Tour po 13. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 13. etapie Tour de France

Drukuj

Dzisiejszy etap ekipa Cervelo TestTeam z pewnością zaliczy do udanych. Zwycięstwo Heinricha Hausslerra oraz trochę niespodziewanie zielona koszulka dla Thora Hushovda, to powód do zadowolenia, tym bardziej, że dziś główne role mieli odgrywać górale.<br />

Dzisiejszy etap ekipa Cervelo TestTeam z pewnością zaliczy do udanych. Zwycięstwo Heinricha Hausslerra oraz trochę niespodziewanie zielona koszulka dla Thora Hushovda, to powód do zadowolenia, tym bardziej, że dziś główne role mieli odgrywać górale.

Do trzech razy sztuka - to określenie idealnie pasuje do Heinricha Hausslera. Niemiec w swoim trzecim starcie w Tour de France wygrał pierwszy etap i odniósł najważniejsze zwycięstwo w karierze. Dla kolarza Cervelo jest to też pewnego rodzaju „rekompensata” za kilka drugich miejsc na początku sezonu – „to jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu” – powiedział Niemiec, „dla takich dni warto być kolarzem. Na ostatnim podjeździe miałem ciarki” – dodał. Nie było jednak łatwo. Haussler przyznał, że obawiał się nieco swoich rywali – „miałem nieco obaw. W grupie byli przecież Garate, Voigt czy Chavanel. W końcówce myślałem, że Chavanel zaczyna kombinować, bo nie wychodził na zmiany, jednak kiedy zauważyłem, że tego dnia naprawdę [Francuz] czuje się słabo, zaatakowałem i pojechałem na maksimum swoich możliwości” – opisywał Haussler, który dość szybko uciekł Chavanelowi, a potem w błyskawicznym tempie powiększał przewagę nad rywalami.

Jego kolega z drużyny, Thor Hushovd, niespodziewanie założył dziś zieloną koszulkę. Mimo kilku sporych podjazdów na trasie, Norweg zdołał utrzymać się w zasadniczej grupie i finiszując na 6. miejscu, odebrał maillot vert Cavendishowi. „Muszę korzystać z każdej okazji i łapać punkty. Cavendish jest najszybszy z nas, jeśli jest płasko. Jeśli jednak są góry, muszę próbować je przetrwać i walczyć tak jak dziś” – stwierdził kolarz Cervelo. „Heinrich pokazał klasę. Wygrał w trudnych warunkach, po ucieczce – gratulacje” – mówił z kolei o swoim koledze.

Równie ciekawie, co walka o zieloną koszulkę, wygląda walka najlepszych górali. Dziś Franco Pellizotti (Liquigas) odebrał koszulkę w grochy Egoi Martinezowi (Euskaltel – Euskadi) – „na każdej premii górskiej walczyliśmy o punkty. Martinez cały czas siedział mi na kole” – mówił Włoch, który wyprzedza Baska o 3 punkty. „Założyć koszulkę w grochy, którą wcześniej mieli znakomici kolarze, jest bardzo budujące” – dodał.

Faworyci dziś nie atakowali. A szkoda. Jednak za taką postać rzeczy można winić m.in. rzęsisty deszcz, tłumaczył Alberto Contador. „Pogoda dzisiaj była bardzo zła, jednak dla nas była to dobra sytuacja. Nikt nie chciał atakować i mogliśmy nieco odpuścić” – mówił Hiszpan z Astany, „myślę, że w najbliższych dniach jeszcze będzie sporo ataków” – dodał.

Na trasie tego etapu doszło do zdarzenia, które się wręcz w głowie nie mieści. Na około 165km trasy Oscar Freire (Rabobank) i Julian Dean (Garmin Slipstream) zostali postrzeleni z wiatrówki! Na szczęście obu kolarzom nic poważnego się nie stało. Freire otrzymał strzał w udo, jednak po etapie śrut z jego ciała został wyjęty i Hiszpan będzie mógł kontynuować jazdę. Dean został postrzelony w palec i szczęśliwie też nie odniósł większych obrażeń. Dyrektorzy sportowi ekip od razu poinformowali organizatorów wyścigu i policję o tym fakcie, a ci z kolei natychmiast rozpoczęli dochodzenie. Na razie nie złapano jednak nikogo podejrzanego.

Levi Leipheimer, który nie wystartował do tego etapu z powodu złamanego nadgarstka, jest już po operacji kontuzjowanej ręki. Lekarze ze szpitala im. Joanny d'Arc w Dommartin-lès-Toul zoperowali nadgarstek Amerykanina i usztywnili go 22mm śrubą. Leipheimer jest nieco pesymistyczny jeśli chodzi o jego sezon. „Obawiam się, że nie będę już w żadnych większych wyścigach w tym roku. Może jakieś mniejsze w USA” – powiedział.

Na tym etapie Simon Spilak (Lampre) przekroczył limit czasowy, jednak sędziowie postanowili dopuścić go do następnego etapu, biorąc pod uwagę fakt, że Spilakowi, który przez ostatnie 100km jechal sam, na dwóch ostatnich zjazdach przeszkadzali kibice, którzy tłumnie schodzili w doł i uniemożliwiali mu normalną jazdę.

Liderzy poszczególnych klasyfikacji po 13. etapie:
Klasyfikacja generalna: Rinaldo Nocentini (Ag2R La Mondiale)
Klasyfikacja punktowa: Thor Hushovd (Cervelo TestTeam)
Klasyfikacja górska: Franco Pellizotti (Liquigas)
Klasyfikacja młodzieżowa: Tony Martin (Columbia - HTC)
Klasyfikacja drużynowa: Saxo Bank

Z wyścigu, jeszcze przed startem etapu, wycofali się Levi Leipheimer (Astana) i Peter Wrolich (Milram)

Foto: Sirotti