Tęczowa koszulka zostaje w Szwajcarii

Mistrzostwa Świata XC (01-05.09.2009, Canberra, Australia)

Drukuj

Po ubiegłorocznym zwycięstwie w kategorii U23, Nino Schurter w fantastycznym stylu powtórzył swój sukces w Elicie. Szwajcar, po ataku na ostatnim kilometrze, pokonał czterokrotnego Mistrza Świata, Francuza Juliena Absalona.<br />

Po ubiegłorocznym zwycięstwie w kategorii U23, Nino Schurter w fantastycznym stylu powtórzył swój sukces w Elicie. Szwajcar, po ataku na ostatnim kilometrze, pokonał czterokrotnego Mistrza Świata, Francuza Juliena Absalona.
Najliczniej reprezentowani podczas wyścigu Elity mężczyzn byli Szwajcarzy i to oni z początku nadawali ton rywalizacji. Krótko po starcie, wjeżdżając na techniczny odcinek, na czele stawki znajdował się Florian Vogel, ubiegłoroczny srebrny medalista , jednak zaraz za nim jechali Julien Absalon (Francja), czterokrotny Mistrz Świata i Geoff Kabush (Kanada), zwycięzca PŚ z Bromont i Nino Schurter (Szwajcaria), brązowy medalista IO w Pekinie. Ścisła światowa czołówka, więc już na samym początku walka zapowiadała się emocjonująco. Przez całe pierwsze okrążenie żaden z kolarzy nie mógł zyskać większej przewagi, a nawet żadna grupka nie mogła odskoczyć rywalom, przez co różnice w czołówce były minimalne, kolarze jechali w grupce, a na singletrackach jeden za drugim. Dwunasty po tym okrążeniu Jose Antonio Hermida (Hiszpania) tracił do prowadzącego Kabusha ledwie 6 sekund. Nieco większą stratę, 15 sekund, miał obrońca tytułu sprzed roku, Christoph Sauser.

Drugie okrążenie praktycznie nie przyniosło żadnych zmian w czołówce – nadal na czele jechała spora grupka kolarzy, z których żaden nie mógł lub też nie chciał zaatakować. Dopiero na trzeciej rundzie oderwała się grupka czterech kolarzy – Absalon, Schurter, Hermida i Vogel –którzy zyskali kilkanaście sekund przewagi nad goniącymi Kabushem , Nysem i Fontaną. Sytuacja podobnie wyglądała na czwartym okrążeniu – na czele jechała czwórka kolarzy, z 20-sekundową przewagą nad resztą stawki.

Głównie Szwajcarzy nadawali tempo wyścigu, lecz co jakiś czas można było zobaczyć Absalona lub Hermidę, którzy starali się nieco przyspieszyć, chcąc zmęczyć rywali.
Na piątym okrążeniu na prowadzenie wyszedł Absalon, dzięki czemu na technicznych fragmentach trasy zyskał trochę czasu. Jako jedyny jego tempo utrzymał Schurter, choć i tak z początku miał problemy, żeby doskoczyć do Francuza.

Na kolejnej rundzie ta dwójka zgodnie współpracowała, powiększając przewagę nad Hermidą i Vogelem i na ostatnie, siódme okrążenie wjeżdżali razem i podobnie sytuacja wyglądała do ostatniego kilometra wyścigu. Kolarze ci na każdym z technicznych odcinków jechali jeden za drugim, ani na metr nie odpuszczając rywala. Decydujący, podobnie jak w wyścigu pań, miał się okazać więc ostatni singletrack. Prowadzący na podjeździe Schurter w porę spostrzegł atak Absalona i nie dał się wyprzedzić, dzięki czemu na ostatni techniczny odcinek wjeżdżał jako pierwszy. Wyjechał z niego z dziesięciometrową przewagą nad Absalonem, który na ostatniej prostej nie był już w stanie dościgną Schurtera i Szwajcar zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski w elicie. Walka o trzecie miejsce także była bardzo zacięta a o brązowym medalu dla Vogela zadecydował bezpośredni pojedynek sprinterski z Hermidą.

Jedyny Polak w tym wyścigu, Marcin Karczyński, jednak już na pierwszej rundzie wycofał się z rywalizacji.

Wyniki:
1 Nino Schurter (Szwajcaria) 2:04:39
2 Julien Absalon (Francja) 2:04:42
3 Florian Vogel (Szwajcaria) 2:05:37
4 Jose Antonio Hermida (Hiszpania) 2:05:37
5 Geoff Kabush (Kanada) 2:06:43
6 Cedric Ravenel (Francja) 2:07:14
7 Jean Christoph Peraud (Francja) 2:07:38
8 Todd Wells (USA) 2:07:45
9 Jaroslav Kulhavy (Czechy) 2:08:01
10 Christoph Sauser (Szwajcaria) 2:08:24

DNF Marcin Karczyński (Polska)

FOTO: Organizator