Alberto Contador, zwycięzca zakończonego w niedzielę Tour de France, przyznał, że nigdy nie miał dobrych relacji z Lancem Armstrongiem.
Po przyjeździe do Madrytu Contador został przywitany przez prezydenta hiszpańskiej stolicy, Esperanza Aguirre, a następnie spotkał się na konferencji prasowej z dziennikarzami.
Wśród wielu pytań i odpowiedzi Hiszpan przyznał, że jego relacje z Armstrongiem, z którym jeździ w zespole Astany, są praktycznie żadne. „Nie mam żadnych relacji z Armstrongiem. Mimo iż jest znakomitym kolarzem, pojechał bardzo dobry wyścig, to jednak nigdy nie podziwiałem go jako człowieka. I raczej nie będę” – powiedział Contador. "Sytuacja w drużynie była napięta i odbijała się na całym zespole i obsłudze" - dodał.
Hiszpan zapowiedział też, że w przyszłym sezonie będzie chciał znaleźć sobie inną ekipę, jednak tylko taką, „w której będę niekwestionowanym liderem i miałbym pełne wsparcie drużyny” – przyznał. Obecnie 26-letnim kolarzem zainteresowana jest drużyna Garmin – Slipstream, której dyrektor sportowy, Jonathan Vautghers, chętnie widziałby Contadora w swoim składzie, o ile ten będzie zainteresowany jego propozycją.
Nawet, jeśli zostałby w Astanie, na pewno nie będzie musiał walczyć o pozycję lidera, jako że Armstrong od nowego sezonu ścigać się będzie w Team RadioShack.
Contador: nigdy nie podziwiałem Armstronga
Zwycięzca Tour de France o relacjach z Amerykaninem
Alberto Contador, zwycięzca zakończonego w niedzielę Tour de France, przyznał, że nigdy nie miał dobrych relacji z Lancem Armstrongiem.<br />