W obliczu nieobecności na Tour de France Alejandro Valverde skupił się na przygotowaniach do Vuelta a Espana. Jak na razie Hiszpan prezentuje znakomitą formę, jednak do końca nie jest pewne, czy wystartuje w „swoim” wyścigu.
Valverde, który wczoraj wygrał Vuelta a Burgos, znalazł się w składzie ekipy Caisse d’Epargne na VaE, który stał się jego głównym celem sezonu. „Zwycięstwo w Burgos jest dla mnie niezmiernie ważne, jako że Vuelta zaczyna się za niespełna trzy tygodnie” – powiedział Valverde, „teraz mam zamiar jeszcze ciężko pracować, by być w stuprocentowej formie na starcie Vuelty” – dodał.
„Zamierzam wygrać swój pierwszy Wielki Tour” – powiedział Hiszpan, który w 2006 roku był drugi na Vuelcie, przegrywając z Alexandre Vinokourovem.
Może się jednak okazać, że Valverde nie wystartuje w rozpoczynającym się w Holandii wyścigu, jako że UCI czeka jeszcze na decyzje Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. Zarówno Valverde, jak i UCI skierowało tam swoje wnioski dotyczące tej sprawy.
Valverde skarży CONI, które jego zdaniem nie miało prawa skazywać go na dwa lata zawieszenia (na terenie Włoch), natomiast Unia, w porozumieniu z WADA, odwołała się do trybunału przeciwko decyzji Hiszpańskiego Królewskiego Związku Kolarskiego (RFEC), który zdecydował się zamknąć sprawę przeciwko swojemu kolarzowi. Pat McQuaid, przewodniczący Unii, ma nadzieję, że CAS wyda wyrok jeszcze przed Vueltą, dzięki czemu możliwe będzie zawieszenie Valverde.
Valverde czeka na Vueltę
Czy się doczeka?
W obliczu nieobecności na Tour de France Alejandro Valverde skupił się na przygotowaniach do Vuelta a Espana. Jak na razie Hiszpan prezentuje znakomitą formę, jednak do końca nie jest pewne, czy wystartuje w swoim wyścigu.<br />