19
2 Ryder Hesjedal (CAN) Garmin-Slipstream
3 Jakob Fuglsang (DEN) Saxo Bank
4 Alexander Vinokourov (KAZ) Astana
5 Adam Hansen (AUS) Columbia-HTC 0:00:29
6 Francisco Pérez (SPA) Caisse d'Epargne 0:00:31
7 Christophe Riblon (FRA) AG2R La Mondiale 0:00:37
8 Karsten Kroon (NED) Saxo Bank 0:00:39
9 Arnaud Gerard (FRA) Française des Jeux
10 Matteo Tosatto (ITA) Quick Step

48 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas 0:03:42

125 Maciej Bodnar (POL) 0:14:33

Klasyfikacja generalna po 10. etapie:
1 Alejandro Valverde (SPA) Caisse d'Epargne 40:26:41
2 Cadel Evans (AUS) Silence-Lotto 0:00:07
3 Robert Gesink (NED) Rabobank 0:00:36
4 Tom Danielson (USA) Garmin-Slipstream 0:00:51
5 Ivan Basso (ITA) Liquigas 0:00:53
6 Samuel Sánchez (SPA) Euskaltel-Euskadi 0:01:03
7 Damiano Cunego (ITA) Lampre-NGC 0:02:04
8 Ezequiel Mosquera (SPA) Xacobeo Galicia 0:02:24
9 Haimar Zubeldia (SPA) Astana 0:03:01
10 Tadej Valjavec (SLO) AG2R La Mondiale 0:03:13

23 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas 0:06:34

125 Maciej Bodnar (POL) 0:14:33

FOTO: Sirotti
Mapka: Unipublic

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj